-Jesteś najpiękniejszą i najdoskonalszą kobietą, jaką kiedykolwiek widziałem. – Zapewniłem ją.
Delikatnie zacząłem całować jej sutki, przesunąłem po krzywiźnie piersi palcami. Zadrżała na ten delikatny gest. Dotknąłem jej sterczących punktów ciepłym i mokrym językiem, jej ciało przeszył kolejny dreszcz.
- Och. – Westchnęła cicho, kiedy zassałem jej sutek swoimi ustami. Pracowałem dalej nad tym słodkimi punkcikami.
Wygięła się w łuk przytłoczona przyjemnością.
- Cieszę się Skarbie, że podobają ci się moje usta, ponieważ mam zamiar skosztować cię wszędzie, Freyo.
Zjechałem w dół moimi gorącymi ustami, drażniąc jej brzuch, lizałem małe kółeczka na jego powierzchni krążyłem w koło pępka, aż w końcu klęknąłem między jej długimi nogami i rozszerzyłem je szeroko. Jej cipka lśniła od wilgoci soków, była już podniecona, wyczekiwała i pragnęła moich ust na swoim pączku.
-Zaraz cię skosztuje a twój bogaty aromat rozleje się na moim języku.
Gładziłem jej uda i ją całowałem. Przejechałem palcami po jej wilgoci.
-Skarbie twoja cipka jest taka mokra i gorąca. – Wymruczałem do niej.
-Zaraz rozszerzę szeroko wargi twojej słodkiej cipki i pocałuję cię tam. Muszę włożyć
język w ciebie, żeby poczuć jak mokra i gotowa na mnie jesteś.
Pochyliłem głowę i złożyłem rozchylonymi ustami delikatny pocałunek na tym wrażliwym pączku, z jej ust uciekło sapnięcie. Polizałem cipkę, mój język spijał słodycz jej nektaru. Pieściłem łechtaczkę ósemkami i zygzakami, zachłannie pożerałem tą słodką dziurkę, pieprzyłem ją językiem, wbijałem go najdalej jak mogłem. Jej soki rozlały się po udach, moczyły pościel, a dłonie zacisnęły na kołdrze. Z jej ust uciekały jęki przyjemności, a kiedy dodałem kciuk pocierając nim zaciekle jej guziczek, zaczęła szczytować, targały jej ciało torsje. Złapała moje włosy i przyciągała moją twarz pragnąc większej stymulacji, aż doszła z krzykiem. Spojrzałem na nią w jej oczach był niepohamowany głód i oczekiwanie na więcej.
- Lubisz jak pieprzę twoja cipkę ustami ? Odpowiedz.– Nakazałem.
- Tak. – Wyduszała. Włożyłem w jej śliski otworek palce. Zaczęła się wić od ich stymulacji, niezdolna żeby ukryć prawdę. Pragnęła mnie całą sobą.
Pompowałem palcami szukając jej punktu G, małego zgrubienia w jej ciasnej cipce. Wyczułem go pod palcami, uderzałem w niego, kręciłem fikołki. Z jej ust wychodziły jęki przyjemności. Ubóstwiałem te dźwięki jakie uciekały z jej ust, które sprawiały, że byłem twardy jak stal.
Zalał ją kolejny orgazm i leżała taka oszołomiona i wyczerpana. Uwielbiałem patrzeć na jej spełnienie, odloty po przyjemności, cieszyłem się każdą minutą z nią. Nie mogłem sę powstrzymać i złapałem ją za twarz i pieściłem językiem, penetrowałem z dużą namiętnością jej usta. Ona odpowiadała na te pieszczoty mocno mnie do siebie przyciągając i z głodem spijała swoje soki z moich ust. Ośmielona przesunęła lekko palcami po mojej całej grubej długość, aż jęknąłem gardłowo. Przesuwała się w górę i w dół, pieściła główkę. Doprowadzała mnie swoimi nieśmiałymi poczynaniami do szaleństwa.
-Mmmm. – Wymruczałem. Pochyliłem głowę, żeby pocałować ją jeszcze głębiej w usta.
-Więc powiedz mi w jakiej pozycji mnie dziś chcesz ? Albo pokaż? – Zapytałem.
Ustawiła się opierając na rękach i kolanach, uniosła pośladki wysoko w powietrze.
-A więc chcesz żebym cię pieprzył od tyłu, zerżnął twój słodki tyłeczek. – Mam racje, że uwielbia moją moc i dominacje, to jedna z najbardziej uległych pozycji. A ona kolejny raz chciała, żebym ją wziął mocno i szybko.
Uniosłem swojego fiuta rozszerzyłem jej różowe fałdki i zacząłem pocierać jej cipkę swoją długością. Leciutko naparłem na jej dziurkę wchodząc tylko główką. Zaczęła się wiercić, niecierpliwić, chciała żebym ją ujeżdżał moją twardą i grubą pałką. Było to cudowne uczucie, jej miękkie wejście było tak wąskie otulało mojego penisa w mocnym uścisku.
- Zaraz wśliznę się w twoją słodką, małą cipkę. Chcę wypełnić cię i poczuć, jak zaciskasz się
wokół mojego fiuta. – Wymruczałem do niej.
Pod wpływem mojego członka jej dziurka zaczęła się rozciągać, a ja wszedłem w nią głęboko i mocno. Krzyknęła kiedy zacząłem ja wypełniać mocnymi pchnięciami bioder. Pieprzyłem ją zderzając się z dużą siłą o jej pośladki. Kochałem odgłosy jej ust i plaski jej tyłeczka kiedy ją tak silnie ujeżdżałem. Była to boska muzyka, jęki, sapania, krzyki. Nakręcało mnie to do mocniejszych, szybszych i głębszych ruchów. Wyciągnąłem ręce, złapałem jej włosy i zakręciłem na swojej dłoni w mocny kok, Szarpałem nimi pompując w nią szybko, kiedy ujeżdżałem jej ciasną, gorącą i mokrą cipkę jeszcze ciężej, mocniej. Krzyczała tak głośno i jęczała. Wydawało mi się, że czas przestał istnieć, gdy byłem w jej śliskiej szparce.
- Dojdź dla mnie, Frayo. Chcę poczuć, jak dochodzisz na moim fiucie. – Nakazałem.
Nagle odpuściła, a przez jej ciało przetoczyły się dreszcze i z krzykiem doszła. Czułem jak wewnątrz jej dziurki mięśnie zaciskają się ciasno dookoła mojego naprężonego członka, jęknąłem pchają w nią z desperacją, kiedy szukałem swojego uwolnienia. Było to boskie uczucie kiedy wlewałem w nią moją spermę, oddawałem jej wszystko co miałem zalewając jej szparkę. To była oszałamiająca fala wrażeń, która zostawiła mnie przyciśniętego do jej pleców, dyszącego i zlanego potem.
Czułem w mięśniach zmęczenie, a endorfiny uwolnione podczas wysiłku i orgazmu zalewały mój umysł sprawiając ze byłem uszczęśliwiony, pobudzony i gotowy na kolejną rundę. Wgniatając to drobne ciałko w materac, dominując ją, sprawiało, że byłem niesamowicie nakręcony. Podniosłem się na rękach, żeby jej nie zgnieść za bardzo, a ustami skubałem jej szyje, plecy. Wzdychała, lizałem je dalej, podgryzałem. Wiła się pode mną. Wiedziałem, że uwielbia być tu dotykana, że to jej wrażliwe miejsce, które gdy pieściłem powodowało w niej duże podniecenie.
Podniosłem ją z łożka i zabrałem do wanny. Gdzie napuściłem wodę i wszedłem razem z nią do gorącej wody. Pieściłem ją myjką sprawiając, że piszczała kiedy ja łaskotałem, myłem. Całowałem, wielbiłem to piękne ciało, cycuszki, cipkę, trzymałem w objęciach. Po chwili takich wzajemnych czułości, kazałem jej się odwrócić i mnie ujeżdżać. Jej piersi się rozkosznie kołysały, kusząc mnie żebym je ssał i lizał. Pracowałem mocno biodrami i wychodziłem na spotkanie jej ruchom. Jej ciasna cipka mnie otaczała, pocierała całą długość fiuta, uderzała w moją wrażliwą główką. Pędziłem do kolejnego orgazmu kiedy tak się na mnie zaciskała i sama szczytowała. Doszedłem mocno wlewając moje spełnienie w jej ciasną dziurkę. Zawładnąłem jej ustami swoim głodnym językiem, gryzłem i całowałem, ssałem miękkie wargi, trzymałem jej twarz mocno w dłoniach. Po takim maratonie przyjemności, mogłem się wreszcie zrelaksować w wodzie i odsapnąć. Była piękna taka zarumieniona z opuchniętymi od pocałunków ustami i tą rozanieloną miną. – Ktoś właśnie zafundował mi serie orgazmów, ostre rżnięcie i ubóstwiałam każdą tego minutę. Miałem dziś w planach imprezę i musiałem zaraz przygotować się na pojawienie dostawców, kucharzy i kelnerów.
YOU ARE READING
Antidotum - # 1 Zniewolona
RomanceMam na imię Freya i jestem seksualną niewolnicą, pewnie myślicie, że zostałam porwana, pobita, zmuszona do tego, ale nie taka jest prawda, dobrowolnie się temu poddałam, wybrałam taką drogę. Zapewne jesteście zdegustowani moją postawą, ale czasami w...
Untitled Part 27
Start from the beginning