8.

139 6 7
                                    

Noah w swoim nowym pokoju zobaczył łóżko, szafę, biurko z krzesłem obrotowym, i okrągły dywan. Było dość czysto, ale wydać było, że nikt tu nigdy nie mieszkał, było tu dość... surowo, w odróżnieniu od reszty domu, który był pełny małych ozdób najczęściej wykonanych z drewna. Chłopak rozglądnął się po pokoju, szukając otworu wentylacji, i znalazł go nad drzwiami w suficie. Podszedł do biurka, i wyglądnął przez znajdujące się nad nim okno. Zobaczył przez nie ogród, w którym był mały klomb z kwiatami, a reszta jego powierzchni była zajęta przez dość wybujały już trawnik

Wyszedł z pokoju, i skierował się do kuchni, i z niej, drzwiami tarasowymi na tyły budynku, do wcześniej wspomnianego ogródka

Spostrzegł pod ścianą ławkę, której nie zauważył przez okno swojego pokoju, prawdopodobnie przez kąt wychylenia jego głowy przez okno

Dostrzegł przez ogrodzenie świat zewnętrzny. Lecz nie tak, jak wcześniej. Przedtem, by przetrwać, musiał ukrywać się przed spojrzeniem innych ludzi, najczęściej w opuszczonych budynkach i ciemnych zaułkach, gdzie walały się gdzieniegdzie stare śmieci u butelki

Teraz jednak poznał świat z innej perspektywy. Nie martwił się o to, że ktoś go zauważy, z dyskiem czuł się bezpieczniej. Ogarniał cały ten świat z całkiem innej strony

Wszedł do domu, i skierował się w stronę dźwięków z piwnicy, totalnie nie spodziewając się zobaczyć Michael'a z kotem w ręku

<kot>-miau!

<E/Noah>-co do jasnej anielki robi kot w twojej piwnicy?

<Michael>-no bo ten, często zapraszam dzieci, mówiąc im że mam kotka w piwnicy, a nie lubię kłamać, więc go mam, a co, przeszkadza Ci on?

<E/N>-a po chuja wafla ci dzieci w piwnicy Eggs?

<M>-Jestem kurewsko samotny Ennard, więc sobie z nimi rozmawiałem, a potem wypuszczałem, nie myślałeś chyba że... Osz ty kufa, morderca jebany

<E/N>-szorka Eggs, zboczenie zawodowe

<M>-jakie zboczenie, jak mnie będziesz obmacywał w nocy to ci kurwa ręce z dupy powyrywam

<E/N>- ;-;

Chłopak się załamał i zamknął w swoim pokoju na resztę dnia...

<><><><>
Dobra, a teraz tak serio, nie miałam pomysłu na rozdział i wykorzystałam tu moją zjebaną psychikę i głupawkę... Takie kurestwo wyszło

Dziękuję za uwagę, i do następnego zjechanego rozdziału

Mam nadzieję że nie zdechliście na moją głupotę

Przyjaciele? | MennardWhere stories live. Discover now