☆Zdrajca☆

426 31 0
                                    

- Nie! - krzyknęłam gwałtownie siadając, przy okazji rozglądając się wokół - To był tylko sen. Nic się nie stało, nie było sztormu. Jednakże jak ja się tutaj znalazłam? -pomyślałam

Spoglądając na dół dostrzegłam, iż mam na sobie jedynie koszulę w dodatku nie moją.

- Dlaczego mam na sobie tylko koszulę Sparrowa? - zapytałam siebie samą w myślach, nagle usłyszałam podniesione głosy zza drzwi:

- Która parszywa menda to zrobiła?! - powiedzieć, że był zły to za mało

Nie miałam pojęcia o co chodzi, więc jak najszybciej zaczęłam szukać czegoś do ubrania. Po chwili znalazłam moje ciuchy, które natychmiast nałożyłam na siebie po czym szybkim krokiem opuściłam pomieszczenie.

- Zacznę odcinać język za językiem, aż ktoś się nie przyzna! - wydarł się Hector

- Co tu się do cholery dzieje?! - przerwałam mu dalsze darcie się na załogę

- Isabelle! - podszedł do mnie - Obudziłaś się! - dodał zamykając w szczelnym uścisku

- Dlaczego tak krzyczycie? -

- Nic nie pamiętasz? - pokręciłam głową w formie zaprzeczenia - Wpadłaś do wody podczas sztormu. -

- Czyli to nie był tylko zwykły sen? -

- Niestety -

- Jak to się stało? Ostatnią rzeczą jaką pamiętam było uderzenie w głowę. -

- Właśnie szukamy winowajcy słonko. - odparł Jack - Nie przez przypadek wypadłaś za burtę, jeden z członków załogi to widział, lecz gdy burza się uspokoiła jego nie było na pokładzie. -

- Jak znajdziecie winowajce? -

- Pracujemy nad tym. - wpadł mi jeden pomysł do głowy

- Ej ty! - wskazałam na jednego z mężczyzn - Czy to za twoją sprawą omal nie straciłam życia? - zaczął energicznie kręcić głową w formie zaprzeczenia - Daj mi powód bym ci uwierzyła. -

- M..Ma'am j..ja byłem da..daleko od miejsca, w k..którym cię u..uderzono. - odparł jąkając

- Skąd wiesz gdzie zostałam pozbawiona przytomności? - w tym momencie załogant musiał zdać sobie sprawę z tego co powiedział, gdyż w oczach tego wątłego człowieka można było dostrzec strach

- Panowie! - zaczął Sparrow - Panie - zwrócił się do mnie - Znaleźliśmy winnego! -

- Jack, ale to nie -

- Oczywiście, że to on! - przerwał mi w połowie zdania - Związać go. - rozkazał

- Jack to ty wyprawiasz?! - zadałam pytanie widząc skrępowanego członka załogi

- To taka stara rozrywka. - odrzekł - Wrzucić go do wody! -

- Nie! - wykrzyknął ktoś, lecz było już za późno - To byłem ja! Wciągnijcie go na pokład! -

- Może być już trochę za późno, spójrz. - tamten podbiegł sprawdzić co z nim

- Wrzucili go do szalupy, prawda? - zagabnęłam widząc zaskoczony wzrok tego głupca

- Nie inaczej. - odpowiedział oplatając mnie jedną ręką w talii przy okazji przysuwając mnie do siebie - Po co wyrzucać przydatną osobę? Nazwisko! - zwrócił się do niego

- Williams - cały czas patrzył hardo w oczy kapitanowi

- Panie Williams zanim otrzymasz wyrok za swoje poczynania chciałbyś się z nami podzielić powodem twoich poczynań? -

Beyond The Horizon | Captain Jack SparrowWhere stories live. Discover now