☂️5☂️

71 8 6
                                    

Zdziwienie wszystkich sięgało zenitu. Dziewczyna nie rozumiała dlaczego. Ciemnowłosy chłopak zabrał sobie jeszcze jeden kawałek ciasta i wyszedł. Nic nie dodawał, tak po prostu opuścił pomieszczenie by udać się w tylko sobie znanym kierunku. (T.I.) zignorowała to, stwierdziła, że po prostu nie lubi on jeść przy innych lub chciał być sam, miał coś do zrobienia. Po prostu nie mógł zostać.
Jednak reszta osób tak nie uznała. Większość miała szeroko otwarte buzię lub coś szeptali między sobą.

-Mam coś na twarzy?-zapytała w końcu chłopaka o zielonych włosach, który razem z ciemnowłosych chłopakiem z różowymi pasemkami i Silver'em wyglądali na najmniej zaskoczonych.

-Nie nic.

-To o co chodzi? Zrobiłam coś nie tak? Kto to był?

-Nie kto tylko, Wielki Pan Malleus Draconio.

(K.O.) oka nie była pewna o co chodziło chłopakowi. Zignorowała to, nie kojarzyła tego nazwiska, ale kruczowłosy musiał być kimś ważnym w dormitorium Diasmonia. Nawet Riddle nie ma takiego szacunku wśród mieszkańców dormitorium.

-O przestało padać.- powiedziała. Wbrew pozorą ta roztrzepana dziewczyna miała świetnie wyostrzone zmysły. Pamiętała również o tym gdzie się znajduje i że musi wrócić do dormitorium. Gdy wróci za późno możliwe, że nie dostanie się do budynku, a może nawet gorzej. Riddle ją złapie.
Nie miała ochoty o nim myśleć. Przeszła jej już częściowo wściekłość jednak postanowiła go unikać. Nie chciała się znowu złościć z powodu kogoś, kto traktuje ją gorzej niż powietrze.
-Dziękuję, że pozwoliliście mi tu zostać. Przepraszam za kłopot, który musiałam wam sprawić zakłócając wasz spokój. Jeśli pozwolicie wrócę do swojego akademika. Miło było was poznać. Dobrej nocy.

Uśmiechnęła się życzliwie. Nie czekała jednak na odpowiedź, ponieważ gdy przez kilkanaście sekund nikt się nie odezwał ruszyła w stronę drzwi opuszczając mroczny akademik.

Nie sądziła jednak, że trochę się pogubi. Miała świetną pamięć, pamiętała jaki ptak ćwierkał gdy przebiegała obok jednej z latarni, nawet jaki kształt miała chmura, która była oddzielona od reszty, ale nie mogła sobie przypomnieć jaką drogą biegła. Teraz ganiła się w myślach, że nie zwracała na nią uwagi.

Po długim czasie udało jej się trafić do akademika. Zegarek na jej nadgarstku wskazywał 23.30. Była spóźniona i to nie o kilka minut. (K.O.) oka wiedziała, że teraz z pewnością będzie miała przechlapane gdy ktoś ją złapie. Podeszła do wejścia, oczywiście było zamknięte. Nastolatka nie poprzestała na tym, w końcu musiała trafić do pokoju, gdzie niby miała spać? Zaczęła obchodzić budynek licząc okna, gdy wreszcie znalazła swoje. Było to prostsze niż myślała. Uśmiechnęła się do siebie. Teraz była z siebie bardzo dumna, w końcu gdyby nie przykleiła świecących naklejek na okno mogłaby się pomylić. Wyciągnęła z kieszeni pióro i machnęła nim w stronę okna, które odrazu się otworzyło. Przełknęła gule znajdującą się w jej gardle i spojrzała jeszcze raz na pióro. Zdecydowanie machnęła nim teraz w dół co spowodowało, że uniosła się w powietrze i jak wyżucona z procy leciała w stronę okna. W głowie powtarzała jak mantrę- Uda mi się.
Bardzo nie chciała i tym razem skończyć jako placek na ścianie. Nieraz już używała tej metody by gdzieś się dostać i zawsze miała problem z celnością.

Zamknęła oczy. Nie poczuła jak jej nos dotyka ściany i jej całe ciało uderza w coś więc otworzyła oczy. Trafiła do pokoju. Mało brakowało by uderzyła w drzwi, ale była w pomieszczeniu. Z dumnym uśmiechem podeszła do okna i zamknęła je. Dopiero gdy odwróciła się by ogarnąć wzrokiem cały pokój spostrzegła czerwonowłosego siedzącego na jej łóżku. Przełknęła ślinę.

-Riddle co ty tu robisz o tej godzinie?-zapytała niepewnie. Kompletnie zapomniała o całej złości, teraz to się nie liczyło. On miał ważniejszy powód by się wściekać. Uśmiechnęła się niepewnie próbując złagodzić sytuację. Popielato oki jednak nie wyglądał na mniej wkurzonego.

* * *

-Aaaaa!!- (K.W.)włosa pisnęła. Szybko drżącymi rękami próbowała znaleść swoje pióro. Niestety nie miała go z sobą, w końcu Riddle zabrał je jej na czas wykonywania kary. Teraz chciało jej się krzyczeć, głośniej niż była w stanie. Macki potwora nadal się do niej zbliżały.
-Evanescet.-wyrecytował męski głos, a potwór znikł. Dziewczyna przyłożyła dłoń do miejsca gdzie powinno znajdować się jej serce i odetchnęła z ulgą. Odwróciła się na piętach by spojrzeć na swojego wybawcę.
-O.-zaskoczona wpatrywała się teraz w intensywnie szmaragdowe oczy.-To ty. Co ty robisz? A właśnie!-skloniła się- Bardzo dziękuję ci za ratunek.
Ciemnowłosy nic nie powiedział. Nadal przyglądał się dziewczynie.
-Coś nie tak?-zapytała (T.I.) i gorączkowo zaczęła się przeglądać. Może wyglądała śmiesznie? Albo miała coś na twarzy?
Kruczowłosy zbliżył się do dziewczyny. Dotknął jej policzka i potarł go swoim palcem. Starł z policzka dziewczyny czarną maziaje.
-Dzięki.-uśmiechnęła się do niego.
-Co tu robisz?-zadal jej pytanie. Miał niski głos, brzmiał trochę chłodno, ale dziewczynie wydał się bardzo ciepły. Jakby się martwił o dziewczynę.
-Mam karę, wczoraj jak od was wracałam to się zgubiłam i Riddle dał mi karę za późne przybycie do dormitorium.-wyburczała, trochę z powodu kary, trochę dlatego, że się speszyła.
-Rozumiem.-skinał głową-Pomóc ci?
-Hm? Chcesz mi pomóc sprzątać? Dlaczego?
-Pomyślałem, że pewnie chciałabyś szybciej skończyć.
-No tak, ale...Riddle się zdenerwuje gdy się dowie.
-Nie dowie się.
-Hmm...no ok.-na te słowa chłopak machnął swoim piórem i wszystko zalśniło czystością.-WoW dzięki. Nie wiem jak ci się odwdzięcze.
-Możesz upiec dla mnie ciasto.
-Posmakowalo ci?-rozpromieniła się. Chłopak nie był w stanie nieodwzajemnić uśmiechu.
-Może teraz? Chyba nie masz nic do roboty.
-To choćmy! Jakie chcesz ciasto? Co najbardziej lubisz?

Zaczęła zasypywać chłopaka pytaniami. O dziwo chłopakowi to nie przeszkadzało. Odpowiadał na niektóre gdy dziewczyna robiła pauzę na oddech. Bawiło go trochę to jak szybko musiał mówić by nadążyć za dziewczyna.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 21, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Riddle oszaleje przez ciebie! ~ Twisted WonderlandOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz