3.A Teraz Lećcie Zanim Zmienimy Zdanie.

2 0 0
                                    


POV: OCHACO TOMIOKA.

-Och Uraraka-san! Nie wiedziałam że też przyjdziesz do Rezydencji Motyli. - mówi Momo leżąca na łóżku.
-Wiesz trochę się poobijałam na ostatniej misji. A jaka była twoja misja że jesteś w takim stanie? - pytam się patrząc na zabandażowane ręce Momo.
- Demon był bardzo silny i chyba przeżyłam tylko dla tego że......Todoroki-kun mnie uratował. - powiedziała przyciszonym głosem Momo.
-A najgorsze jest to że byłam bezradna nic nie umiałam zrobić bo byłam...słaba.- dokańcza Momo z łzami w oczach.
-Wcale nie jesteś słaba. Każdemu może trafić się potężniejszy demon. I do tego sama wiesz że walka z nimi jest nie fer. Nas można zabić byle wycięciem żyły a ich jedynie przeecięciem szyji co dobrze wiedzą. - mówie próbując pocieszyć Momo.
-Ale... -
-Nie ma ale. Jesteś silna i pamiętaj o tym. Nie daj się demonom. - mówie już dotykając klamki od drzwi a momo tylko macha głową na zgode.
-Pamiętaj o tym. Musze iść do Aoi żeby mnie opatrzyła inaczej się wkurzy. Sayonara! - mówie głośno wychodząc z pokoju i zamykając drzwi. To będzie pracowity wieczór.

POV: IZUKU MIDORIYA.
Jestem razem z Tanjirou na naszej pierwszej misji. I jest dość dziwnie.
-Tanjirou, mógłbyś wstać? - pytam się Tanjirou który "wącha" ziemie.
-Izuku–kun, mówiłem ci już że wywąchuje demona i coś czuje! W te strone! - mówi głośno Tanjirou już biegnąc chyba w strone demona.
-Już biegnę... -
POV: TSUYU ASUI.
-Tsuyu. Jesteś pewna że to ta wioska o której mówił kruk? - pyta się Hagakure-chan.
-Haj kirro. Dlaczego w to wątpisz kirro? - pytam się Hagakure-chan.
-Poprostu jest tu dziwnie za cicho.- odpowiada Hagakure-chan.
-Może to jakiś specjalny demon kirro?- zastanawiam się i biegnę dalej razem z Hagakure-chan.

Jesteśmy jak widać już na miejscu. Czyba trochę spuźnione. Ponieważ widziałam jak czerwonowłosy chłopiec wskakuje do chyba....kałuży? I jakiś okropnie słodki demon walczy z demonem?
-Hagakure-chan! Jeśli ten chłopak jest pod wodą to na pewno tak długo nie wstrzyma oddechu! Pilnuj tego demona i tego nieprzytomnego zabójcy demonów a ja pójde uratować tego chłopca! Kirro! - krzycze do Hagakure-chan i skaczę do "kałuży". Jestem pod wodą. Widzę jak już czerwonowłosy odcina łep dla demona (zmienianie historii) ale nie dokańcza ponieważ traci przytomność a demon chce z tego skorzystać. Nie na mojej warcie Kirro.
Płynę szybko do demona i korzystając z jego skupieniem na chłopaku odcinam mu głowę (demonowi). Biorę szybko chłopaka i płynę do wyjścia. To prawda że mogę być długo pod wodą, ale nie przesadzajmy. Wypływam na powieszchnie z chłopcem na rękach i jak najszybciej udzielam mu pierwszej pomocy (wiecie oddechy w usta i naciskanie na klatke piersiową). Widzę że Hagakure-chan stoi przy jakimś dużym pudłem czy skrzynką a jakiś zielonowłosy chłopak dopiero co odzyskuje przytomność. Po chwili udzielania pierwszej pomocy czerwonowłosy chłopak odzyskuje przytomność.
-Czy demon nie żyje? - pyta się czerwonowłosy.
-Tak Kirro. - odpowiadam na pytanie zgodnie z prawdą.
-Czy z Izuku wszystko okej? - pyta się ledwo żywy.
-Jeśli chodzi ci o tego zielonowłosego zabójce demonów to tak kirro. - odpowiadam.
-Czy z Nezuko–- i tu się zaciął.
-NEZUKO! - krzyczy szybko wstając i biegnąc do skrzyni trochę ją otwierając.
-Ufff... -
-Jestem Hagakure a to Tsuyu. Powiedz mi Tanjirou. Dlaczego masz w tej skrzyni demona? - pyta się Hagakure-chan.
-To jest moja siostra! Została zamieniona w demona, ale nigdy nie zabiła żadnego demona...Czekaj skąd z nasz moje imię? - odpowiada i pyta się Tanjirou.
-Co chwile ten zielonowłosy mamrotał coś w stylu "przepraszam Tanjirou" i zgadywałam.- odpowiada Hagakure-chan.
POV:TANJIROU KAMADO.
-Chyba będziemy musiały to powiedzieć dla Ochaco-chan i Giyuu-kun Kirro. - mówi Tsuyu. Czekaj Ochaco i Giyuu!
-Chodzi wam o Ochaco Tomioke? - pytam się dwóch kobiet a one z zdziwieniem przytakują.
-Ochaco-san i Giyuu-kun wiedzą już o tym. - mówie a one nie ukrywają zdziwienia.
-Ehhh skoro widzę że jeszcze żyjecie to zapewne się zgodzili. - mówi Hagakure.
-Dobra możemy przymrużyć na to  oko jeden raz, ale pamiętajcie. Nie mówcie więcej że Ochaco i Giyuu o tym wiedzą i się na to zgodzili bo inaczej będą mieć wielkie kłopoty. - mówi Tsuyu próbując uchronić dwóch właścicieli nazwiska Tomioka.
-Dobrze. - mówie biorąc pudło z Nezuko i pomagając wstać dla zdezorientowanego Izuku.
-A teraz lećcie zanim zmienimy zdanie. - mówią po czy rzucam ciche Hai i Dowidzenia i idę, widzę przed sobą jeszcze nażyczonego jednej z ofiar demona.
-Proszę to jest chyba twojej nażyczonej (Jakby co nie pamiętam co wtedy mówili zabardzo więc napiszę to). Spułczuje straty kogoś z rodziny. - mówie podając mu wstążke (?).
-Jak możesz mi spułczuć?! Taki smarkacz jak ty nigdy nie przeżył czegoś takiego! - krzyczy rozklejając się cywil a ja tylko się uśmiecham i odchodzę ciągnąc Izuku za haori.
-Czekaj przepraszam! - krzyczy nażyczony ofiary demona, ale ja znowu tylko się uśmiecham i odchodzę.

/////////////////////////////////////////////////
Mam nadzieję że pasuje.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 08, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Bnha x Kimetsu no jebłam znaczy yaiba. Where stories live. Discover now