6. Pytania bez odpowiedzi

74 5 0
                                    

POV: Ranboo
Przecież to jest niemożliwe, albo naprawdę robią sobie ze mnie żarty albo włamali się do mojego domu!
-To jest jakiś żart prawda? - powiedziałem trochę spokojniejszy
-Yyy no nie, zdjęcia ci przez tego grata nie wyśle że mieszkam w tym domu wiec musisz mi uwierzyć na słowo. Właściwie dlaczego mi nie wierzysz że tu mieszkam? - odpowiedział mi Tommy
-Bo to ja mieszkam w tym domu... - mówiłem coraz bardziej przerażony
-Co? - ze zdziwieniem zapytał Tubbo

POV: George
Nigdy nie dowiedziałem się dlaczego Clay postanowił zakończyć naszą znajomość. Widziałem że mu zależało, wkońcu nie rozmawiał by ze mną codziennie więc od czego zależał ten koniec?

Odkąd opowiedziałem o tym chłopcom coraz bardziej zastanawiałem się co spowodowało decyzję Dream'a.
Na swoim telefonie wybrałem numer do Wilbur'a i zadzwoniłem do niego.

-Cześć coś się stało? - w słuchawce usłyszałem głos mojego przyjaciela.
-Cześć, jeśli masz czas to mógłbyś do mnie wpaść?
-Jasne, będę za 5 minut

Po 5 minutach usłyszałem dzwonek do drzwi. Zaprosiłem William'a do salonu i zrobiłem kawę.

-Słuchaj mam waże pytanie. Czy Clay mówił ci dlaczego miałeś przeciąć ten kabel od telefonu?

Wilbur przez chwilę nic nie odpowiedział, jakby był zszokowany pytaniem.

-Myślałem, że już o tym zapomniałeś...
-Nawet niewiesz ile on dla mnie znaczył, nie mogłem o nim o tak zapomnieć! Szczególnie że chłopcy dali mi nasiona nagietek z tej samej kwiaciarni... - drugą część zdania dodałem ciszej.

Po mojej wypowiedzi zaczęła się śmiertelna cisza a łzy same zaczęły napływać mi do oczu.

POV: Wilbur
Nie wiedziałem co odpowiedzieć, sam do końca niewiedziałem dlaczego. Nagle ciszę przerwało ciche pociągnięcie nosem, spojrzałem na George'a a ten wyglądał jakby miał się zaraz rozpłakać. Podeszłem do niego i mocno go przytuliłem.
-Hej, spokojnie, będzie dobrze...
-Mhm - odpowiedział mi płaczliwym głosem.

POV: Tommy
Czy nie podobną sytułacje miał George? Zadzwonił do niego chłopak który mieszkał w tym samym domu co on.
-Chciałbym to wyjaśnić ale muszę odrobić pracę domową - usłyszałem w słuchawce.
- Ale oddzwonisz? - zapytałem trochę przejęty.
-Tak, jutro
-Dobrze to do usłyszenia - odpowiedział Tubbo i się rozłączył.

-Musimy o tym powiedzieć George'owi! - krzyknąłem radośnie
-Przecież on cie chyba zabije, ukradłeś telefon bez jego zgody i teraz jeszcze rozmawiałeś z osobą z innego wymiaru! Nie możesz mu o tym powiedzieć!
-Ale wtedy on będzie mógł się dodzwonić do Dream'a!
-Ale on tego chyba nie chce...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam, że tak długo nie było rozdziałów ale nie miałam czasu. Miłego czytania:)
(380słów)

Flowers from 1970 część2Where stories live. Discover now