Zmartwienie

22 3 2
                                    

Obudziłam się wyjątkowo wcześnie.
Mimo, że miałam sporo czasu do zajęć, wstałam od razu, z myślą że przed lekcjami spotkam Cedrica.
Ubrałam swoją koszulę, spódniczkę i krawat.
Wyszłam po cichu z dormitorium, żeby nikogo nie obudzić.
Na moje nieszczęście, spotkałam profesora Snape'a.

- Gdzie Cię tak wcześnie wyrwało, panno Smith?

- Pomyślałam, że pójdę coś zjeść przed zajęciami.

- W porządku. Nie spóźnij się na zajęcia.

Odwrócił się i poszedł w drugą stronę.

Myślałam że będzie nie miły, ale myliłam się. Może dlatego że jest moim opiekunem, dlatego jest do mnie mile nastawiony?
W każdym bądź razie, pójdę coś szybko zjeść, żeby zdążyć przed lekcjami pogadać z Cedricem.

W Wielkiej Sali siedziało parę osób.
Trzech chłopców, i jedna dziewczyna.

Miałam przejść koło nich obojętnie, lecz jeden chłopak mnie zawołał.

- Hej, może usiądziesz z nami?
Po co masz siedzieć sama.
Powiedział, uśmiechając się.

- Cześć, w sumie to.. chętnie.
Podeszłam do stołu, i usiadłam koło chłopca, który do mnie zagadał.

- Jestem Harry.

Wszyscy po kolei zaczęli się przedstawiać.

- Miło mi was wszystkich poznać, jestem Cassie.

Zajadaliśmy się pysznościami i rozmawialiśmy o naszych dormitoriach.
Trochę się od siebie różniły.

- Super mi się z wami rozmawia, ale muszę iść, umówiłam się z kimś chwilę przed zajęciami.

- W porządku Cassie. Widzimy się na zajęciach.

- Do zobaczenia!

Wstałam od stołu i biegłam w stronę sali, gdzie miałam mieć lekcje.

Gdy dobiegłam pod salę, nikogo nie było.

- Tak myślałam.
No cóż..

Usiadłam na korytarzu, i czekałam aż ktokolwiek przyjdzie.
Przyszła Pansy, ale gdy tylko mnie zobaczyła, poszła usiąść gdzieś indziej.

Chwilę po rozpoczęciu zajęć, do sali wszedł Draco, przepraszając za spóźnienie.
Usiadł obok w ławce, uśmiechając się do mnie.

Po lekcji, wyszłam ostatnia z sali, razem z Draco.
Nie było Cedrica na lekcji, nie wiem dlaczego..
Może coś mu się stało?

- Cassie?
Draco złapał mnie za ramię.

- Tak?

- Wszystko w porządku?
Martwię się o Ciebie, dziwnie się zachowywałaś w klasie.

- Zastanawiam się, dlaczego nie było Cedrica..

- To ten puchon, tak?

- Yhym..
Wiesz co Draco?

- Tak?

-Przepraszam Cię, ale muszę iść sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku. Spóźnię się chwilę na następną lekcje.

- W porządku. Będę czekał przed salą, wejdziemy razem.

- Dziękuję Ci.

Ruszyłam w stronę dormitorium Hufflepuffu.
Biegnąc, spotkałam profesor McGonagall

- Witaj Cassie!

- Dzień dobry profesor.

- Strasznie dyszysz, dokąd się tak śpieszysz?

- Martwię się o mojego znajomego, nie ma go na lekcjach, nie wiem co się z nim stało. Biegnę żeby sprawdzić czy wszystko z nim w porządku..

- Oo to miłe. Chodzi Ci o Cedrica?

- Tak, tak..skąd Pani wie?

- Oj kochanie, on jest w innej grupie na zajęciach. Nie masz się o co martwić.

Poczułam się jak idiotka.
Przecież mogłam się tego domyśleć..
- A
No tak..
W takim razie, gdzie go mogę znaleźć?

- Z tego co mi się wiadome, będą mieli teraz zielarstwo, w cieplarniach.

- Dziękuje, bardzo mi Pani pomogła.

- Miło to słyszeć.

Udałam się tam, gdzie ma mieć lekcje.

Przed cieplarnią, zauważyłam Cedrica siedzącego z kolegą.

- O, Cedric.. Tu jesteś.

- Cassie!
Od razu gdy mnie zobaczył, podszedł do mnie, i mnie przytulił.

- Wiedziałeś o tym, że niektóre lekcje mamy osobno?
Myślałam że wszystkie mamy razem.

- Wiedziałem, przepraszam, nie miałem kiedy Ci o tym powiedzieć..

- Oj, ważne że jesteś cały i zdrowy.

- Cassie, wyjdziemy razem na spacer po obiedzie?

- Chętnie.

- W takim razie nie mogę się doczekać. Do zobaczenia.
Uśmiechając się do mnie, poszedł do cieplarni.

Zaczęłam powoli wracać, w między czasie myśląc o spacerze z Cedricem, gdy nagle przypomniałam sobie o Draco.

Czeka na mnie pod salą, a minęło już tyle czasu..




You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 07, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Dwa Wcielenia Where stories live. Discover now