Spotkanie

50 4 2
                                    

Byla 6 rano. Oboje nie mogli spać
-Jak noc Ci mineła? - zapytał Thorek
-Napewno lepiej niż wieczór ale nie mogłem spać - odpowiedział
-No cóż lece po śniadanie - powiedział Thorek wychodząc z mieszkania do sklepu
Ewron podczas nieobecności Thorka postanowił napisać do Nexe i umówić się na spotkanie aby podziękować za pomoc. Rozległo się pukanie do drzwi i radosny okrzyk Thorka ,,już jestem!"
-Hej, widze, że poprawił ci się humor -  oznajmił
-No nie powiem, że nie no bo wiesz... Ola  zaprosiła mnie na randke! Stary wiesz jaka to ogromna szansa - dodał oszołomiony tym radosnym faktem.
- No to super, tak sie składa, że też dzisiaj wychodze - powiedział Ewron.
-Ale nie na randke! - dodał szybko widząc mine Thorka.
-Tak tak, tłumacz tak sobie - powiedział przyciszonym głosem.
- A właśnie, z kim wychodzisz - dopytał zdejmując buty.
- Z Nexe - powiedział szczęśliwy Ewron.
- Slucham!! Przecież on chciał cie zabić! - krzynkął Thorek.
-Nie zesraj sie zaraz, to ktoś inny tylko ma tak samo na imię, pomógł mi w ucieczce chce mu podziękować - powiedział Ewron.
-Dobra ale dla pewności trzymaj to - powiedział szeptem Thorek.
-Coo?! Jak ty... kiedy i po co ci pistolet?! -  odpowiedział o wiele głośniej niż Thorek.
- Mój ojciec był szefem mafi, można powiedzieć taka pamiątka rodzinna - odpowiedział prześmiewczym tonem Thorek
Telefon Ewrona wydał z siebie dźwięk. Zobaczył kto to i zobaczył, że Nexe zgodził się na spotkanie. Pod kawiarnią na 15 minut - tak brzmiała napisana wiadomość. Wziął szybko pistolet,schował i schował go do plecaka.
-Jak wróce masz mi to wyjaśnic! - dodał Ewron dość ostrym tonem wychodząc z mieszkania.
-Ale śniadanie! - zawołał Thorek z nadzieją ze Ewron go usłyszy.
Odpowiedziała mu cisza.

Ewron szybszym krokiem wyszedł z mieszkania Thorka i kierował się prosto do umówionego miejsca spotkania. W przeciągu 10 minut był już na miejscu. Wszedł do kawiarni i zawiesił kurtkę i szalik na wieszaku a następnie zajął dwuosobowy stolik przy oknie z którego widać ulice. Nie musiał długo czekać na Nexe bo ten pojawił się już za minute w drzwiach kawiarni. Ewron delikatnie zawołał jego imię a ten natychmiast dosiadł się do Ewrona.
- Bardzo chciałem panu - zaczął Ewron.
- Tylko nie panu, jestem Nexe a jak dobrze pamiętam ty to Ewron - przeszkodził Ewronowi Nexe.
- Tak zgadza się to ja, dobrze wiec kontynując bardzo chciałem Ci podziękować za pomoc w ucieczce przed tym zbirek z psychiatryka.
- To drobno - Zaczął Nexe ale w tym momencie drzwi kawiarni otworzyły się.
Wszedł przez nie nikt inny jak streamer Nexe333 kazdy od razu go rozpoznał po jego znaku rozpoznawalnym psie siba o imieniu momo.
- Musimy uciekac ma broń pod koszulka - Ewron złapał Nexe za rękę i szybko wybiegli razem na ulice. Stwierdzili, że najlepiej bedzie sie rozdzielić i spotakć innego dnia i w innym miejscu. Ewron usłyszał strzały w kawiarni i zaczął uciekać jeszcze szybciej. W mgnieniu oka znalazł się przy bloku Thorka. Zaczął bardzo szybko dzwonić domofen. Kiedy Thorek otworzył drzwi Ewron wbiegł jak poparzony do klatki a następnie do mieszkania.
-Stary co sie stało, ktoś cię gonił - powiedział śmiejąc się Thorek.
- A żebyś wiedział, że właśnie tak - powiedział Ewron zamykając na dwa zamki drzwi wejściowe do mieszkania.
Mina Thorka natychmiast zmieniła się na bardzo przejętą.
- W kawiarni pojawił się ten streamer psychopata ze swoim psem, w dodatku miał przy sobie broń.
- O ch*j - powiedział przejęty i wystraszonu Thorek.
- Idę pod prysznic pomysleć i ochłonąć - powiedział Ewron.
- Ja odgrzeje ci śniadanie bo zapewne tam nic nie zjadłeś - dodał Thorek
Pod prysznice zaczeła lecieć zimna woda a Ewron usiadł przy ścianie.
Przewijał całe zdarzenie w głowie aż do momentu w którym dotknął ręki Nexe. Myślał dlaczego było to dla niego przyjemne skoro znają się dosłownie kilka godzin. Tłumaczył to sobie, że był to zwykły impuls emocji.
- Nic dla ciebie to nie znaczy, nic dla ciebie to nie znaczy - mówił sobie w głowie Ewron myśląc, że to naprawde nic nie znaczy
- Śniadanie - zawołał Thorek
- Idę - odpowiedział cicho.
Owinął sie w ręcznik, osuszył a następnie ubrał się w suche ubrania a stare zawiesił na kaloryferze aby sie osuszyły.
Wziął talerz z jedzeniem i usiadł przy stole. Kiedy zjadł śniadanie zapytał Thorka czy nie chciał by zamieszkać u  niego w mieszkaniu bo nie chce mu przeszkadzac a bedzię sie bał przez traumę związaną z tym miejscem. Thorek po dluższej namowie zgodził się. Thorek spakował swoją walizkę i razem wsiedli w busa i pojechali pod blok Ewrona. Gdy weszli do mieszkania Kamila ogarnął dziwny strach, wszystki złe uczucia wróciły
- Dziwnie się tu teraz czuję - powiedział smutnym głosem
- A ja nie haha - dodał Thorek przez śmiech.
- Musimy zrobić streama - dodał Thorek.
-Racja - powiedział Ewron
- Dzieeeeeeeeeeeń Dobry chacior - powiedział radosnym tonem Ewron.
- Dzisiaj w troche innej odslonie bo u mnie w mieszkaniu jest Thorek - dodał.
Podczas streamowania usłyszeli ten sam huk co Ewron wcześniej.
Znowu zamarł.
- K*rwa mać jeba*a znowu ta kur*a - powiedział szeptem Ewron po czym skończył streama.
Thorek podał Ewronowi pistolet po czym zadzwonił na policję. Ustawili się na przeciwnych ścianach tak aby widziec drzwi i siebie jednocześnie. Emocji troche opadły gdzy usłyszeli dźwięk syren policyjnych. Nagle usłyszeli dziwny i straszny dźwięk. Był to smiech ale nie taki normalny był to smiech niczym jakiegoś dziecka z horroru i ciche pukanie do drzwi wraz z cichym głosem który mówił ,,Kamilku no chodź do mnie". Oboje zamarli. Jednak policja szybko weszła do klatki. Usłyszeli strzał i cisze.
-Jezu, co jeżeli on zabił policjanta - powiedział cicho Thorek
- Stać, ręce do góry - powiedział donośnym tonem policjant.
Ewron szybko schował broń i wyszedł do policjantów.
- Szybko do radiowozu, musi pan złożyć zeznania, tego drugiego pana też prosimy - powiedział szybko zestresowany policjant.
Obaj szybko zamkneli mieszkanie i poszli za policjantami. Jechali na komende jakieś 10 minut. Zanim pozwolili im wyjść z radjowozu wyprowadzili z innego samochodu sparwce i zamkneli go w areszcie.
Policjat usiadł za wysokim białym biórkiem. Chłopaki również usiedli ale na stołkach po drugiej stronie blatu.
- Jak całe zdarzenie wygladało od początku - zapytał policjant.
- No wiec mój kolega i ja robilismy streama na twichu aż nagle usłyszeliśmy huk. Thorek zadzwonił do państwa a ja przygotowałem się przy drzwiach aby obalić sprawce jagby wszedł do domu. Potem przyjechaliście wy i no sami wiecie jak było.
- Dobrze są państwo woli - odpowiedział policjant.
- Dziękujęmu - powiedzieli razem chłopaki.
Udali sie do domu i gdy tylko do niego weszli poszli spać. Zapadła kompletna cisza.

_______________________________________
Mam nadzieje ze wam sie podoba, nastepna część bedzie jutro lub we wtorek
Przepraszam za bledy ❤

NexeXEwronWhere stories live. Discover now