008

1.3K 24 1
                                    

   Nasi rodzice wyszli pierwsi z samochodu, a ja z Tom'em za nimi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

   Nasi rodzice wyszli pierwsi z samochodu, a ja z Tom'em za nimi. Zauważyłam Cameron'a, który stał w kołku snobów. Jego rodzice i rodzice Kelce'a i Toppera byli trochę dalej. Czułam palący wzrok Rafe'a na mnie, a potem na moich odkrytych plecach. Uśmiechnęłam się do niego zalotnie.

Podeszliśmy z rodzicami do reszty snobów.
— Tak, to moja duma- Isabelle.— odparł ojciec wskazując na mnie rękoma. Ja się tylko zarumieniłam i lekko uśmiechnęłam spuszczać głowę żeby zakryć palące rumieńce. — Dobra, możesz iść się pobawić z tymi dzieciakami..— poklepał mnie po ramieniu i lekko popchnął. Aha? Czyli jestem wizytówka? Przerzuciłam na to oczami i podeszłam do Topper'a.
— Czesc.— odaparlam lekko się uśmiechając, chłopak obrócił się z szampanem w ręku.
— No proszę..— zilustrował mnie od góry do dołu chyba z dwa razy. — A, Rafe chciał z toba pogadac. Jest za ta budka.— wskazał kieliszkiem upijając trochę. Zmarszczylam lekko czoło i udałam się w tym kierunku.
— Rafe?— zapytałam wchodząc za nią. — O kurwa.— wręcz oczy mi wyszły z orbit. Jego była właśnie mu robiła pieprzonego loda. Myślałam, ze zwymiotuje. Znaczy- to jest rzecz normalna, naturalna, ale co on mi pierdolil, ze już nie chce się z nią widywać, a tu nagle się pieprzą?! A to ja niby z JJ się pieprze.. Na sama myśl o nim zrobiło mi się smutno. Poszłam w strone domu. Mijalam wiele ludzi, ale nawet nie zwracałam na nich uwagi. Weszłam do toalety i nadchylilam się nad umywalka.
— Belle?— usłyszałam znany mi głos. Podniosłam głowę i zobaczyłam w odbiciu Sarę.
— O matko.— wbiegłam w jej objęcia. Nic nie mówiłyśmy. Po prostu się przytulalismy. — Dawno cię nie widziałam, gdzie ty byłaś? Boże ty jesteś cała..— dotknęłam jej włosów.
— Ty również.. Jak szkoła?— zapytała uśmiechając się ciepło
— Jakoś leci— zasmialysmy się
— A masz kogoś na oku?— puściła mi oczko przez co się zasmialismy.
— Miałam chłopaka..— zastanowiłam się — W zasadzie nie wiem czy mogę go tak nazwać.. Zerwaliśmy dzisiaj.. — odparlam spoglądając na nią smutnymi oczami
— Możesz zdradzić imie tego szczęściarza?— zapytała opierając się o ścianę
— JJ.— odparlam szybko— Przyłapałam właśnie twojego brata jak Emily mu ciągnęła.— zasmialam się przez zal. Sarah tylko zrobiła skwaszoną mine, przez co się zasmialam. Wyszłyśmy obie i wpadłyśmy na dwoch kelnerów.— Patrz jak łazisz, idioto!— krew we mnie buzowała przez dzisiejsze emocje. Wtedy zobaczyłam, ze był to JJ. Wręcz zamarlam, nie wiedziałam co powiedzieć. Spuscilam głowę i go wyminelam.

Stałam przy rodzicach, u mego boku była Sarah z jej rodzicami. Rozglądałam się za Rafe'm.
— Mnie szukasz?— szepnął do mojego ucha przez co się wzdrygnelam. Złapał mnie za ramie i pociągnął za sobą. Przebierałam szybko nogami, bo nie umiałam nadążyć za chłopakiem. Zatrzasnął drzwi w łazience i obrócił się w moja strone. Zaczęłam się odsuwać do tylu, aż oparłam się o umywalkę. Przelknelam sline. — I co? Już nie jesteś tak odważna jak wczesniej?— nadchylil się nad moim uchem wywołując we mnie dreszcze.
— A tobie jeszcze mało?— syknelam w jego strone przez co dostałam w policzek z liścia. Super, zaraz zaczne liczyć ile razy mnie uderzył. Natychmiast złapałam się za miejsce bolu. Po chwili chłopak znowu mnie złapał za ramie, ścisnął je i otworzył drzwi. Poszliśmy jakimiś tyłami aż znaleźliśmy się przy samochodzie. Oparł mną o maskę i zagrodził drogę rekami.
— Teraz ładnie wejdziemy razem, trzymając się za rękę. — Złapał moj podbródek i go ścisnął.
— Nie.— syknelam przez zeby
— Nie?— zmruzyl oczy — Nie kaz mi tego zrobic, zeby cię przekonać.— złapał mnie pewnie za dłoń i pociągnął za sobą.

Podeszliśmy do rodziców, on złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie. Zrobiłam skwaszoną mine.
— Uśmiechnij się ładnie.— warknal, przez co od razu ubrałam sztuczny uśmiech. Nagle jego ręka dotknęła moich pleców i zaczął robic kolka palcami. Przeszły mnie ciarki. On tylko podniósł kąciki ust. Po chwili był czas na taniec.
— Nie będę tańczyć.— odparlam ze stoickim spokojem w głosie.
— Właśnie, ze będziesz.— spojrzał na mnie z wrogością w oczach. Przerzuciłam oczami i złapałam jego reki, chłopak pociągnął mnie w strone par i zaczęliśmy tańczyć. Miałam znudzona mine. Tańczyłam jak za karę. Gdzieś w oddali dojrzałam JJ'a, który przyglądał się naszej dwójce pijąc jakis trunek. Puściłam mu błagające spojrzenie, Rafe złapał moja szczenke i obrócił w jego strone składając pocałunek na moich ustach. Odsunęłam się i dałam mu z liścia. Wzięłam moja torebkę i zaczęłam biegnąc w strone domu. Łzy poleciały mi na boki rozmazując czarne kreski. Miałam dość. Miałam dość Rafe'a i tej całej szopki. Chciałam uciec stad, ale nie miałam gdzie. Otarłam policzki i szlam już dalej spokojnym krokiem. Zatrzymałam się na chwile, by uspokoić oddech. Zobaczyłam podjeżdżające auto. Oczywiście, ze musiał tam siedzieć ten skurwysyn.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Zakochalam się w psychopacie || Rafe CameronWhere stories live. Discover now