14

3.9K 135 25
                                    

Obudziłem się, czując na sobie ciepło. Ola. Otworzyłem oczy i z wielkim uśmiechem spojrzałem na moją kruszynkę. Spała ona tak słodko, że nie mogłem jej obudzić.

Zaplanowałam, że dziś wraz z naszymi znajomymi  pojedziemy nad jezioro. Ostatnio nie spotkamy się tak często, jak kiedyś. Wszyscy mamy jakieś swoje plany, rodziny, sprawy. Z jednej storny smutno mi, bo brakuje mi ich, jednak gdy czuję przy sobie Ole, to znika cały mój smutek.

Dzisiaj Ola będzie miała swoje bitwy w THE VOICE KIDS. Strasznie się denerwuje, staram się ją uspokoić, ale chodzi jak nakręcona.

-Skarbie, ja mam za tydzień swoją, a potem już tylko finał.-Całuje ją w czoło.

-Jezu! Już finał! Nie, nie, nie... Ja tak bardzo polubiłam te dzieciaki... -Wzdycha i opada na moje ramie.

-Wiem, ja też... Co powiesz, na wspólną ciepłą kąpiel? -Uśmiechnęła się do mnie jak mała dziewczynka.

-O boże, taak! -Uradowany, że moja mała księżniczka się uśmiechnęła l, poszedłem przygotować kąpiel.

Nalałem do wanny dużo płynu, wlałem olejki eteryczne, porozrzucałem po wszystkim płatki róż i zapaliłem świeczki.

-Olcia, choć już.

Dziewczyna weszła do łazienki i się uśmiechnęła, ukazując mi swoje piękne dołeczki.
Podszedłem do niej i zacząłem powoli ściągać jej koszulkę, całując ją.

Gdy byliśmy już nadzy, weszliśmy do wanny. Woda była idalna. Ola leżała na mojej klatce piersiowej i rysowała na niej kółka paznokciami. Pomrukiwałem cicho, na co ona chichotała.

W tej chwili czułem, że mam wszystko. Pieniądze, sławę, psa, kochającą rodzinę, przyjaciół i ją. Olę.
Jest ona fundamentalnym elementem mojego życia.

-Skarbie? -Z zamyśleń wyrwał mnie anielski głos.

-Hm? -Mruknąłem, zadowolony, Spoglądając na nią.

-jak myślisz, co z Wiktorem?- Wow, dawno o tym nie rozmawialiśmy.

-Pewnie się ogarnął. -Powiedziałem i pogłaskałem ją po karku.

-Chciała bym umieć mu czytać w myślach. -Mruknęła.

-Bierz kochanie, co Bóg daje... -Uśmiechnąłem się do niej śmiesznie.

-Mam rozumieć, że ciebie mam brać?-Zmierzyła mnie wzrokiem i się zaśmiała.

-Jeśli tylko chcesz, jestem twój. -Poruszyłem zabawnie brwiami i ją pocałowałem.

-Tylko tego pragnę... -Oddała pocałunek. Podsunęła się lekko do góry, sprawiając, że w moim ciele zaczęło rosnąć podniecenie.

Całowaliśmy się coraz zachłanniej...

~*~

Ola z rumieńcami wyszła z wanny jako pierwsza. Ja natomiast siedziałem w wannie i podziwiałem jej zgrabną sylwetkę.

-Dawid, no. Nie patrz się tak na mnie, bo to krępujące... -Ostatnie słów wypowiedziała cicho.

-Mnie się wstydzisz? -Podszedłem do niej od tyłu i zacząłem całować szyję.

-Może, w każdym razie nie jest to komfortowe. -Mruczy i odchyla głowę do tyłu.

-Widziałem Cię już mnóstwo razy, nie masz się czego wstydzić. Jesteś idealna. -Przyjeżdżam ręką po jej ciele. Nie zdążyła się jeszcze ubrać.

\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\~\

Proszę krótki rozdział:))) jak sie podoba? Proszę o opinię!❤❤❤

The Voice Heart «D.K»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz