Powracam do nałogu, gdy potrzebuję ukojenia. Jest coś niezwykle kojącego w mechanizmie wpuszczania i wypuszczania dymu. W świadomości, że wyniszcza się swój organizm. Te obronne mdłości, zawrót głowy, drżenie palców, euforia.
YOU ARE READING
Z dziennika egocentryka III
SpiritualMY EGOCENTRYCY! Naszą specjalnością jest określanie małych rzeczy dużymi słowami: MIŁOŚĆ, NIENAWIŚĆ, SZTUKA, ARTYSTA, EMPATA. Schlebiamy sami sobie, pompujemy ego, aż to osiąga monstrualne rozmiary. Staje się bestią, którą ciężko jest zabić...
03.09.2019
Powracam do nałogu, gdy potrzebuję ukojenia. Jest coś niezwykle kojącego w mechanizmie wpuszczania i wypuszczania dymu. W świadomości, że wyniszcza się swój organizm. Te obronne mdłości, zawrót głowy, drżenie palców, euforia.