"Nowi przyjaciele"

555 25 1
                                    

Twoje serce stanęło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Twoje serce stanęło. Prawda o twoim quirku i tak kiedyś wyjdzie na jaw, tak samo jak to, że jesteś tym "tajemniczym" bohaterem. Co jeśli odkryje tym, kim jesteś ? Co, jeśli powiadomi media, policje i samych bohaterów ?!

- [T.I] ?.- głos chłopaka wyrwał cię z "transu".

- Oh! Tak! Haha...- nerwowo się zaśmiałaś.

- Spytałem, jaki masz quirk...- mruknął. Ciągle leżał wtulony w ciebie.

- U-Umiem kontrolować powietrze...- mruknęłam.

- Tak samo jak ten tajemniczy bohater...- mruknął podejrzanie.

- Tak, ale ja umiem tylko kontrolowanie powietrze, nie umiem wytworzyć tornada czy cos "grubszego", chyba że przy tak zwanym "plus ultra".- zaśmiałaś się.

- Ciekawe.- odparł.

- A twój? Jaki jest ?.- szybko zmieniłaś temat.

- Po lewej stronie ogień, po drugiej lod.- pokazał.- Rzadko używam lewej strony, mam do tego powód.- chyba nie chciał za bardzo mówić, dlatego nie drążyłaś tematu.

- Interesujące, chciałabym taki dar...- a jednak, drążyłaś temat.

- To nic wielkiego.- odpowiedział beznamiętnie. Wstałaś, aby zrobić coś do picia, a mianowicie gorącą czekoladę. Twoje policzki piekły, a serce zachowywało się tak, że miało one zaraz wystrzelić z klatki piersiowej.

- Opowiesz mi więcej o swoim darze ?.- omal nie poparzyłaś się ciepłym mlekiem, kiedy o to zapytał.

- Nie ma o czym, naprawdę.- uśmiechnęłaś się ciepło, aby go zawieść.- A teraz pij.- podałaś mu kubek. Chciałaś go uciszyć, aby przestał tyle rozmawiać. I zagadywać.
Upiłaś łyk swojego napoju i usiadłaś na przeciwko Todorokiego.

- Ukrywasz coś przed demną?.- zapytał z nienacka. Prawie ochlapałaś się czekoladą.

- Ja ? O czym ty mówisz ?.- zaczęłaś specjalnie udawać, że niby coś ukrywam, ale jednak nie.- Nie, spokojnie, nic nie ukrywam.

- Mam nadzieję.- uśmiechnął się.- Po za tym, chciałabyś poznać moich znajomych?

- Twoich znajomych ?.- powtórzyłaś.

- No..tak.- spojrzał na ciebie podejrzliwie.- A co ?

- N-Nic...- Twój entuzjazm przygasł. Nigdy nie miałaś przyjaciół, a tym bardziej kogoś, z kim mogłabyś spędzić czas. Posmutniałaś.

- Coś się stało, [T.I] ?.- przysunął się bliżej ciebie.

- Nie...po prostu...nigdy nie miałam znajomych, a przynajmniej nie takich, z którymi mogłabym spędzać czas.- przypomniała ci się sytuacja przez którą ciocia musiałq cię odebrać ze szkoły. A mianowicie twoje wtedy "koleżanki" zaczęły cię obgadywać w damskiej łazience, a ty byłaś zamknięta w kabinie ponieważ chłopcy z klasy znęcali się na ciebie, a ponieważ nie wejdą w tym wieku do łazienki to była najbezpieczniejsza opcja. Dostałaś wtedy jakiegoś ataku paniki, coś na właśnie wzór. Nie mogłaś się uspokoić, chciało ci się płakać, ale z drugiej strony nie chciałaś, aby ktoś cię usłyszał więc tłumiłaś krzyki w sobie. Z trudem zadzwoniłaś do swojej cioci, która miała cię odebrać dopiero po lekcjach, ale no...wyszło jak wyszło i odbierze cię dopiero po drugiej lekcji. Nie musiałaś długo czekać na kobietę, gdyż zjawiła się dosłownie w pięć minut. Wypełniła jakieś dokumenty i zabrała cię do auta. Opowiedziałaś jej, dlaczego dostałaś...ataku. Twoja ciocia nie była tak jak większość matek, któreby to zlekceważyły. Niemal na drugi gdzieś miałaś nauczanie domowe i czułaś się o wiele wiele lepiej. Do końca gimnazjum tak wyglądały Twoje lekcje, a w liceum trzymałaś wssystkich na dystans.

Play with Fire || Shouto Todoroki x Reader [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz