~dziwne skojarzenia~

22 1 1
                                    

Dream: Lecę właśnie już samolotem do bruneta, pewnie nawet nie zasnę choćby na moment pod wpływem emocji.
-Time skip-
Do leciałem już właśnie, zacząłem się kierować w stronę wyjścia a potem szybko podbiegłem odebrać moją walizkę. Gdy już ja odebrałem zadzwoniłem do mojego przyjaciela Wilbura, odrazu odebrał z pytaniem "co się stało że do mnie dzwonisz?"
Odrazu zaoyatlem się go czy zna adres Georga- odrazu powiedział mi adres nawet nie pytając się do czego jest mi on potrzebny. Można powiedzieć że z Wilburem różu mieliśmy się bez słów wsumie to tak jak z innymi moimi przyjaciółmi. Pod lotniskiem stały taksówki podeszłym do jednej z nich i przywitałem się z kierowcą, z spakowałem moje bagaże do samochodu i usiadłem obok kierowcy pokazałem mu adres zapisany przeze mnie na telefonie, i od jechaliśmy. Jechaliśmy około 40 minut. Gdy byliśmy już na miejscu docelowym zapłaciłem mile mu panu oraz się z nim pożegnałem. Styles już przed drzwiami do domu Georga gdy nagle do głowy zaczęło mi się wkradać- Co jeśli on wcale mnie nie chce teraz widzieć? Może on tylko udaje że mnie lubi? Co jeśli on nie odwzajemni moich uczuć? Ale nie mogłem się teraz tym zamartwiać musiał jak najszybciej zobaczyć Georga całego zdrowego i w jednym kawałku. Zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi gdy nagle zadzwonił mój budzik obudziłem się cały spocony- jezu czy to naprawdę był sen? Dlaczego śnił mi się jakis tam brunet którego wogole nie znam? Nie chciałem już się nawet tyma zamartwiać, wyłączyłem ten wkurzający budzik i poszedłem na dół do kuchni by zrobić śniadanie były to tosty (standardzik 😋) po zjedzony posiłku poszedłem w kierunku łazienki ogarnąłem jakieś ładne ciuchy- była to biała koszulka na to marynarka i dżinsowe spodnie, i poszedłem się myć. Po wyjściu z prysznica ubrałem na siebie czyste ciuchy. Po poerfumowałem się i ogarnąłem swoje bląd opadajaca na czoło włosy. Wziąłem telefon i portfel ze sobą. Wychodząc z domu wziąłem klucze od mojego auta. Wsiadłem i mój kierunek to była kwiaciarnia- miałem iść właśnie na randkę z moją dziewczyną. Byłem już pod kwiaciarnią. Bez zastanowienia wszedłem do środka poprosiłem o bukiet róż. Pani podała mi bukiet zapłaciłem i wyszedłem.

-Time skip-
Byłem już pod domem mojej dziewczyny. Była to brunetką o brązowych oczach- otworzyłem jej drzwi jak gentelmen a ona zajęła miejsce obok mnie. Zamknąłem drzwi i usiadłem na miejscu kierowcy- przy tym kładąc moją rękę na jej udo. Nagle po moim czy nie pojawił się mocny uśmieszek na twarzy, co mi się spodobało. Pod jechaliśmy pod restaurację. Weszliśmy do środka i zajęliśmy swoje zarezerwowane już miejsca. Potem przywitała nas miła kelnerka rozdając menu. Zamówiliśmy sobie makaron z krewetkami i czerwone wino. Po chwili przyszło nasze jedzenie- było naprawdę bardzo pyszne. Po zjedzony m posiłku jeszcze chwile rozmawialiśmy i już wiedzieli że zaraz nastąpi ten moment w którym chce jej się oświadczyć. Uklękłem przed nią wyciągając z kieszeni małe pudełeczko- była w szoku nie wiedziała co powiedzieć. Otworzyłem pudełko a w środku był diamentowy pierścionek- tak byłem bogaty (shshsh bardzo interesujące, my i tak już o tym chyba wiemy). Widać było że się stresowała dlatego zapytałem ją- Czy zostaniesz moją narzeczoną? Nie- powiedziała stanowczo i wyszła w pośpiechu z restauracji. Byle zdezorientowany nie wiedziałem co mam że sobą zrobić- przecież byliśmy że sobą już 2 lata. Dlaej niedowierzałem z tego co mi powiedziała. Cały czas się zadręczałem masą pytań- Czy ona chce ze mną zerwać? Była telefon ze mną dla pieniędzy? Może mnie zdradza?
Stwierdziłem ze nie będę teraz o tym myśleć, ubrałem kurtkę i wyszedłem. Wsumie to wiedziałem gdzie chce iść- kierowałem się do pobliskiego lokalu z sheikami. Wszedłem do lokalu i zająłem miejsce podeszła do mnie kelnerka- zamówiłem sobie truskawkowe jagodowe go sheika z kolorowymi cukierkami i bitą śmietaną. Po moim zamówieniu zauważyłem jakiegoś bruneta o brązowo-czekoladowych oczkach- był piękny a ja nie mogłem oderwać od niego wzroku. Po chwili szeł w moim kierunku przy tym złapaliśmy na chwilę kontakt wzrokowy, podziękowałem mu i zacząłem się zajarać moimi pyszności Ami które zamówiłem. Po chwili znów przyszedł do mnie brunet zabierając tace z brudnymi naczyniami, i nagle podał mi ręke- jestem George. Ja Clay-odpowiedziałem. Ale po między naszymi za cię śnie tymi poczułem coś jeszcze była to karteczka delikatnie zabrałem ja z rąk bruneta i odezwalismy od siebie nasze ręce. Brunet poszedł a ja zacząłem czytać karteczkę- było tam napisane "spotkajmy się za lokalem o 17 kończe prace George 😉"
Nie wiedzieli czy mam się cieszyć czy bać ale stwierdziłem że zaryzykuje. Na telefonie eidniala godzina 17- wiceminister wyszedłem z lokalu i kierowałem się na jego tył. Czekał tam na mnie już brunet- momentalnie złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie....
-----------------------------------------

Hejka to drugi rozdział
• mam nadzieję że nie ma błędów ortograficznych
•mam nadzieję że narazie wam się podoba ale będzie jeszcze lepiej obiecuje 😉
•miłego dnia/nocy
•800- słów

if only..<33Where stories live. Discover now