XXI

906 24 7
                                    

Następne dni mijały okropnie.Siedziałam całymi dniami u boku Draco w skrzydle szpitalnym i patrzyłam jak blondyn ledwo sie trzyma.
Starałam sie unikac Noah który okropnie sie na mnie wydzierał dlaczego siedze z Draco i grozil mi że rozpowie każdemu prawde o mnie lecz teraz ważny dla mnie był tylko Dracon...

Naszczescie nie miał możliwosci jak zrobic mi krzywdy poniewaz w skrzydle szpitalnym cały czas byli nauczyciele których on sie odziwo bał.
A co do Eriki...Dziewczyna olała sprawe z Draco.Powiedziała że nie chce marnowac czasu na osobe która chciała popełnic samobójstwo..Ona jest nie poważna naprawde.

Był wieczór siedziałam przy Draco w skrzydle szpitalnym trzymajac go za jego szorstka dłon.Płakałam 24/7 nie mogłam przestac płakac myslac o tym że on może sie już nie obudzic.Jedyna osoba na której mi tak okropnie zależało pomimo tego jakim był chujem.
Pani Pomfrey powiedziała że jego stan jest ciężki lecz jest duże prawdopodobienstwo że jutro sie wybudzi co motywowało mnie do siedzenia przy nim całymi dniami.

Podczas siedzenia przy Draco czesto przychodzili do nas Astoria z Cedrickiem za co byłam im ogromnie wdzięczna.

Byłam przemęczona.Za zegarze własnie wybiła godzina trzecia w nocy a ja użalałam sie nad Draconem.
Moim marzeniem było aby teraz on sie obudził i aby bylo jak dawniej...
Schyliłam sie i złożyłam pocałunek na jego suchych ustach.Nie mogłam udawac że go nie pragne.Pomimo tego kim dla niego jestem nie wyobrażam sobie bez niego życia...

Nagle poczułam delikatny dotyk na moim policzku który był spowodowany ręka Draco która własnie gładziła mój policzek.

Zaraz...ON ZYJE

-Draco...Ty zyjesz ! Pisnełam poczym pocałowałam go namiętnie w usta co on oddawał coraz to bardziej namiętnie.

-Kurwa Megan...Przeciez chodzisz z Noah po co tu jestes ? Zapytał z łzami w oczach na co ja przytuliłam sie jego klatki piersiowej

-Pieprzyc go...Kocham ciebie i mam w dupie czy jestes z Erika musisz dac mi szanse wyszeptałam całujac każdy milimetr jego twarzy.

-Nigdy nikogo nie pokochałem..Prócz ciebie Megan wydyszał poczym pocałował mnie agresywnie a po jego policzkach zaczeły spływac słone łzy.

Odsunełam sie delikatnie podczas gdy otarłam łzy spływajace po moich policzkach.
-To dlaczego to zrobiłes ? Zapytałam z żalem w oczach a Draco popatrzył na mnie z ogromnym smutkiem...

-Nie chciałem byś wiedziała o mojej eh...Zdradzie
-Nie chciałem bys cierpiala lecz pomimo mojej tęsknoty ty nie zasługujesz na mnie Megg....Jestem dziwkarzem który po pijaku poleci z kazda do łóżka...Skarbie to Noah nigdy cie nie zdradzi a to ja zasluguje na ta szmate Erike.

Popatrzyłam z żalem na blondyna który w tym momencie płakał w głos.
Nie mogłam go sobie odpuscic ja po prostu nie moge...Musze z nim spedzic kolejne nędzne lata

-Posłuchaj mnie Malfoy...W dupie to mam czy zaslugujesz na mnie czy nie...Jezeli cie ze mna nie bedzie to sie kurwa rzuce z wierzy astronomicznej groziłam a ma ustach chłopaka widniał delikatny usmieszek.

-Tęskniłem skarbie...rzekł a ja pocałowałam go w jego miękkie usta.

-Wiesz o tym ze nie jestem Diggory ? Zapytałam zażenowana a on tylko kiwnał głowa.

-Jestem zbyt blisko z twoja rodzina..Wiem Snape mruknał poczym pocałował namiętnie moje miiękkie usta.Całował mnie coraz to agresywniej a ja tylko pragnełam więcej
-Noah nigdy mnie nie uszczesliwił szepnełam ciagle całujac jego usta.

-Skarbie późno już..Jest 5 rano możesz juz isc spotkamy sie za pare godzin rzekł poczym przyblizyl sie do mojego ucha.
-Wyrucham cie tak jak nikt jeszcze nigdy szepnał muskujac moje ucho.

-Pa moj massimo zaśmiałam sie i wyszłam z salii.

Byłam w chuj szczesliwa że znowu odzyskałam wszelkie uczucia które zatraciłam podczas zwiazku z Noah.
Zaczynam wszystko od nowa.Teraz gdy jest przy mnie Draco nie ulegne ,bede o wiele silniejsza niz byłam.
Sam wzrok chłopaka o platynowych włosach powodował u mnie dreszcz.
Kochałam to bardziej niz cokolwiek.Ta chwila mogła trwac wiecznie.

Poszłam do pokoju wspólnego aby uspokoic sie ponieważ buzowało ode mnie szczesciem.Już tylko chciałam poczuc dotyk Draco...

Rozsiadłam sie na kanapie i wyjełam swój telefon aby zobaczyc co tam w mugolskim swiecie i szczerze nie tylko.
Zobaczyłam 20 wiadomosci ktorych nadawca byl wkurzony Noah.
Pytał sie mnie bez przerwy czy jestem pewna tego czego robie mimo iż mówiłam mu juz wiele razy iż jak najbardziej tak i wole byc dziwka dla Draco niz zyc w strachu przed brunetem.

Kurwa ja jestem szczesliwa.

okeej kochani nie wiem szczerze kiedy pojawi sie kolejny rozdzial poniewaz mam ostatnio duzo nauki lecz postaram sie dodawac choc jeden w tygodniu 1000-2000 słowny ♥️

* Ona jest inna niż wszystkie *  //  Draco Malfoy // 18 +Where stories live. Discover now