Rozdział 6

5.1K 265 3
                                    


"-Spokojnie spokojnie może coś ci się przewidziało-" mówiłam do siebie o starałam się uspokoić . Próbuje sama sobie to wmówić choć nawet w to nie wierze . Na pewno ktoś tam był nie przewidziałam sobie tego . Na pewno . Pobiegłam szybko po mój plecak i wróciłam na swoje miejsce. Wyjełam swój telefon żeby zobaczyć godzine . 14.50 . Lara powinna być za 10  minut ale znając ją jak zwykle się spóźni . Żadko kiedy przychodzi na czas . A teraz wróćmy do tego co się zdzarzyło pare minut temu .
Kto to do cholery był ????
Po co ten "ktoś" tam siedział ???
Bo szczerze mówiąc wątpie żeby po prostu sobie siedział w krzakach .
Jak znalazł to boisko , które jest w środku lasu ?!?!?!?!
Jak długo tam siedział i obserwował nas ???
No i najważniejsze :
KTO TO JEST ???? (tak wiem powtarzam się )
Leżałam tak i rozmyślałam pare minut. W końcu wstałam i podeszłam do miejsca w którym widziałam tajemniczego ktośa ( tak wiem śmiesznie to brzmi xD ) .
Wytęrzyłam wzrok i próbowałam coś zobaczyć tam ale w tym miejscu korony drzew tak się nakładają że prawie nic nie widać . Musze przyznać dobre miejsce sobie wybrał . Ale teraz już nikogo tam nie było chyba bo przynajmniej ja nic nie widziałam . Na tą chwile nie będe  nikomu nic mówiła nawet Lara nic nie będzie wiedziałam bo teraz  najważniejsze jest żeby przekonać jej matke do piłki i załatwić sprawe z klubem i najważniejsze : 
Jak jej to powiedzieć żeby się zgodziła . 
*********

Lara przyszła dopiero o 15.30 czyli tak jak mówiłam spóźniła się .
Kiedy już przyszła usiadłyśmy w kółku i zaczełam się nastawiać na trudną rozmowe .
-Ej , co ty taka cicha i poważna ???
Coś się stało ?? - zapytała a wodząc mpją mine jej uśmiech zaczoł gasnąć . - Nie nic się nie stało tylko musimy pogadać - uśmoechnełam się lekko .
-Dobra wal . O co chodzi ? - powiedziała i czekała aż zaczne mówić .
-No dobra.... Lubisz piłke nożną , nie ?? -
-
Też pytanie , ty jakaś głupia czy co .
Ja KOCHAM piłke .
-Dobra . I chcesz w nią grać .
-Nooooo....
-Ale matka co zabrania
-Taaaaa niestety - zrobiła smutną mine .
-No to ja mam pomysł jak temu zaradzić - uśmiechnełam się do niej .
-Na prawde ??? To słucham . - usadowiła się wygodniej i słuchałaa dalej .
-Tylko nie przerywaj puki nie skącze- wetchnełam i zaczełam mówić - No bo ja siedziałam rano i oglądałam telewizje i wyskoczyło ogłoszenie że jest nabór do drużyny piłkarskiej dziewczyn i to nasz rocznik i pomyślałam o nas i ZAPISUJEMU SIĘ DO KLUBU PIŁKARSKIEGO - powiedziałam to prawie na jednym oddechu .  Jak już skączyłam to zamknełam oczy i czekałam co soę zaraz stanie .

************

Siemanko od razu przepraszam że tak długo nic nie pisałam ale teraz jestem chora i cału miesiąc mam sprawdziany więc będzie trudno . Rozdział pisany tak szybko i wgl sorry za błędy . Sorry że przerwałam w takim momencie ale mówi się trudno . A i tak na koniec dzisiaj wieczorem gra REAL MADRYT vs SHALKE . HALA MADRID 
Do następnego

Piłkarskie Marzenie[Korekta]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz