Obudziłem się, czując na sobie ciepło. Ola. Otworzyłem oczy i z wielkim uśmiechem spojrzałem na moją kruszynkę. Spała ona tak słodko, że nie mogłem jej obudzić.
Zaplanowałam, że dziś wraz z naszymi znajomymi pojedziemy nad jezioro. Ostatnio nie spotkamy się tak często, jak kiedyś. Wszyscy mamy jakieś swoje plany, rodziny, sprawy. Z jednej storny smutno mi, bo brakuje mi ich, jednak gdy czuję przy sobie Ole, to znika cały mój smutek.
Dzisiaj Ola będzie miała swoje bitwy w THE VOICE KIDS. Strasznie się denerwuje, staram się ją uspokoić, ale chodzi jak nakręcona.
-Skarbie, ja mam za tydzień swoją, a potem już tylko finał.-Całuje ją w czoło.
-Jezu! Już finał! Nie, nie, nie... Ja tak bardzo polubiłam te dzieciaki... -Wzdycha i opada na moje ramie.
-Wiem, ja też... Co powiesz, na wspólną ciepłą kąpiel? -Uśmiechnęła się do mnie jak mała dziewczynka.
-O boże, taak! -Uradowany, że moja mała księżniczka się uśmiechnęła l, poszedłem przygotować kąpiel.
Nalałem do wanny dużo płynu, wlałem olejki eteryczne, porozrzucałem po wszystkim płatki róż i zapaliłem świeczki.
-Olcia, choć już.
Dziewczyna weszła do łazienki i się uśmiechnęła, ukazując mi swoje piękne dołeczki.
Podszedłem do niej i zacząłem powoli ściągać jej koszulkę, całując ją.Gdy byliśmy już nadzy, weszliśmy do wanny. Woda była idalna. Ola leżała na mojej klatce piersiowej i rysowała na niej kółka paznokciami. Pomrukiwałem cicho, na co ona chichotała.
W tej chwili czułem, że mam wszystko. Pieniądze, sławę, psa, kochającą rodzinę, przyjaciół i ją. Olę.
Jest ona fundamentalnym elementem mojego życia.-Skarbie? -Z zamyśleń wyrwał mnie anielski głos.
-Hm? -Mruknąłem, zadowolony, Spoglądając na nią.
-jak myślisz, co z Wiktorem?- Wow, dawno o tym nie rozmawialiśmy.
-Pewnie się ogarnął. -Powiedziałem i pogłaskałem ją po karku.
-Chciała bym umieć mu czytać w myślach. -Mruknęła.
-Bierz kochanie, co Bóg daje... -Uśmiechnąłem się do niej śmiesznie.
-Mam rozumieć, że ciebie mam brać?-Zmierzyła mnie wzrokiem i się zaśmiała.
-Jeśli tylko chcesz, jestem twój. -Poruszyłem zabawnie brwiami i ją pocałowałem.
-Tylko tego pragnę... -Oddała pocałunek. Podsunęła się lekko do góry, sprawiając, że w moim ciele zaczęło rosnąć podniecenie.
Całowaliśmy się coraz zachłanniej...
~*~
Ola z rumieńcami wyszła z wanny jako pierwsza. Ja natomiast siedziałem w wannie i podziwiałem jej zgrabną sylwetkę.
-Dawid, no. Nie patrz się tak na mnie, bo to krępujące... -Ostatnie słów wypowiedziała cicho.
-Mnie się wstydzisz? -Podszedłem do niej od tyłu i zacząłem całować szyję.
-Może, w każdym razie nie jest to komfortowe. -Mruczy i odchyla głowę do tyłu.
-Widziałem Cię już mnóstwo razy, nie masz się czego wstydzić. Jesteś idealna. -Przyjeżdżam ręką po jej ciele. Nie zdążyła się jeszcze ubrać.
\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\
Proszę krótki rozdział:))) jak sie podoba? Proszę o opinię!❤❤❤
CZYTASZ
The Voice Heart «D.K»
Fanfiction„Mężczyźni pragną zawsze być pierwszą miłością kobiety. Kobiety zawsze pragną być ostatnim romansem mężczyzny." W korekcie*