14

756 18 2
                                    

Harrego Obudziło pukanie do dzwi, praktycznie nikt go nie odwiedzał wiec jego pierwszą myślą była - POLICJA.
Spanikowany wyskoczył z łóżka i pobiegł do drzwi i je otworzył

- cześć - wyszczerzył się Louis skanując pół nagle ciało bruneta
- ale mnie wystarczyłeś myślałem że to POLICJA...
- niby po co miałaby do Ciebie przyjść POLICJA? Co zrobiłeś?
- włansiewie to nie wiem, wejdź- zaprosił szatyna do domu A ten się rozejrzał
- fajnie że posprzątałeś - powiedział Louis patrząc na wielką stertę ciuchów A obok niej porozrzucane nie wiadomo co
- nie wiedziałem że przyjedziesz, poza tym co tu robisz - ziewnoł Hazz
- tak przyszedłem spędzić z Tobą trochę czasu... Dobra przyszedłem się nażreć
- wszytko jasne, zachowujesz się jak Niall i niestety nie trafiłeś bo jest szusta A do pracy mam na ósmą wiec Dobrydzień - powiedział po czym poszedł do pokoju i położył się na łóżku
- I będziesz sobie tak spał? - prychnął Lou
- tiaa, rób co chesz ja ide spaććććć - powiedział  przeciągając ostatnie słowo.

Ku zdziwieniu bruneta szatyn położył się obok O go przytulił
- co ty robisz?
- powiedziałeś że mogę robić co chce wiec cicho bądź i choćmy spać- po tych słowach Harry już się nie odzywał i za kilka minut zasnął, Louis najwyraźniej jeż.

Pik pik pik     pik pik pik     pik pik pik
- Harry wyłącz ten budzik!
- ale to nie mój budzik...
-cholera ZAYN!!!?
W tym momencie przez okno wszedł Niall
- WSTAWAĆ!
- co ty tu robisz? I dlaczego wszedłeś przez okno, myślałem że to zayn!- odezwała się Harry
- przechodziłem obok i zobaczyłem samochód tego typa- wskazał na Louisa- wiec postanowiłem że zobaczę czy się nie ruchacie. Ale spaliście wiec postanowiłem że obudzę was w stylu Zayna. - wyjaśnił Irlandczyk
- niby dlaczego mielibyśmy się ruchać?- odezwała się Harry
- no nie wiem dla przyjemności?
- albo dlatego że już to robiliśmy- wtrącił Lou A Hazz spłonął rumieńcem
- więc wy serio się ruchacie!? to czyja sperma jest na moim zdjęciu!? - zapytał szybko blondyn - dobra wiecie co? Nie chce wiedzieć, Harry tylko się nie spóźnij, masz jeszcze godzinę
- tak wiem będę na czas- burknął
- to papa - po tych słowach Niall wyszedł przez okno

Harry był zmieszany, tym że teraz Niall wie że ruchał się z Louisem...
- A pro po...Co jest m-mi-między nami?- zapytał brunet
- yyy może przyjaciele z korzyściami?
-mhm okej - Harry posmutniał bo ewidentnie chciał aby pomiędzy nimi było coś więcej
- to co jemy na śniadanie? Bo ja bym zjadł pizzę za twoje pieniądze - wyszczerzył się
- co ty masz dzisiaj z tum jedzeniem u mnie? - domagał się odpowiedzi zielonooki
- zgubiłem 40 zł i nie mogę tego przboleć, gdzie twój telefon? Zamówię hawajską
- nie czekaj ja zamówię
- yyy dlaczego masz otworzoną przeglądarkę i wpisałeś tam moje imię i nazwisko? - Harry zaczął żałować, że nie miał żadnego kodu, hasła lub wzoru do telefonu
- to skomplikowane... zamów już tą pizzę

Po 30 minutach w których Styles wziął  przyznać i się ubrał, przyjechała pizza.
Zaczęli ją jeść A Harry jak zwykle ubrudzil się sosem czosnkowym
- masz tu coś białego - powiedział z satysfakcją Louis po czym starał kciukiem sos czosnkowy z twarzy Harrego
-ymm dzięki
I tak im minęły kolejne 20 min.

- podwieźesz mnie pod pracy?
- jasne - uśmiechnął się Louis - wsiadaj.
Gdy dojechali Louis pożegnał się z nim i oznajmił że dzisiaj jedzie do swojej rodziny sam Bo w tedy przeżyje jakoś ich komętarze i zobaczą się dopiero za 2 dni, 2 dni bez tego cholernie gorącego wielkodupnego i niebieskookiego Louisa.

- cześć Niall - przywitał się brunet
- A gdzie masz swojego chłopaka?
- to nie mój chłopak...
- ale przecież się ruchacie
- no tak ale...To skomplikowane - rzekł smutny Harry
- okej?, a teraz PODŁOGA HARRY PODŁOGA!!!

Po całym dniu szorowania podłogi Harry wreszcie mógł wrócić do domu.
Było już po szesnastej i padał deszcz wiec Styles mocno zmarzł.

Gdy dotarł do domu Od razu poszedł pod prysznic. Cały czas myślał o Louisie O tym jak go pieprzył, o tym jak się rano do niego przytulił i O jego wielkiej dupie...w końcu zorientował się, że mu stanął ale tym razem nie miał zamiaru brać zimnego prysznica.

Wyszedł z kabiny i wyciągnął z szuflady pendrive na którym miał zgrane video z pierwszego spotkania Louisa, które odbyło się w sex shopie i kilka jego zdjęć, które znalazł w Internecie.

Wybrał zdjęcie które wyglądało tak:

Złapał swojego twardego członka i zaczął jeździć ręką w górę i w dół, coraz szybciej i szybciej-Louuuiss - wyjęczał dochodząc Harry

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Złapał swojego twardego członka i zaczął jeździć ręką w górę i w dół, coraz szybciej i szybciej
-Louuuiss - wyjęczał dochodząc Harry.

3==============================D
758 słów i opis to chore XDDD
Ktoś to wgl czyta?
Muszynie wiem że miało być inaczej ale jakbym nie napisała O waleniu Harrego do nagrania z sex shopie które zagrał z 1 rozdziału to już bym O tym nie napisała bo bym zapomniała XDD muszyn napiszesz to co miało tu być 😏😏

#MAMUT
Lubicie pizzę hawajską? Ona jest świetnaaa mniam. Ogółem polecam popcorn z Nutellą serio dobre ale jak się położy na górę i trochę odczeka żeby ta Nutellą się roztopila, pyszne!

Sorry za wszystkie błędy dobranoc!

Ps. Łącznie z tym c ok teraz pisze jest 819 słów xDDD
 

                                         69karczoch69

sex shop | Larry Stylinson //ZAKOŃCZONE ✅Where stories live. Discover now