5

40 4 0
                                    

enjoy~
-yoni♡

Hoseok i ja poznaliśmy się na placu zabaw niedaleko naszych domów

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Hoseok i ja poznaliśmy się na placu zabaw niedaleko naszych domów. Był słoneczny, ciepły dzień. Była sobota, więc moja mama miała wolne i zabrała mnie na plac zabaw ulicę dalej, żebym mógł się wyszaleć na zewnątrz i przy okazji zaprzyjaźnić się z dziećmi z okolicy. Miałem wtedy pięć lat. Właśnie budowałem zamek z piasku, kiedy nagle usłyszałem płacz niedaleko siebie. Zobaczyłem chłopca, który ciągle wycierał łzy swoimi rękami. Rozejrzałem się, jednak nikt nie szedł w jego stronę, więc podszedłem do niego.

- Jesteś smutny? – zapytałem, układając dłoń na jego ramieniu.

Chłopczyk dalej szlochał, jednak spojrzał na mnie i pokiwał szybko głową. Ponownie się rozejrzałem i dalej nie widziałem żadnego dorosłego, który byłby zainteresowany tym co się dzieje. Wróciłem wzrokiem do płaczącego chłopca i złapałem jego jedną rękę i zacząłem go prowadzić w stronę mojej mamy, siedzącej na ławce w cieniu, czytając książkę.

- Gdzie mnie, uhm, prowadzisz? – zapytał trzęsącym się głosem, czkając co drugie słowo.

- Zabiorę cię do mojej mamy, ona ci pomoże – powiedziałem, uśmiechając się do niego.

Podeszliśmy razem do ławki pod wielką wiśnią i szturchnąłem kilka razy moją mamę w kolano. Kobieta od razu zwróciła się do mnie z wielkim uśmiechem, a kiedy zobaczyła, że nie jestem sam, spojrzała też na mojego towarzysza i również się do niego uśmiechnęła.

- Coś się stało? – zapytała.

- Ten chłopczyk płacze ze smutku i nikt do niego nie podszedł, więc przyszedłem do ciebie, bo ty umiesz rozwiązać każdy problem! – wytłumaczyłem szybko, sprawiając, że mama się zaśmiała.

- Bardzo dobrze postąpiłeś, Namjoonie – pochwaliła moje zachowanie. – Jak nazywa się twój nowy kolega?

- Jestem, uhm, Jung Hoseok – powiedział cicho chłopiec.

- Możesz powiedzieć co cię tak zasmuciło, że teraz płaczesz? – zapytała mama.

- Nie widzę, uhm, mojej mamusi.

- Widzę, że jesteś smutny i przestraszyłeś się, prawda? – zapytała mama, a chłopiec zwany Hoseokiem pokiwał głową. – Pomożemy znaleźć ci twoją mamę, Hoseokkie. Gdzie ostatnio ją widziałeś?

Chłopiec zwany Hoseokiem opowiedział nieśmiało o wydarzeniach z ostatnich kilkunastu minut, a moja mama w międzyczasie zapisywała coś na telefonie. Ja sam zacząłem się rozglądać w poszukiwaniu dorosłego, który w strachu mógłby szukać swojego dziecka, jednak nikogo takiego nie widziałem, moja mama również spoglądała w różne strony, ale chyba też nikogo nie znalazła. Mocniej ścisnąłem dłoń Hoseoka, chcąc dodać mu więcej otuchy i żeby poczuł, że nic mu się nie stanie.

Long time no see 🌱namseokWhere stories live. Discover now