Childhood doesn't count || Larry ff

Prolog II

Layla's pov

Leżałam z Shawnem w jego mieszkaniu, oglądając jakieś tandetne reality show. Chłopak wziął kolejnego łyka wina, zanim spojrzał na mnie.

— Mogę zadać ci pytanie? — podniosłam głowę z jego klatki piersiowej, aby również na niego spojrzeć i przytaknęłam. — Nie myślałaś nigdy o tym, jakby twoje życie wyglądało, gdybyś była Laylą Tomlinson? — zmarszczyłam brwi, nie rozumiejąc go.

— Przecież jestem Laylą Tomlinson.

— Mam na myśli... — chłopak zatrzymał się, myśląc jak najlepiej mi to wytłumaczyć — córką Harry'ego i Louisa, którą zna każdy na świecie. Laylą, która przyjaźni się z Khai i Williamem oraz Laylą, która jest na okładkach gazet. Rozumiesz, o co mi chodzi? — spojrzał ostrożnie, jak gdyby chciał się upewnić, że mnie tym nie uraził.

Nie wiedziałam, jak mu odpowiedzieć na to pytanie. Nigdy za bardzo nad tym nie rozmyślałam, tak szczerze. Ludzie mnie nie znali, a ja przywykłam do tego i odpowiadało mi takie życie.

Czy byłam w stu procentach pewna swojego zdania? Nie, zdecydowanie nie.

— Podoba mi się tak, jak jest teraz —odpowiedziałam zdawkowo i uśmiechnęłam się lekko. Podniosłam się, a następnie sięgnęłam po smoothie, które wcześniej zrobiłam, ponieważ ja, w porównaniu do Shawna byłam niepełnoletnia. Odłożyłam je ponownie na szafkę nocną i przytuliłam się jeszcze bliżej. On od razu mnie objął, a jego palce zaczęły kreślić różne wzory na moim ramieniu.

W mojej głowie zaczęły się pojawiać pytania przez jego wcześniejsze słowa. Jak moje życie wyglądałoby, gdybym była sławną córką Tomlinsonów? Byłoby lepsze, czy gorsze? Czy gdybym się ujawniła, to bym tego żałowała? A może byłaby to dobra decyzja?

Nie znałam odpowiedzi na żadne z tych pytań.

***
Myślę
myślę, że mam fangirla

A wy co myślicie o nich? Co dla nich planujemy? Jakieś przemyślenia, teorie?

btw z liderem zespołu w poprzednim rozdziale to chodzi o to, że będzie nim Payno, po prostu później ogarniecie dlaczego

kochamy was za to co robicie pod rozdziałami naprawdę <3

Love ya xx