Rozdział Jedenasty

973 22 2
                                    

Harry obudził się o dziewiątej...
Powinien być już dwie godziny w pracy.
Obok niego nie było Louisa, ale schodząc na dół znalazł go w kuchni smażącego naleśniki.
Brunet przeskanował jego wygląd.
Szatyn był ubrany jedynie w spodenki w których zasypiał
-Loueh - powiedział ale szatyn nie zareagował. -Niall mnie zabije
-Masz dziś wolne. Ja już O to zadbam - postanowił szatyn odwracając się do niego. Jego mina była taka :O
- Harry, mogę O coś zapytac - zaczął Louis
-wal śmiało - zaśmiał się Harry a Louis chyba zbyt się podniecił.
Czas iść pod prysznic.albo i nie

sex shop | Larry Stylinson //ZAKOŃCZONE ✅Where stories live. Discover now