Nic już nie odpowiedział, tylko powrócił do oglądania, przeplatając sobie moje włosy przez palce.

Obudziłam się, gdy poczułam jak ktoś podnosi moje ciało i gdzieś je prowadzi.

-Carter?- zapytałam, ponieważ tylko on przychodził mi na myśl.

-Zasnęłaś. Zaprowadzę Cię do łóżka.- odpowiedział mi szeptem, a ja nawet nie siłowałam się z otworzeniem swoich oczu, ponieważ byłam cholernie śpiąca.

Poczułam jak zostaje delikatnie położona na materacu, a następnie Jones zdjął moją bluzę i dresy pozostawiając mnie tylko w koronkowych majtkach i długiej koszulce. Przykrył mnie kołdrą, a ja odkryłam jedną nogę, ponieważ to była moja ulubiona pozycja do spania.

-Dobranoc, Carter. - mruknęłam będąc w półśnie.
Usłyszałam jak chłopak kieruje się w stronę drzwi, gasząc światło.

-Dobranoc, Smith. - odpowiedział mi zamykając drzwi. A ja, gdy usłyszałam jego głos, który już nie był szeptem zamarłam. Bo to nie był Carter. To był pieprzony Brandon.

Ja pierdolę.

***
Obudziłam się rano i próbowałam sobie przypomnieć jak znalazłam się w swoim łóżku. Ostatnie co pamietam to to, że zasnęłam w trakcie filmu...i to, że to Brandon był tym, który zaniósł mnie do pokoju. I rozebrał.

Cholera.

Wstałam z łóżka od razu udając się do toalety. Stanęłam przed lustrem oceniając stan w jakim się znajduje. Rozczochrane włosy, rozmyty makijaż i wory pod oczami, nie prezentowały się najlepiej. Umyłam zęby i zrobiłam mój podstawowy makijaż. Dzisiaj jest sobota, a mój jedyny plan to leżenie w łóżku i oglądanie The Vampire Diaries. Niedługo zaczyna się luty, co oznacza że są ferie i w końcu odpocznę od szkoły.

Zeszłam na dół, aby zjeść śniadanie, ponieważ umieram z głodu. W kuchni nie zastałam nikogo. Jak zwykle. Odgrzałam sobie wczorajszą pizzę i posmarowałam ją sosem czosnkowym. Poszłam do salonu, aby obejrzeć serial. Włączyłam netflixa i ułożyłam się wygodnie, zaczynając jeść.

Byłam już w trakcie trzeciego odcinka, siódmego sezonu, gdy usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu. Spojrzałam w tamtą stronę i zauważyłam Brandona, który właśnie wieszał swoją kurtkę.

Wszedł do salonu, a jego tęczówki spoczęły na mnie. Zlustrował mnie wzrokiem, po czym przeniósł go na telewizor.

-Oglądasz The Vampire Diaries?- spytał, pokazując palcem na plazmę i unosząc brew do góry, jakby chciał się upewnić, a ja słysząc jego melodyjny glos, znowu poczułam chłodne dreszcze.

-Jak widać. - odpowiedziałam, wzruszając ramionami. A to co zrobił po chwili, totalnie mnie zaskoczyło. Siadł obok mnie na kanapę i jak gdyby nigdy nic zaczął oglądać serial.

-No co? Lubię to. - odpowiedział wzruszając ramionami, gdy zobaczył jak mu się przyglądam.

Odkąd usiadł obok mnie, czuje się skrępowana i nie mogę skupić się na oglądaniu, gdy jest tak blisko mnie. Ale to dobra okazja, żeby się o nim czegoś dowiedzieć.

-Kim jesteś?- zapytałam, przerywając tym samym ciszę, która przez zadane przeze mnie pytanie stała się jeszcze bardziej niezręczna niż przedtem. Cóż, może te pytanie nie zabrzmiało najlepiej.

-Człowiekiem, tak myśle. - odpowiedział, marszcząc w zdezorientowaniu brwi.

-Tak, tyle to wiem. Ale chce wiedzieć, czemu odkąd się tu pojawiłeś wszyscy o tobie gadają - odparłam, odwracając głowę w jego stronę by zobaczyć, że jego już dawno jest odwrócona w moją.

Losing ControlWhere stories live. Discover now