Rozdział 15

8.9K 401 1.4K
                                    

(jest 18+ ale dotrwajcie do końca)

Minęło kilka tygodni. Chłopaki oraz George dalej są u mnie. Relacja z Georgem jest coraz lepsza. Z dnia na dzień jest większe prawdopodobieństwo że będziemy razem. Ja mu docinam ten istnieje I wszystko pasuje. Słodko się rumieni i wogóle. Właśnie idziemy na plażę i mamy w planach się po kąpać ale oczywiście MÓJ MARUDA [przy okazji kochanek ( ͡° ͜ʖ ͡°)] powiedział że on się nie kąpię.

Pov. Georgie

Jesteśmy na plaży wszystko ładnie pięknie w szczególności tyłek dreama, ale do rzeczy. Debile chcą żebym szedł się kąpać. Ja musze się opalić jak "wrócę" do Anglii . No istnieje takie prawdopodobieństwo że nie ale trudno. Płakać nie będę. (LUDZIE KURWA KOT.... on tam chyba zdechl bo nie pamiętam kiedy jeść mu dawali. Ustalmy ze dawali ale nie było napisane ok?) muszę się pokazać jak pięknie się opaliłem.
Rozłożyliśmy kocyk. Daliśmy kosz z jedzeniem. Znaczy "daliśmy" mam na myśli siebie i moje myśli bo oni pobiegli do wody  jak gdyby go nie widzieli w swoim życiu.

Dobra chuj kładę się. Piękne słoneczko. Zaraz, zaraz. Czemu nie ogrzewają mnie piękne promienie ciepłego słońca ( woooow od kiedy słońce jest ciepłe XDDDDDD). Lekko otworzyłem oczy i równie piękny stał dream. CO STOP NIE. JA TAK NIE MYŚLĘ. MAM WYTŁUMACZENIE BOOOO... Ej patrzcie dream od kiedy on tu stoi heheheh... (stoi mu coś jak cię widzi XDDD przepraszam XD)

-chodź się kąpać - mruknął Dream
-spadaj - powiedziałem po czym położyłem się na moim kocyku
-jak chcesz - powiedział. Myślałem że da mi spokój ale nie. Ni chuja. Poczułem ja mnie podnosi i idzie w jakimś kierunku.
-puszczaj mnie ty.. Ty zboczeńcu na swój sposób przystojny. ALE I TAK. PUSZCZAJ
- mmm przystojny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-ogar dupe dream. Postaw mnie na piasek!- rozkazałem
-ok-powiedzial po czym wrzucił mnie do wody. Wiecie co. Wygodnie mi to. Nie wynurzam się. Zostaje i koniec. Wrazie czego się uduszę, a dream dalej będzie prawiczkiem (HEHEH WIEM JAK TO SIĘ NAZYWA chyba ;-;)

Pov. Dream

Super zabawa. Wrzuciłem Georga a ten nie wyszedł. Zajebiście. A wiecie co... Wrazie czego będę robił mu usta usta. BIK BREJN.(błąd specjalnie!) niech se tam poleży...

Minęło z 2 minuty a ten się nie ruszył. Co jak się utopil! KURWA!
Biegłem niczym Naruto to tej zjebane wody.

Nie oddycha. CO JA ZROBIŁEM. Już miałem robić mu usta usta a tu jakiś ratownik podbiega i robi to za mnie. CO ZA CHUJ.
- EJ TO MÓJ CHŁOPAK... ODJEB SIĘ - krzyknąłem na niego
-a on wie o tym? - zapytał
-yy jeszcze nie... A ty co psycholog.. Odjeb się-krzyknąłem i go popchnąłem. Noi se poszedł
A George oddycha. To źle.. Znaczy dobrze ale
(;´༎ຶٹ༎ຶ') 𝚖𝚘𝚓𝚊 𝚘𝚔𝚊𝚣𝚓𝚊 𝚣𝚖𝚊𝚛𝚗𝚘𝚠𝚊𝚗𝚊... Idę płakać

-noi twoja wina - powiedział - I nie jestem twoim chłopakiem - dodał Georgi
-po pierwsze nie moja wina tylko zjeba który Ci zrobił usta usta a ja miałem to robić a po drugie jeszcze.. Kochany jeszcze nie jesteśmy razem. Po trzecie słodko się wkurzsz - mrugnalem flirciarsko
-jeb się I daj mi spokój - powiedział
-z tobą zawsze I wszędzie - uśmiechnąłem się

Pov. George
Kurwa. Jaki debil. Ja tam już spokojnie umierałem ale nieeeeeeee. Wyciągniemy go i sobie jeszcze pożyje. Jestem zły.

Time skip~

Jesteśmy w domku. Piękny domek. Idę się topic w wannie.
-ide się kąpać - krzyknąłem biegnąc na górę
-EJ JA MÓWIŁEM ŻE BĘDĘ SIĘ MYŁ PIERWSZY - krzyknął Dream doganiając mnie
-ruchaj starą Clay - powiedziałem
-Nie mam mamy - zatrzymał się
-serio? przepraszam - stanąłem i chciałem go przytulić, a ten :
- loser! Mam mame ale wolę ciebie ruchac - krzyknął i podbiegł do drzwi
-proszę bardzo - krzyknąłem
-serio? - zapytał z lenny face na twarzy
-co? - OCZYWIŚCIE ŻE NIE - powiedziałem i wszedłem do łazienki - pierwszy!
-wcale nie - dream krzyknął i wszedł do łazienki - to moja łazienka
-Teraz jest też moja - powiedziałem

I tak się kłóciliśmy o łazienkę
-debile... - powiedział załamany Bad - wypierdalać ja ide z skeppym. - powiedział po czym po prostu wyjebał nas za drzwi. Wziął skeppego za rękę i weszli do łazienki zamykając ją na klucz.
-twoja wina - powiedziałem
- MOJA? A TO NIBY DLACZEGO - krzyknął
-BO ZAWSZE MUSISZ SIĘ KŁÓCIĆ - odrzyknalem( chuj wie czy istnieje takie słowo)
- ŻE NIBY JA?!! - znowu krzyknął
- A CO JA? TAK TY! - I tak zaczęliśmy się kłócić o to kto się kłóci aż usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi łazienki.
- JA IDE! - krzyknąłem po czym wywaliłem bad'a z łazienki
- ZAMKNĄĆ PIZDY! Idźcie się umyć razem a nie - powiedział skeppy
-HAHAHA-zaśmialiśmy się nerwowo
- PIERWSZY - krzyknął Dream i wypchnął mnie z drzwi łazienki
-O TY CHUJU ŻE MNĄ TAK ŁATWO NIE MA - krzyknąłem po czym wszedłem do wanny - NI CHUJA SIĘ STĄD NIE RUSZĘ!
-TAK! JA TEŻ NIE! - powiedział dream zamykając drzwi i wskoczył zaraz za mną do wanny
-WYPIERDALAJ - krzyknąłem
-NIE JA SIĘ MYJE PIERWSZY! - powiedział /krzyknął( jedno gówno)
- IDŹ SIĘ MYJ DO ZMYWARKI - powiedziałem
-DZIECI! - Krzyknął Bad
-okej! - wyszedłem z wanny po czym poszedłem zamknąć drzwi na klucz- ja stąd nie wyjdę - powiedziałem po czym ściągnąłem bluzkę
-c-co ty robisz? - zapytał Dream
-ide się myć więc albo ściągasz ubrania i się myjemy razem albo wypierdalaj i mam cie w dupie - powiedziałem stanowczo
-ok - już myślałem że powie ze idzie czy coś a ten zaczął się rozbierać. No świetnie w co ja się wpakowałem. Nie przyznaje się do siebie.

Pov. Dream

I tak oto psze państwa razemz Georgem zaczęliśmy się rozbierać znaczy zanim się cali rozebraliśmy to wodę nalalismy żeby nie było. Noi wchodzimy.

-jesteś głupi dream - powiedział george podśmiechując
-ty to zaproponowałeś-powiedziałem
-fakt - powiedział i rzucił mnie gąbką - myj się
-A mogę ciebie? - zapytałem zaczerwienił się. SHSHSHSHHSHSHSHS
-OK? - no to teraz żeś palnął. Oczywiście że się cieszę. Więc zaczęliśmy się myć. Aż kusiło żeby go pocałować. Po chwili obrócił się do mnie i patrzyliśmy się chwilę na siebie. Zaczęliśmy zmniejszać swoją odległość między sobą aż nasze wargi się ze sobą złączyły. Jego słodkie malinowe usta. Strasznie mi się podoba i się podnieciłem bo mi stanął

TERAZ YWAGA CRING ALE NO! 18+ więc jak chcecie ominicie

George tylko się zaśmiał bo chwili (nie wierzę że to pisze) złapał za mojego * YHYM* penisa I ruszał nim? Tak żeby już nie stał.

Pov. George

Nie wiem dlaczego to robię ale strasznie mi się podoba. Clay wbił nie się w usta I tak zaczęliśmy się całować w wanie regulując jego penisa (XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD I don't have any questions)
-dokończmy to w pokoju - szepnął mi drem do ucha liżąc jego płatek. Aż dreszcze mi przeszły

Nie ma sensu się ubierać więc wyszliśmy z łazienki wcześniej się wycierając w ręcznik i pobiegliśmy do pokoju zamykając drzwi.
Rzucił (mną o ścianę i koniec książki tak skończył swój żywot Georgi znicz dla niego [*] żartuję XD) mnie na łóżko dalej całując. Tak jestem na na dole. Sad.

Pov. Dream
Wszedłem w niego. Nie wiecie od jak dawna  marzyłem żeby go wyruchać (X'D'X). Słychać jego jęczenie. Staram się to zrobić delikatnie żeby jego ciałku nic się nie stało. Jest tak kruchy że wszystko może się stać. Dalej całując poruszałem się w nim. Robiłem malinki wszystko żeby oznaczyć że jest mój i nikogo innego.
-dr - AH - jęknął cicho - Dream.. Clay kocham - ah - chwilę przestałem - kocham cię. Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć żebyś nie wziął mnie za debila - uśmiechnął się a ja zakończyłem co robiłem. Kilka łez mi poleciało
-nawet nie wiesz od jak dawna marzyłem żebyś to powiedział.. Ja ciebie również kocham. - pocałowałem go i skończyliśmy robić seks.
_______________
Czeeeeeeeeść. Czekaliście na to więc proszę. Jeszcze to nie koniec książki. Więc nie martwcie się. Dziękuję że dotrwaliscie do końca :*
A i przepraszam. Zapomniałam znowu o kocie... A pisałam o nim w tym rozdziale. Znaczy-
Eheheheh SKEPHALO SIĘ NIM ZAJMUJĄ. TAK! No ja wiem bo ja to pisałam nie? Hahah. Ogólnie to nwm czy są błędy bo jest to w chuj długie i nie chciało mi się sprawdzać. 
(。•́‿•̀。)
Poza tym nie przyznaje się do słów, które tu użyłam. Jak coś nie płacę wam za psychologa

dreamnotfound | jak ci to powiedzieć? |Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum