Rozdział 14

496 27 27
                                    

~Wiktor~

Doleciałem na miejsce po chwili wezwałem taxi i wskazałem adres.
Po kilku minutach dojechałem zapłaciłem za podwózkę. Ruszyłem w stronę budynku, który chwile potem otworzyłem, wszedłem do środka rzucając rzeczy na podłogę. Zamknąłem dom po czym usiadłem przy stole wyciągając laptop. Włączyłem laptopa wchodząc na stronę policji gdzie zauważyłem w liście osób zaginionych zdjęcie Anny z podpisem.

„Zaginęła Anna Reiter, jeśli ktoś ją widział prosimy o kontakt z policją prosimy o nie próbowanie  jej na własną rękę ratowanie ponieważ przebywa z niebezpiecznym mężczyzną, który może wyrządzić krzywdę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

„Zaginęła Anna Reiter, jeśli ktoś ją widział prosimy o kontakt z policją prosimy o nie próbowanie  jej na własną rękę ratowanie ponieważ przebywa z niebezpiecznym mężczyzną, który może wyrządzić krzywdę. Kobieta jest w wielkim niebezpieczeństwie prosimy o nagłaśnianie tego"

Po moim poliku spłynęła łza przewinąłem dalej widząc zdjęcie i opis.

„Poszukiwany jest Stanisław Potocki jest niebezpieczny i przetrzymuje kobietę o Imieniu Anna Reiter

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

„Poszukiwany jest Stanisław Potocki jest niebezpieczny i przetrzymuje kobietę o Imieniu Anna Reiter. Prosimy o kontakt z policją, gdy tylko go zauważycie. Również prosimy o nie działanie na własną rękę. Prosimy o rozgłaszanie informacji. Liczy się życie kobiety, która jest przez niego przetrzymywana"

Udostępniłem odrazu obie informacje i zamknąłem laptop. Wyciągnąłem telefon i po raz kolejny próbowałem dodzwonić się do Anny.

-Aniu.. odbierz...- mówiłem do telefonu który nadal dzwonił po chwili połączenie się przerwało nagrałem już z 100 wiadomość głosową-Aniu proszę oddzwoń pomogę Ci i nic Ci się nie stanie obiecuje...

Po nagraniu wiadomości opadłem na stół byłem wykończony całą tą sytuacją. Po chwili wstałem podchodząc do lodówki otworzyłem ją i spojrzałem na pustki tam widniejące.

-No tak zapomniałem..

Było już późno zamknąłem lodówkę i poszłem na korytarz gdzie założyłem buty i ciepłą kurtkę po chwili wyszłem z mieszkania które szybko zamknąłem i poszłem na krótki spacer na którym dużo myślałem o Annie. Musiałem się przewietrzyć bo wiedziałem że sam w czterech ścianach oszaleje. Szłem długimi alejami rozglądając się na boki było coraz zimniej i ciemniej lecz i to mnie nie zrażało szłem dalej i dalej, po chwili uświadomiłem sobie, że oddaliłem się o dużo od domu a miał być to krótki spacer szybkim krokiem zawróciłem i zmierzałem w stronę mojego mieszkania. Po chwili byłem już przed drzwiami otworzyłem drzwi z klucza i wszedłem do środka od razu zdejmując buty i kurtkę a po chwili również zamknąłem drzwi na klucz. Szybkim krokiem ruszyłem do sypialni, gdzie się przebrałem i położyłem do łóżka a następnie szybko zasnąłem.

na zawsze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz