walka z Thanosem

2 1 0
                                    

Stałem przy grobie rodziców.
Miałem się cofnąć w czasie, ale jak? Może moc strażnika miała mi w tym jakoś pomóc.
Czemu nie zostawiała mi żadnej wskazówki?
Zacząłem medytować i myśleć o tym, żeby przenieść się w czasie, co wydawało mi się idotyczne, ale zawsze można spróbować.
Pojawiłem się na Xandarze, był zniszczony widziałem jak Thanos odlatuje z tej planety, zobaczyłem też pół żywego mnie który próbował dostać się do statku.
"Miecz połączy starego ciebie z nowym tobą" zabrzmiał mi w głowie głos mojej matki, powiedziała mi to przed bitwą z Thanosem.
Dogoniłem umierającego siebie, dobiłem go mieczem mojej mamy, poczułem się dziwnie, jakby w pełni mocy.
Thanos nie zdobył jeszcze kamienia dusz, więc poleciałem na Vormir czekając na statek Thanosa użyłem trybu maskującego.
W pewnym momencie Thanos wylądował, wysiadł że statku razem z Gamorą.
Nie widziałem jej od lat, kiedyś parę miesięcy po moim wygnaniu, poznałem ją, później zaczęliśmy chodzić, a nagle kontakt się nam urwał.
Wiedziałem po co Thanos ją tu wziął, musiałem ją uratować, wyciągałem ostrze mojej matki. Rzuciłem się na Thanosa, Gamora uwolniła się z jego ucisku.
— Trejton to naprawdę ty?— spytała Gamora, ale byłem zbyt pochłonięty walką z Thanosem, by je odpowiedzieć.
Thanos walczył mieczem bardzo dobrze.
Moc strażnika nie wiedziałem na czym ona polega, ale Thanos nie używał kamieni, nie wiem czy nie mógł czy nie chciał, może dzięki tej mocy będę mógł rządzić kamieniami.
Pomyślałem o tym by mieć teraz rękawice nieskończoność na swojej ręce i nagle na mojej ręce się pojawiła.
Czyli moc strażnika jest nieograniczona.
Zmieniłem Thanosa żeby się nie ruszał i obciąłem mu głowę.
— Zabiłeś go, nareszcie ktoś to zrobił.— powiedziała Gamora patrząc na ciało swojego przybieranego ojca.
— Gamora myślałem że nie żyjesz.— odpowiedziałem
— Ja myślałam że ty nie żyjesz , zwłaszcza jak słyszałam co się stało z Xandarem.— odpowiedziała
— Dużo ci odpowiadać na ten temat, muszę wrócić jak najszybciej do Atillanu i wrócić po to co mi się należy.— powiedziałem — Lecisz ze mną?
— dodałem
— Mogę, ale muszę poinformować moich przyjaciół że żyje.

Trejton tom 1 | Marvel FanficionWhere stories live. Discover now