5 ✝️

73 3 0
                                    

Następnego dnia

Matt: @ Mello gdzie ty jesteś?!
Mello: ... Sam nie wiem
L: Czyżby nie w Hokkaido?
Mello: Nie wiem, ale w ani jednym procencie nie wygląda to jak Polska...
Light: Od nadmiaru cukru stracił pamięć, przynajmniej krótkotrwałą...
Mello: @ Matt gdzie ty jesteś?
Matt: W Polsce
Mello: Ty skurwysynu, kto kazał ci mnie zostawić?
Matt: Sorry ale jak wróciłem z Podlasia do szpitala to ciebie już nie było i byłeś pijany cukrem
Mello: Trzeba mnie było szukać
Matt: No wiesz, pisałeś, że jedziesz do Hokkaido po Fubukiego
Mello: A no właśnie! Fubuki! Wiedziałem że czegoś zapomniałem! Czekajcie młodzieży, niedługo wracam!
L: Chciałem zauważyć że kilka osób na tej grupie jest od ciebie starszych
Near: To już drugi dzień bez Misy, no ciekawie, narazie nie brakuje rozrywki, Matsuda a ty co masz?
Matsuda: Brak kogokolwiek na choryzącie, szafa wolna
Near: Doskonale
Light: A im o co chodzi?
L: Nawiązali współpracę
Light: @ Near, @ Matsuda to jest czat grupowy
Matsuda: Doprawdy?
L: Tak!!
Near: Pardon

.
.
.
~Godzinkę później~

Misa: ŻYJĘ!!!!!!!!!!!
Matsuda: OMG MISA!
Matt: Jak ty przeżyłaś?!?! Widziałem jak cię jaskiniowcy z Podlasia uprowadzili!!
Light: Misa!?????
Mello: Oooooooooooo
L: I mój spokój został zakłócony...
Near: Jak przeżyłaś?!
Misa: Długa historia, zaraz napiszę
L: Czekamy...
Light: W oczekiwaniach na opowieść Misy
Matt: Ile jeszcze?
Near: Nie umiesz pisać szybciej?
Misa: Otóż zaczęło się tak:
Akt 1 Rozpoczęcie
Light kazał mi przekazać notes komuś innemu, znaczy, wyjechałam do Polski, aby przekazać coś ważnego prezydentowi. I jadę sobie, nagle patrzę: jakąś banda dzikusów zaczyna biec w stronę auta. Uderzają w to auto patykami i rzucają kamieniami i jakimiś dzidami, więc się przeraziłam. Wyszłam z tego auta i zaczęłam uciekać, ale jakiś jaskiniowiec mnie złapał i wziął pod pachę. I tak jestem niesiona przez tego dzikusa i patrzę, kolejny samochód, to dzikusy zaczynają go atakować. Nagle słyszę coś w stylu: Uga uga buga uga buga! I ten dzikus co mnie trzymał zaczął biec totalnie nie wiem gdzie.
Możecie skomentować
Matt: Jedyny mój komentarz jest taki, że to byłem ja!
Mello: No ciekawie , nie powiem
L: Muszę kiedyś zbadać to całe Podlasie...
Misa: Dobra pisze akt 2
Light: Znów będziemy czekać pół godziny
Near: Szybciej, jak tak dalej pójdzie to z opowieści będę miał bajkę na dobranoc
Misa: Akt 2 Rytuał
Jakiś dzikus czymś uderzył w głowę i straciłam przytomność. Budzę się przywiązana do jakiegoś słupa a w okół mnie biegają te dzikusy i odprawiają jakieś rytuały, nagle jeden do mnie poszedł i zaczął rzucać jakimiś liściami, a reszta zaczęła drżeć się jak jakieś małpy.
Możecie skomentować
Mello: Boże małpy XDDDD
Matt: Za bardzo zacząłem się śmiać
Light: Jakieś rytuały odprawiali
Near: Kontynuuj
L: Tylko szybko
Misa: Akt 3 Wolność
Myślę że to koniec aż tu nagle przybiegł jakiś dzikus z latarką i zaczął nią świecić w innych to oni zaczęli uciekać i krzyczę że ma mnie zostawić na takim głośnym volume, że było słychać tylko takie iiiiiiiiiiiii, to ten dzikus z latarką chyba mnie zrozumiał, bo mnie odwiązał i zaczął uciekać, no i tak kilka godzin wędrówki doszłam do jakiegoś miasta, w którym znalazłam szofera i wszystkie moje rzeczy i oto jestem.
Light: To brzmi jak wyssane z palca
Matt: Nie, ona ma rację, to była moja latarka XDDDDD
Misa: Więc dzięki tobie nadal żyje, czego chcesz, zrobię wszystko
Matt: Chce iPhone X
Misa: Ok
L: Ciekawa historia, doprawdy
Mello: Nadaje się na dobrą pastę
Near: Napisz o tym książkę
Matsuda: Nie chce nigdy wylądować na Podlasiu...
Misa: Słuszna decyzja
Misa: Co się działo jak mnie nie było?
Matt: Byłem na Podlasiu, ale to już wiesz, a Mello przedawkował czekoladę i jest w Hokkaido
Misa: Yhm yhm
Mello: Właśnie, ktoś mi pomoże się stąd wydostać?
Misa: IDŹ ZAWSZE W PRAWO!!
L: No tak, Misa wróciła to i jej mądrości wróciły...
Light: Przykro mi Lili, ale nie będziesz miał spokoju
L: Wraz z pojawieniem się Misy wszystkie nadzieje na odbudowanie mojego spokoju zostały rozwalone na 1000 małych kawałeczków..  Nic już nie będzie takie samo... Świat jest pusty...
Light: Co się stało Lili?
Watari: Jestem na zebraniu domu spokojnej starości i nie ma kto przynieść mu ciasta, najwyraźniej cukier mu spadł
Near: Matsuda weź mu przynieś ciasta, bo jego rozpacz będzie utrudnieniem dla życia naszej JaKżE kOcHaNeJ gRuPy
Matsuda: Ajaj kapitanie!
Matt: Matsuda... To jest dziecko
Matsuda: Nadal ma prawo własności
Mello: Czego?
Matsuda: W zamian za podpisanie jakichś papierów będę miał u niego 50% zniżkę na każde towary, na zawsze
Light: To ... Mu się nie opłacało, Near zgłupiałeś?
Near: Niby czemu to mi się nie opłaca?
Matt: Wiesz ile będziesz płacił przez niego odszkodowania? To wcale nie tak, że jak kiedyś poszedłem w nocy do kuchni po wodę zobaczyłem Matsudę wychodzącego z szafy i dostałem zawał, nieeeeee
Near: ... Jak się pozbyć papierów?
Light: Z nim ci się nie uda...

______________________________________
Witaj młodzieży! Zgodnie z obietnicą nowy rozdział. Czy Near wyda miliony na Matsudę? Czy Mello dojdzie do domu? CZY L DOSTANIE WRESZCIE KAWAŁEK CIASTA?! Dowiecie się w następnym rozdziale! Mamy 823 słowa. Dozobaczenia!

Death Note MessengerWhere stories live. Discover now