Pokój Jihana był całkowicie pusty, nawet jak na kogoś kto nie wymagał od życia za wiele oraz nie miał zainteresowań. Jego metalowe łóżko, z grubą matą zamiast materaca, raczej nie należało do wygodnych. Brakowało jakiejkolwiek szafeczki, komody czy szafy. Kilka koszul, dwie bluzki, spodnie oraz gruby, zielony sweter, leżały złożone na drewnianym krześle. Nie mógł trzymać klucza w żadnym schowku, bo takowego nie było. Pierwsze piętro było opustoszałe, surowe i bez duszy, jakoby było niezamieszkane nie przez tydzień, a kilkanaście lat, a może nawet nigdy. Toteż Hongjoong ponownie zabrał się za analizowanie ścian oraz posadzki. 

Aż w pewnej chwili coś rzuciło mu się w oczy. Coś w rodzaju zatartych znaków, które były na tyle niewyraźne, że ktoś łatwo mógł pomylić je z brudem. Być może to celowe zagranie, aby jedynie  zdeterminowana oraz spostrzegawcza osoba znalazła w ich rozłożeniu jakąś regularność. Były namalowane ciemnobrązową farbą, przez co prawie zlewały się z otoczeniem. Przypominały coś co dawniej mogło przedstawiać strzałki, lecz dziś były tylko czymś w rodzaju kresek lub kropek o krzywych kształtach. Joong poczołgał się ich śladem aż pod szmatę leżącą tuż przy oknie, wydającą się przypadkowym elementem wystroju. Była zszarzała, miała na sobie plamy, budzące odrazę i została rzucona tak, że nikt nie pomyślałby, że leżała tam po coś. Może nawet spadła z parapetu, a wcześniej służyła jako ścierka. Nie zważając na logiczne osądy, Kim podniósł ją, a następnie sprawdził powierzchnię pod nią, sądząc, że coś musi tu być. I było...

Prymitywna dziura, pod rozklekotanymi palami, do której bez kłopotu dało się dostać. Szarowłosy był szczerze zawiedziony, ponieważ jeśli to na co miał natrafić, rzekoma pomarańczowa teczka, było czymś odkrywczym, powinno być ukryte tak, żeby nikt nie zdołał jej odnaleźć bez głębszej wiedzy. Tymczasem przypadkowa osoba, która szukałaby fantów w wiosce, mogłaby to znaleźć i wykorzystać na własną korzyść. Starodawny, miedziany klucz spoczywał tam nietknięty. Hongjoong wsunął do kieszeni, po czym zszedł na dół.

- I co, znalazłeś coś?- zeskanował go Seonghwa, ale młodszy nie miał ochoty odpowiadać mu na idiotyczne oraz zbędne pytania. Zaszedł tam i przekręcił zamek. Nic się nie zadziało. Nie uruchomił się jakiś niesamowity mechanizm, nie otworzyły się wrota, nie zalało go nieznane światło, ani tym podobne cuda, jakich spodziewał się Park. Hong westchnął zniecierpliwiony. Spróbował podnieść stół, ale ten nie najwyraźniej nie planował zmienić położenia. 

- A gdyby tak obrócić?- zaproponował brunet. 

- W jakim sensie obrócić? To ani drgnie.-

- Jak korek.- odparł, po czym zrobił kilka kroków naprzód. Poczynił to o czym powiedział i rzeczywiście, coś się wydarzyło, ale dalej nie ukazało się zejście do piwnicy.- To jakiś kod. Słyszałeś? Jakby kliknęło. Myślisz, że jaka to cyfra?

- Każda jest możliwa. Dzień jego urodzin, urodziny jego psa, liczba piegów na twarzy czy pryszczy na plecach.- wymamrotał Hongjoong nie mając pojęcia o co mogłoby chodzić. Ponownie zajrzał do "1984". Nie przekręci tego stołu niemalże dwa tysiące razy, ponieważ nie miałoby to najmniejszego sensu. Aczkolwiek tak jak lata mijają, problemy się dodają i raczej coś przychodzi niż ubywa, łącznie z wiekiem, to stwierdził iż zrobi małe dodawanie. Liczba wyszła jednak wciąż zbyt duża, mianowicie dwadzieścia-dwa. Dwa i dwa. Przekręcił stół dwa razy bez przerwy, po czym ponowił czynność, poddając olbrzymim wątpliwościom, czy to co robi ma sens. Pewnie nie miało, ale skoro on wpadł na taki pomysł, to być może mózg Jihana działał podobnie. 

I była to prawda, bo coś za regałem wydało charakterystyczny dźwięk, podobny do odblokowywania drzwi. Był na tyle cichy, że Seonghwa w ogóle go nie wyłapał, co innego czułe ucho szarowłosego, który pomknął jak strzała w tamtą stronę. Odsunął półkę i okazało się, że podobnie jak w tych intrygujących opowieściach sensacyjnych, znajdowały się tam ukryte drzwi. Nie były one tak spektakularne, jakby wymagała tego historia z dreszczykiem, bo mało kto potrafiłby skonstruować coś bardziej zaawansowanego. 

FEDORA | ATEEZ | Seongjoong!auWhere stories live. Discover now