Koniec lekcji. Zaczynało się ściemniać na dworze . Dziś miała być pełnia księżyca, zamierzałam wyjść i popatrzeć na księżyc bo zawsze to robiła kiedy była w domu. Jakimś cudem udało mi się wymknąć , ale zauważyłam że nie tylko ja wędrowałam za mur Hogwartu bo przede mną szła zakapturzona postać. Ostrożnie i o dziwo bezszelestnie podążałam za postacią , czyli niezły wyczyn jak na moją niezdarną naturę. Wszyłam i schowałam się za drzewem, gdyż usłyszałam że ktoś poleciał na miotle. Już sporo oddaliłam się od Hogwartu . Postać wyszła na polanę zdjęła kaptur, na co przeżyłam szok.
- Co ty tu robisz? - wyszeptał Rogacz na co podskoczyłam przestraszona
- Nie strasz mnie . A co ty tu robisz? - spytałam a na jego twarzy dostrzegłam mieszankę strachu i skupienia.
- Nie interesuj się, po prostu idź stąd bo tu nie będzie bezpiecznie - odparł poważnie
- Dlaczego? - spytałam
- Co się dzieje ? - spytał Syriusz lądując po czym mnie zauważył a w jego oczach zagościło przerażenie - Carmel, nie możesz tu zostać - odparł z przerażeniem
- Zabierz ją stąd - odparł Potter ale zanim zdążyłam zaprotestować Black złapał mnie i wzniósł się ze mną na miotle.
Złapałam go mocno bo nie byłam na to przygotowana , ale otrząsnęłam się i spytałam.
- Co się dzieje? Zachowujecie się dziwnie - odparłam
- To tajemnica i im mniej osób o tym wie tym lepiej - powiedział z determinacją
Wiedziałam że nic mi nie powie , ale jutro Remus nie ucieknie od moich pytań. Wylądowaliśmy.
- Proszę idź do pokoju - Powiedział błagalnym tonem
- Nie pójdę, a jak pójdę to wrócę - odparłam pewna siebie
- Ehh... To muszę cię zaprowadzić i siedzieć przy twoim łóżku - odparł z uśmiechem pedofila
Zanim zaprotestowałam złapał mnie za rękę , przeszedł mnie przyjemny dreszcz i nie miałam siły stawiać oporu. Szliśmy przez korytarz. Ominęliśmy paru nauczycieli którzy dyżurowali. Ale wpadliśmy na dyrektora który kazał nam pójść za sobą do swojego gabinetu .
- Ehhh... I co ja mam z wami zrobić? - skierował swoje pytanie do nikogo, siadł na swoim krześle i sapną.
- Panno Snape po pani spodziewałam się więcej dokładności i posłuszności wobec panujących zasad . - powiedział przecierając niebieskie oczy . Kolor jego oczu był hipnotyzujący i spokojny.
- Przepraszam Panie dyrektorze - odparłam skruszona
- Dobrze a więc co wasza dwójka robiła w nocy na korytarzu ?- spytał łagodnie
- Panie dyrektorze... Hmmm jak by to panu powiedzieć, to moja wina ja namówiłem Carmel żeby ze mną poszła bo chciałem jej pokazać pełnie - zrelacjonował Black i popatrzył się na mnie błagalnie i złapał za rękę. Na ten gest poczuła ciepło na moich policzkach.
- To prawda Panno Snape? - spytał dyrektor patrząc na mnie wyczekująco
- Tak - powiedziałam na co Syriusz się zrelaksował
- Muszę was jakoś ukarać moi drodzy - odparł poprawiając okulary - Będziecie po każdych lekcjach zostawać i sprzątać klasy i do tego macie zakaz wychodzenia w czasie wolnym na dziedziniec- odparł
Jeszcze trochę porozmawialiśmy z dyrektorem a potem poszliśmy, ale nie każdy do swojego pokoju tylko on wpakował się do mnie do pokoju i usadowił przy moim łóżku na podłodze.
- I zamierzasz czekać aż zasnę? - spytałam szeptem
- tak - też odparł cicho
- Ale tak na podłodze będzie ci nie wygodnie, nie wolisz swojego łóżka? - spytałam
- Nie, ostatnio i tak nie śpię dobrze , ale skoro tak chcesz żebym poszedł do łóżka - wstał już myślałam że pójdzie do siebie , ale on zdjął płaszcz, koszulkę i buty ,po czym wpakował mi się do łóżka.
Szeptem zaczęliśmy się sprzeczać, ale było mi go tak żal siedzącego na podłodze że się zgodziłam. Poszłam do łazienki, umyłam się i przebrałam w piżamę, po czym położyłam się na łóżku. Zanim zasnęłam poczułam jak Black łapie mnie za rękę, pewnie myślał że jestem pogrążona w śnie. Po czym odpłynęłam do Krainy Morfeusza.
************************************************************************
Rozdział byłby wcześniej, ale miałam egzaminy ;-; sorry
YOU ARE READING
Lumos||Syriusz Black
FanfictionCarmel Snape młodsza siostra Severusa Snape...razem z nim idzie do Hogwartu i spotyka tam Huncwotów...na początku nie dogaduje się z nimi jednak potem zakochuje się w jednym... W kim się zakocha? Czy on też odwzajemni jej uczucia? Jak potoczą się je...