03.09.2019

1 0 0
                                    

Powracam do nałogu, gdy potrzebuję ukojenia. Jest coś niezwykle kojącego w mechanizmie wpuszczania i wypuszczania dymu. W świadomości, że wyniszcza się swój organizm. Te obronne mdłości, zawrót głowy, drżenie palców, euforia. 

Z dziennika egocentryka IIIWhere stories live. Discover now