Rozdział 4

6.4K 489 10
                                    

Po tygodniu od dnia przesłuchania nadszedł upragniony dla wielu uczestniczek eliminacji dzień, a mianowicie ogłoszenie listy dziesięciu kandydatek, które przeszły do następnego etapu ''wyścigu o serce księcia" i będą miały ''zaszczyt'' zamieszkać na pewien czas lub w przypadku zwyciężczyni na zawsze w pałacu. Po przebiegu przesłuchiwania, w którym brałam udział, a szczególnie po ostatnim i jedynym pytaniu zadanym przez Xaviera, mam nadzieję, że nie zostanę wybrana. Jest to niemal pewne, moim nieco skandalicznym zachowaniem w czasie rozmowy na pewno ich do siebie nie przekonałam. Dlatego nic, a nic nie denerwuje się dzisiejszego dnia. Siedzę w swoim pokoju pochłonięta malowaniem oczu koloru oceanu, które nie dają mi spokoju. Moja mama nie może jednak usiedzieć na miejscu i tłucze się po całym domu sprzątając, a tata siedzi w gabinecie i sprawdza prace studentów. Tak dzisiejszy dzień jest wolny od pracy ze względu na okoliczności państwowe, czyli przedstawienie wyników. Całkowicie zatraciłam się w malowaniu, gdyby nie to, że Kira uradowana wpadła do mojego pokoju i ciągnąc za rękę zaciągnęła przed telewizor, pewnie przegapiłabym emisję królewską.

***

Gdy wygodnie usadowiłam się na kanapie na ekranie telewizora pojawiło się godło i rozbrzmiał hymn państwowy. Czy ja drżałam z podniecenia? Na pewno nie. Nie mogę się doczekać, aż będzie po wszystkim. Po chwili na ekranie pojawił się prowadzący z plikiem kartek w rękach i w skrócie omówił najważniejsze informację, po czym przeszedł do finalnych wiadomości.

- Panna Larissa Jones z królestwa Virginia, sfera 1 - Zobaczyliśmy zdjęcie pięknej rudowłosej dziewczyny z porcelanową skórą.

- Panna Samantha Keeper z królestwa Ohio, sfera 1 - Na ekranie pojawiło się zdjęcia piegowatej dziewczyny, która stwarzała wrażenie starszej i bardziej dojrzałej.

- Panna Madeline Castley z królestwa Maryland, sfera 2 - Była to blondynka o ciemnobrązowych oczach, które błyszczały jak diamenty.

- Panna Arabella Green z królestwa Indiana, sfera 2 - Zdjęcie pokazywało długowłosą brunetkę o olśniewającym uśmiechu

- Panna Veronica Black z królestwa Pensylwania, sfera 2 -- kojarzyłam tą dziewczynę ze szkoły, był ciemnowłosą pięknością.

- Panna Alexandria Wavlery z królestwa Delawaves, sfera 2 - Tym razem była to brunetka ze szmaragdowymi oczami. Odwróciłam się do siedzących obok mnie mamy i Kiry.

- Czy to nie wydaje się wam... - nie zdążyłam dokończyć.

- Panna Florence Ellingson z królestwa Pensylwania, sfera 3 - Odwróciłam się do ekrany myśląc, że się przesłyszałam. Gdy ujrzałam swoje zdjęcie nie mogłam w to uwierzyć, tępo wpatrywałam się w telewizor. Z transu wyrwały mnie coraz głośniej krzyczące i skaczące po salonie ze szczęścia mama i Kira. Do pokoju weszli Miles, Ojciec i Matthias z pytającymi wyrazami twarzy.

- Co się stało? - Spytał dalej nic nierozumiejący Miles

- Dostała się! Lori dostała się do następnego etapu eliminacji! - Krzyczała uradowana mama. Ojciec uśmiechnął się i mocno mnie przytulił. Matthias dołączył do wciąż skaczącej Kiry, a Miles domyślając się chyba po moim ostatnim zachowaniu i minie, jaką miałam w tym momencie przytulił mnie pokrzepiająco i szepnął:

- Dasz radę Lori. - W całym tym szale przegapiliśmy resztę transmisji. Nagle w kuchni rozbrzmiał dzwonek telefonu, który nie zamilkł już przez następny tydzień. Mama pobiegła go szybko odebrać. Ja jednak nie mogłam otrząsnąć się z szoku. Nie docierało do mnie to, że pojadę do pałacu, a sama myśl o ponownym spotkaniu z Xavierem przyprawiała mnie o dreszcze.

The CandidateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz