𝓡𝓸𝔃𝓭𝔃𝓲𝓪𝓵 3

114 4 6
                                    

(Przed domem Mandzia)

Zapukałem do drzwi, o dziwo nie otworzył Łukasz, (Mandzio) a Marcel (magister), próbowałem wstrzymać śmiech, bo miał na szyi malinkę, wyglądała na świeżą, ze środka było słychać śmiech Zahy. Ja strzeliłem lenny facem (😏), a on przewrócił oczami i odsunął się od drzwi. Gdy weszliśmy z Jaworem zobaczyliśmy Ole, siedzącą w kółku i trzymającą się z Rafałem (Paczolem) za rękę, spojrzałem na Pawła, w jego oczach było widać smutek, a zarazem dużą złość.

S-OLA?!? CO TY TU ROBISZ?!?!?!!
O-K~kochanie? Czemu oni tu są?-szepneła mu do ucha, lecz było to normalnie słychać
J-Kurwa!!! Paczol!! TY SERIO?!? ZABIJE CIĘ!!!!!!!

Spojrzałem na Pawła i miał świeczki w oczach, potem poszedł do łazienki, bałem się o niego, po takim czymś mógł być do wszystkiego zdolny. Pobiegłem za nim ale nie zdążyłem, on już zamknął drzwi na to przekrecadło (idk jak to sie nazywa), zacząłem mówić do niego co on robi i usłyszałem głos Oli z salonu.

O-Czemu ja nie wiedziałam że oni są razem?
Z-Ty byś nie poszła za swoją przyjaciółką w takiej sytuacji?
O-Racja, poszłabym...
S-PAWEŁ OTWÓRZ!!
J-Nie!-w jego głosie było słychać płacz
S-Paweł... Proszę... Martwię się...

Nagle usłyszałem jak otwierają się drzwi i zobaczyłem w nich zapłakanego Jaworakawałek jego lewego rękawa był we krwi, było też czerwone maźnięcie na jego kieszeni od dresów. Poczułem takie ukłucie w serduszku, co to za uczucie?

S-Wejdź do tej łazienki
J-Ok?-powiedział pytająco i wyszedł, ja wszedłem za nim i zamknąłem drzwi na to przekręcadło- Więc co chcesz?
S-Ty się ciąłeś?-powiedziałem współczującym głosem, a on tylko spóścił wzrok ze mnie na skarpetki i zaczą nieregularnie oddychać.

Ja jedną ręką złapałem go lekko za ramię, a drugą przetarłem łzę z jego policzka, chwilę potem dotknąłem go za podbródek i powoli podnosiłem rękę do góry aby podnieść jego głowę. Spojrzeliśmy sobie prosto w oczy i go szczelnie przytuliłem, dopiero po chwili odwzajemnił. Staliśmy tak dobre 5minut, przez ten czas jego oddech sie uregulował i przestał płakać.

S-Pokaż nadgarstek-powiefziałem cicho i spokojnie, a on podwiną rękaw i pokazał-czemu się ciąłeś?
J-Bo ja tęsknię za Olą, a ona sobie baluje z moim byłym przyjacielem...
S-Wszystko będzie dobrze.
J-Na pewno?
S-Obiecuję-Po tych słowach Jawor się uśmiechną i mjie przytulił-umyj twarz zimną wodą i chodź.
J-Dobra.

Ja podszedłem do drzwi i szybkim ruchem otworzyłem je, poczułem że coś nimi walnąłem, spojrzałem za nie i zobaczyłem tam Ole.

S-CO TY TU JESZCZE CHCESZ?!?
O-Ja chciałam tylko przeprosić Pawła. Nie wiedziałam że on tutaj będzie...
S-On nie chce cie widzieć
O-A leci z nami do Kanady?
S-CO KURWA??!!!?!? TY Z NAMI JEDZIESZ?!?!!
O-T~tak
S-japierdole-powiedziałem pod nosem-no to pięknie
J-Jak tak to ja nie jade

Zauważyłem że Ola na te słowa uśmiechnęła się, no to fajnie chciała go przeprosić jak cieszy się z tego że on nie chce jechać. Zeszliśmy z Pawłem na dół, a Ola za nami. Wszyscy siedzieli dalej w kółku i grali chyba w pokera, ale nie na hajs. Siedliśmy pomiędzy Kubą (Zahą) i Łukaszem, a Ola siadła koło Rafała i dała mu buziaka w policzek, ja tylko przewróciłem oczami.

S-Czemu Marcel ma na szyi malinkę? Rozumiem jak by była stara ale ona jest świeżą, jak otworzył drzwi była jeszcze mokra.-Zaha i Mandzio zaczęli się śmiać, a Magister przewrócił oczami.-Co tu się działo?
Man-Kuba mu zrobił-powiedział dumnie.
M-Wyzwanie-powiedział znudzony
J-Graliście w butelkę?
Z-Nie, w pokera na wyzwania
N-TO CO PANOWIE? LECICIE Z NAMI!
J-Ola też leci?
P-TAK!
J-To wybierajcie, ja czy ona
Wszyscy oprócz paczola-NO JASNE ŻE TY!!
P-To ja zostaję z Olą
Man-Jak chcesz
P-Myślałem że będą nalegali żebym leciał z nimi...-powiedział pod nosem-to takimi przyjaciółmi jesteście!-krzykną-CHODŹ OLA! IZOLUJEMY SIĘ OD TYCH ZDRAJCÓW
J-KTO TU KOMU KOBIETE UKRADŁ!!
Y-Możecie się nie drzeć?-powiedział że spokojem
N-Kacyk po wczoraj?
Sz-To dlatego nie wrócił na noc na chatę
Z-A co się wczoraj działo ;__;
O-Pa chłopaki-rzuciła na odchodne i przesłała causa w stronę MANDZIA!
Man-Co jej kurwa jest?!? Najpierw zdradza Pawła teraz kurwa przesyła causa w moją stronę!! Ona jest zjebana..
M-dobra bo siedzimy tu już 30minut i dalej nic nie ustaliliśmy!
N-Fakty, fakty

No i Kamil (ewron) zaczą rozmowę o grach i o przyszłych streamach, ormawiali o tym przez kolejne 40minut...


Przyjaźń? Jawor x SitroxOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz