19. Funderland.

470 20 0
                                    

Gwiazdkujcie i komentujcie ♥ (przeczytajcie notkę pod rozdziałem)
Miłego czytania :D.

______________________________________
Poniedziałek. Dzień, który jest znienawidzony przez setki, jak nie tysiące osób.

Siedziałam na łóżku, myśląc o tym czy warto iść dzisiaj do szkoły. Analizowałam w głowie ilość moich nieobecności na lekcjach i to czy mam dzisiaj jakieś ważne sprawdziany. Przewróciłam oczami, bo przypomniało mi się, że nauczycielka zapowiadała na dzisiaj test z matematyki.

Cóż, kurwa.

Weszłam do łazienki z wcześniej wybranymi ubraniami. Wskoczyłam pod prysznic. Nałożyłam na ciało żel brzoskwiniowy, a na włosy szampon truskawkowy. Szybko się umyłam i spłukałam wodą włosy. Następnie okryłam i wytarłam się ręcznikiem, a włosy wysuszyłam.

Założyłam na siebie czarne leginsy i szary sweter. Posmarowałam twarz kremem, a na rzęsy nałożyłam maskarę. Pomalowałam usta nawilżającą pomadką, aby nie popękały od mrozu.

7:35

Cholera.

Weszłam do pokoju i szybko spakowałam książki, które były mi dzisiaj potrzebne. Po drodze sięgnęłam po telefon, który leżał na biurku. 

Zbiegłam na dół do kuchni, biorąc jabłko jako pierwsze śniadanie i udałam się szybkim krokiem do korytarza, gdzie ubrałam kurtkę, szalik oraz buty, które miałam w sobotę. Na plecy zarzuciłam plecak i już miałam wychodzić, ale usłyszałam wołanie.

- Katy!!! - zawołał Jake, szybko schodząc/biegnąc po schodach. - Podwieźć cię? - szybko skinęłam głową.

- Boże, tak. Z nieba mi spadasz. - odetchnęłam na myśl, że nie muszę biec do szkoły tylko spokojnie pojadę autem.

***
Jake zaparkował pod szkołą o 7:50. Wyszliśmy z samochodu, a ja podziękowałam bratu, za co on skinął głową. Rozeszliśmy się w dwie różne strony. 

Zauważyłam Toby'ego i Nialla przy mojej szafce. Rozejrzałam się dookoła. Wzrok wszystkich dziewczyn, które stały/siedziały na korytarzu, znajdował się na Niallu. Prychnęłam pod nosem, widząc jak śliniły się na jego widok.

Chłopcy na mój widok usmiechnęli się. Podeszłam do bruneta i przytuliłam go mocno, witając się. Kiedy już skończyliśmy, spojrzałam na chłopaka, który stał obok. Zawachałam się chwilę, ponieważ nie wiedziałam jak mam teraz zachowywać się przy nim, ale zdecydowałam się zrobić to samo, co przed momentem. Niall był zaskoczony, ale zaraz objął mnie w pasie. Usmiechnęłam się i zaciągnęłam się jego zapachem.

- Cześć, mała. - szepnął mi do ucha.

Ciarki przeszły mi po szyji na dźwięk jego głosu.

- Widzę, że się pogodziliście? - przerwał Toby.

Odciągnęłam się od Nialla z lekką niechęcią.

Przyznałam to?

- Um tak - odpowiedziałam, a blondyn skinął głową w potwierdzeniu. - Jaką masz teraz lekcję?  - spytałam chłopaka.

- Chwila. - zaczął, szukając czegoś w tylnej kieszeni spodni. Wyciągnął kartkę na której miał zapisany plan lekcji. - Fizyka, kurwa. - zaśmiałam się.

- Na szczęście trafiła ci się całkiem spoko nauczycielka. - mruknęłam, kiedy przeczytałam z kartki nazwisko fizyczki.

Niall wzruszył ramionami. Zwróciłam się do Tobiego i powiedziałam:

This town. | n.h.Where stories live. Discover now