Dover, gdzieś około godziny 9'tej. Ludzie w pośpiechu pędzą do pracy. Zresztą tak jak ja.
Byłam już dawno spóźniona,
"Beck mnie zabije, miałam mu pomóc w przygotowaniu sali pod wesele które ma odbyć się o 17'tej." - Pomyślałam, przypominając sobie o obietnicy którą złożyłam wczoraj współpracownikowi.Myślałam nad wymówką, przecież mnie mogłam powiedzieć że zaspałam.
"Powiem może, że był korek." - Wymyśliłam. - "Korek? Przecież wszyscy wiedzą, że nie mam prawka"Zaczęłam myśleć nad planem B, aż nagle poleciałam do przodu. W pierwszej chwili myślałam tylko o tym, że jestem prawdopodobnie oblana kawą, którą kupiłam przed chwilą w pobliskim sklepie.
Podniosłam się zażenowana, a moim oczom ukazała się wysoka brunetka, ubrana w beżowy płaszcz oraz czarne kozaki.
Od razu przeprosiłam kobietę, natomiast ona tylko podniosła swój kapelusz, który wylądował na ziemi, po czym poszła dalej. Bez słowa.
"To było dziwne" - Pomyślałam, ale potem przypomniałam sobie, że jestem jeszcze bardziej spóźniona do pracy.
"Cholera!".
YOU ARE READING
(Nie)znajoma
Short StoryMłoda pracownica miejscowej knajpy ma strasznie pechowy dzień, natomiast jedno przykuło jej uwagę. Spotyka na swojej drodze kobietę, której twarz skądś kojarzy chociaż nie ma pojęcia skąd. Dziewczyna jeszcze nie wie kim jest ta tajemnicza osoba. . ...