Nowa droga życia

131 16 6
                                    

W końcu Furgonetka się zatrzymała. Maca i Zule wysiadły na jakimś pustkowiu, gdzie stało auto, cabriolet. Czym prędzej wsiadły do auta i odjechały. Kiedy odjechały już na bezpieczną odległość od więzienia, jakieś 2 godziny drogi z tamtąd, Zule się zatrzymała i wysiadły na pustej plaży.

Tymczasem w Cruz del Sur, nie zauważyli zniknięcia osadzonych. Doprowadzili zamieszki do porządku i dalej toczył się normalny dzień, oprócz tego że Saray została przewieziona do szpitala psychiatrycznego na badania, a Sandoval trafił z raną postrzałową na oddział intensywnej terapii. Sole zaczęła się martwić, bo już od dłuższego czasu nie widziała Macareny ani Zulemy. Fabio też to zauważył. Tak więc Nunez postanowiła jej poszukać. Podczas gdy jej szukała, napotkała na swojej drodze Fabia.

-Martínez, widziałeś gdzieś Macę? - zapytała uprzejmie Sole- nigdzie jej nie ma.

-Nie widziałem, pójdę sprawdzić monitoring. - odparł lekko zmartwiony

W czasie gdy Fabio poszedł do pokoju ochrony, Maca i Zule pobiegły nacieszyć się wolnością w morzu. Po 30min kąpieli, wysuszyły się i położyły na piasku. Maca spojrzała na Zule i się do niej usmiechnęła.

-Dziękuje - powiedziała Maca drżącym głosem.

-Oj blondyna..- zaśmiała się Zule

-Dziękuje że nauczyłaś mnie jak przetrwać, jak żyć bez współczucia innych.. - zapłakała i przytuliła ją z całej siły.

-Ale nie nauczyłam cię jak być twardą -uśmiechnęła się .- Chodźmy. Pewnie już się zorientowali że nas nie ma, musimy jechać dalej. Czeka na nas helikopter.

-A więc chodźmy - Macarena otarła swoje łzy i wstała.

Obie się ubrały się i poszły do samochodu.

-Zgłodniałam, zjemy coś? - zaproponowała Zulema.

-Z chęcią- odpowiedziała  Maca

-To zamówimy sobie coś na wynos i zjemy w aucie. - odparła Zule.

W czasie gdy Maca i Zule pojechały po coś do jedzenia, Fabio odkrył na monitoringu że dziewczyny uciekły.

-Mirando, mamy problem- powiedział Martínez przez krótkofalówkę. - Zahir i Ferreiro..

-Co? Co z nimi? -spytała zaniepokojona Miranda

-Uciekły furgonetką kiedy wybuchły zamieszki- wysapał

-Fabio, żartujesz ,prawda?

-Nie Mirando- odparł zdenerwowany Martínez

-Zawiadom Inspektora Castillo i wszystkich strażników, wszystkie osadzone mają wrócić do swoich cel. Natychmiast! -krzyknęła Miranda

Życie Ferreiro Where stories live. Discover now