Nerwy, nerwy, zszarpane nerwy. Cztery dni, a brzuch już nie daje mi spokoju. On cię obciąża emocjonalnie, ja wiem. Na niczym innym skupić się nie mogę, nawet na tych słowach, ale muszę, muszę coś pleść, by się odciążyć, by ulżyć tej głowie, biednej głowie. Kiedy już będzie po wszystkim, być może odetchnę. BYĆ MOŻE.
CZYTASZ
Z dziennika egocentryka III
SpiritualMY EGOCENTRYCY! Naszą specjalnością jest określanie małych rzeczy dużymi słowami: MIŁOŚĆ, NIENAWIŚĆ, SZTUKA, ARTYSTA, EMPATA. Schlebiamy sami sobie, pompujemy ego, aż to osiąga monstrualne rozmiary. Staje się bestią, którą ciężko jest zabić...