13.Pełnia,tajemnica i miotła

1.7K 100 9
                                    

Koniec lekcji. Zaczynało się ściemniać na dworze . Dziś miała być pełnia księżyca, zamierzałam wyjść i popatrzeć na księżyc bo zawsze to robiła kiedy była w domu. Jakimś cudem udało mi się wymknąć , ale zauważyłam że nie tylko ja wędrowałam za mur Hogwartu bo przede mną szła zakapturzona postać. Ostrożnie i o dziwo bezszelestnie podążałam za postacią , czyli niezły wyczyn jak na moją niezdarną naturę.  Wszyłam i schowałam się za drzewem, gdyż usłyszałam że ktoś poleciał na miotle.  Już sporo oddaliłam się od Hogwartu . Postać wyszła na polanę zdjęła kaptur, na co przeżyłam szok.

- Co ty tu robisz?  - wyszeptał Rogacz na co podskoczyłam przestraszona

- Nie strasz mnie . A co ty tu robisz?  - spytałam a na jego twarzy dostrzegłam mieszankę strachu i skupienia.

- Nie interesuj się, po prostu idź stąd bo tu nie będzie bezpiecznie - odparł poważnie

- Dlaczego?  - spytałam

- Co się dzieje ? - spytał Syriusz lądując po czym mnie zauważył a w jego oczach zagościło przerażenie - Carmel, nie możesz tu zostać - odparł z przerażeniem

- Zabierz ją stąd - odparł Potter ale zanim zdążyłam zaprotestować Black złapał mnie i wzniósł się ze mną na miotle.

Złapałam go mocno bo nie byłam na to przygotowana , ale otrząsnęłam się i spytałam.

- Co się dzieje?  Zachowujecie się dziwnie - odparłam

- To tajemnica i im mniej osób o tym wie tym lepiej - powiedział z determinacją

Wiedziałam że nic mi nie powie , ale jutro Remus nie ucieknie od moich pytań. Wylądowaliśmy.

- Proszę idź do pokoju - Powiedział błagalnym tonem

- Nie pójdę, a jak pójdę to wrócę - odparłam pewna siebie

- Ehh... To muszę cię zaprowadzić i siedzieć przy twoim łóżku - odparł z uśmiechem pedofila

Zanim zaprotestowałam złapał mnie za rękę , przeszedł mnie przyjemny dreszcz i nie miałam siły stawiać oporu. Szliśmy przez korytarz. Ominęliśmy paru nauczycieli którzy dyżurowali. Ale  wpadliśmy na dyrektora który kazał nam pójść za sobą do swojego gabinetu .

- Ehhh...  I co ja mam z wami zrobić?  - skierował swoje pytanie do nikogo, siadł na swoim krześle i sapną.

- Panno Snape po pani spodziewałam się więcej dokładności i posłuszności wobec panujących zasad . - powiedział przecierając niebieskie oczy . Kolor jego oczu był hipnotyzujący i spokojny.

- Przepraszam Panie dyrektorze - odparłam skruszona

- Dobrze a więc co wasza dwójka robiła w nocy na korytarzu ?- spytał łagodnie

- Panie dyrektorze... Hmmm jak by to panu powiedzieć, to moja wina ja namówiłem Carmel żeby ze mną poszła bo chciałem jej pokazać pełnie - zrelacjonował Black i popatrzył się na mnie błagalnie i złapał za rękę. Na ten gest poczuła ciepło na moich policzkach.

- To prawda Panno Snape?  - spytał dyrektor patrząc na mnie wyczekująco

- Tak - powiedziałam na co Syriusz się zrelaksował

- Muszę was jakoś ukarać moi drodzy - odparł poprawiając okulary - Będziecie po każdych lekcjach zostawać i sprzątać klasy i do tego macie zakaz wychodzenia w  czasie wolnym na dziedziniec- odparł 

 Jeszcze trochę porozmawialiśmy z dyrektorem a potem poszliśmy, ale nie każdy do swojego pokoju tylko on wpakował się do mnie do pokoju i usadowił przy moim łóżku na podłodze.

- I zamierzasz czekać aż zasnę?  - spytałam szeptem

- tak - też odparł cicho

- Ale tak na podłodze będzie ci nie wygodnie, nie wolisz swojego łóżka?  - spytałam

- Nie, ostatnio i tak nie śpię dobrze , ale skoro tak chcesz żebym poszedł do łóżka - wstał już myślałam że pójdzie do siebie , ale on zdjął płaszcz, koszulkę i buty ,po czym wpakował mi się do łóżka. 

Szeptem zaczęliśmy się sprzeczać, ale było mi go tak żal siedzącego na podłodze że się zgodziłam. Poszłam do łazienki, umyłam się i przebrałam w piżamę, po czym położyłam się na łóżku. Zanim zasnęłam poczułam jak Black łapie mnie za rękę, pewnie myślał że jestem pogrążona w śnie. Po czym odpłynęłam do Krainy Morfeusza.

************************************************************************

Rozdział byłby wcześniej, ale miałam egzaminy ;-; sorry

Lumos||Syriusz BlackWhere stories live. Discover now