𝑪𝒉𝒂𝒑𝒕𝒆𝒓 𝟔. 𝑩𝒖𝒕 𝑰 𝑷𝒓𝒆𝒇𝒆𝒓 𝒀𝒐𝒖

149 5 20
                                    

Następnego ranka wstałam o 9. Wyciągnęłam białą koszulę i czarne mom fity. Poszłam do łazienki i ubrałam się w ubrania. Poszłam do kuchni. W salonie na kanapie spał Hongjoong, dlaczego nie śpi w swoim pokoju? Wzruszyłam ramionami i poszłam do kuchni. Zaczęłam robić sobie kawę.

— Bu! — usłyszałam za sobą.

Przestraszyłam się i krzyknęłam. Odwróciłam się i zobaczyłam Hongjoonga.

— Głupi jesteś czy głupi? — zapytałam.

— Ale się przestraszyłaś — śmiał się.

— Ha ha ha bardzo śmieszne — powiedziałam ironicznie.

Wzięłam kawę i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie, a koło mnie Hongjoong.

— Oj no przepraszam, nie chciałem Cię przestraszyć — powiedział i przesuną się bardziej do mnie.

— Daj mi spokój — powiedziałam i się odsunęłam.

— No misiu — powiedział i położył swoją rękę na moim udzie.

— A tobie co? Pieszczot Ci się zachciało? — zapytałam.

— Tak, misiu — powiedział i gładził moje udo.

— Weź przestań, idź do tej swojej i ją tak nazywaj. I zabieraj tą rękę — powiedziałam i odrzuciłam jego rękę.

— Ale ja wolę Ciebie — powiedział.

— Hongjoong, przestań my nie jesteśmy razem — powiedziałam.

— No i co? — zapytał.

— I to, że... — nie dokończyłam bo zadzwonił mój telefon.

Podniosłam go ze stolika i na wyświetlaczu pisało " Seonghwa" wstałam z kanapy i odebrałam połączenie.

— Hej Olu — powiedział Seonghwa.

— Hej, Seonghwa — powiedziałam.

— Z chłopakami zapraszamy Cię i Hongjoonga do nas — powiedział Seonghwa.

— Dziękujemy za zaproszenie, zapytam się Hongjoonga i napiszę do ciebie, okej? — powiedziałam.

— Jasne! To do zobaczenia — powiedział radośnie chłopak.

— Do zobaczenia! — powiedziałam i rozłączyłam się.

Poszłam do salonu gdzie siedział Hongjoong.

— Czy jaśnie książe chciałby pojechać do swoich kolegów z zespołu, bo nas zapraszali — powiedziałam.

— Tak, chciałbym. A ty misiu? — zapytał.

— Ehh to napisze, że przyjedziemy — powiedziałam i wyciągnęłam telefon.

Napisałam Seonghwie, że do nich przyjedziemy. Seonghwa odpisał, że możemy przyjechać kiedy chcemy.

— Misiu — zawołał Hongjoong.

— Nie mów tak na mnie — powiedziałam i usiadłam na kanapie dalej od Hongjoonga.

— Czemu? — powiedział i usiadł bliżej mnie.

— Bo nie ma dżemu — powiedziałam.

— Przecież to słodkie jest — powiedział.

— Bardzo. Co jutro będziesz na mnie mówił "pysiu"? — zapytałam.

— Jak chcesz — powiedział z uśmiechem.

— Oj weź, najlepiej się nie odzywaj.— powiedziałam.

— No okej misiu — powiedział.

Przewróciłam oczami i zaczęłam oglądać telewizję. Po kilkudziesięciu minutach odezwał się Hongjoong.

𝐈'𝐦 𝐓𝐡𝐞 𝐎𝐧𝐞 ~ 𝐊𝐢𝐦 𝐇𝐨𝐧𝐠𝐣𝐨𝐨𝐧𝐠 Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt