Rozdział 15 - Witaj w drużynie.

59 3 0
                                    

Rano obudził cię krzyk mamy.

Mama:
Co tu się stało?!

Ty:
Nie krzycz.

Opadłaś na łóżko, a rzeczy na miejsca. Zakryłaś głowę kołdrą.

Mama:
Dobra nie ważne, wstawaj. Bo za 20 minut wyjeżdżam do pracy.

Ty:
Dziś sama pójdę do szkoły.

Mama:
Ale to jest 5 km.

Ty:
No, w sumie trochę mało jak na poranny trening, ale wrócę też na pieszo.

Mama:
Mało?

Ty:
Jedz do pracy. Dam radę.

Mama podeszła do ciebie I cię przytuliła.

Mama:
Niech Ci będzie, miłego dnia.

Twoja mama wyszła do pracy a ty wstałaś i założyłaś na siebie fioletowy top i granatowe dżinsy z dziurami i szerokimi nogawkami. Z pomocą mocy ułożyłaś włosy i zrobiłaś makijaż w 2 minuty.

Ty:
Gotowe.

Spojrzalaś na zegarek za 20 minut zaczyna się lekcja.

Ty:
Dobra nie mogę biec szybciej niż Steve bo ktoś jeszcze na to zwrócić uwagę. Może już wyjdę.

Spakowany plecak poleciał za tobą, wyszłaś z domu założyłaś go na plecy i wybiegłaś spokojnym, dla ciebie, tępem. Dobiegłaś do szkoły w 10 minut. Poszłaś na lekcje. Po szkole pobiegłaś do domu i od razu zadzwoniłaś do Petera.

Peter:
Hej. Jak w szkole.

Ty:
Nuda jak zawsze. Powiedziałam że byłam chora.

Peter:
Mamy razem z Tonym propozycje.

Ty:
Jaką?

Peter:
Może chcesz zamieszkać z nami w wierzy Aveners?

Ty:
Jeszcze się pytasz. Jasne że tak!!!

Peter:
Ok, bo Tony już zrobił ci pokój.

Ty:
Serio?

Peter:
No.

Ty:
Nie wiem co na to moi rodzice.

Peter:
Na pewno się zgodzą jeśli dasz im taki komunikator i będziesz ich odwiedzać.

Ty:
Jeszcze z nimi pogadam.

Peter:
Jak będziesz wiedzieć to zadzwoń.

Ty:
Ok.

Kilka godzin później

Ty:
Mamo, bo jest sprawa.

Mama:
Co się stało?

Ty:
Wiem że dopiero wróciłam, ale Tony chce mnie w Avengers.

Mama:
Chcesz dołączyć do super bohaterów w innym wymiarze?

Ty:
Wiem jak to brzmi, ale będę was odwiedzać.

Mama:
Masz już 16 lat, jeśli czujesz że będzie Ci tam dobrze. Ale masz nas odwiedzać.

Ty:
Dzięki, to ja idę się spakować.

Po 30 minutach byłaś gotowa. W częściej ustaliliście z Tonym co i jak. Porzegnałaś się z rodzicami.

Ty:
Dobra teraz się skupić na dobrym wymiarze.

Teleportowałaś się do dobrego wymiaru przed bazę Avengers. Gdzie stał już Tony.

Ty:
Hej.

Tony:
Hej, chodź nie poznałaś jeszcze wszystkich.

Tony przedstawił się Clintowi i Brusowi.

Ty:
Hej, jestem Xy.

Pogadaliście z 20 min.

Tony:
Chodź Xy, pokaże ci twój pokój.

Poszliście, miałaś pokój obok Petera.

Ty:
Tony, Peter wie że już jestem?

Tony:
Jeszcze nie.

Ty:
To poczekaj.

Wbiegłaś do pokoju Petera przez zamknięte drzwi.

Ty:
Hej.

Wybiegłaś na niego i go przytuliłaś.

Peter:
Hej już jesteś? I czemu zmieniłaś się w Viziona?

Ty:
A od kiedy tylko on może przechodzić przez ściany?

Peter:
Racja.

Ty:
Chodź razem zobaczymy mój pokój.

Na korytarzu czekał Tony.

Tony:
Cześć gołąbeczki.

Ty:
Oj weź.

Weszliście to twojego pokoju. Był duży na środku stało łóżko, a na przeciwko telewizor. Duża szafa i wygodna pufa. Oczywiście biurko.

Ty:
Ale śliczny.

Tony:
To jeszcze nie wszystko.

Podszedł do drzwi które były w kącie i otworzył je.

Tony:
Masz jeszcze, sale treningową dostosowana do swoich mocy. Każdy Avenger taką ma.

Weszłaś do środka. Było tam dużo sprzętu i coś w stylu siłowni na podwórku ośrodka w twoim wszechwiecie. Stałaś tak chwilę.

Ty:
Wow. Naprawdę dzięki Tony.

Tony:
Nie ma sprawy.

Tony wyszedł, resztę dnia spędziłaś zapoznając się z wierzą i jej mieszkańcami.

(Nie)życie w AvengersWhere stories live. Discover now