1. Tym razem masz szczęście.

989 32 7
                                    

Weszłam do szkoły szukając Toby'ego, mojego przyjaciela, który akurat dzisiaj postanowił po mnie nie przyjechać w drodze do szkoły. Akurat dzisiaj musiało się zebrać na najbardziej śnieżną pogodę. Świetnie. Błądząc wzrokiem po szkolnym korytarzu zauważyłam, że rozmawia z jakąś brunetką. Była to prawdopodobnie Amber. Dziewczyna śmiała się w niebogłosy z czegoś co powiedział Toby. Sądząc po jego minie nie widział nic śmiesznego w zdaniu, które wyszło kilka sekund temu z jego ust. Podeszłam do nich i zaczęłam:

- Cześć Amber, hej Toby.

- Cześć! - odpowiedziała wesoła dziewczyna. - Ja już pójdę, zaraz będzie dzwonek, a ja nie chcę się spóźnić na matmę. - uśmiechnęła się. Nasza nauczycielka od tego przedmiotu była bardzo wredną babą po 50tce. Mimo tego jak zachowywała się nauczycielka lubiłam przedmiot, który uczyła. - Więc pa Katy! Do zobaczenia Toby! - pocałowała go w policzek, a on wymamrotał "cokolwiek".
Amber odeszła, a ja zapytałam się przyjaciela dlaczego jest w złym humorze.

- Nie jestem! Tylko ona co chwila do mnie podchodzi, śmieje się że wszystkiego co powiem i do tego się do mnie łasi. Boże, ona nie rozumie tego, że nie jestem nią zainteresowany i nigdy nie będę? Powiedziałem jej, że jestem gejem, a ona mimo tego nadal to robi. To chore. - pokręcił głową.

- Oh, przestań. Zakochała się w tobie i tyle. Pewnie za jakiś czas jej przejdzie. - chłopak wzruszył ramionami. - Wiesz, naprawdę fajnie było iść 20 minut do szkoły piechotą, kiedy temperatura wynosi -15 stopni, a do tego pada śnieg. - Przyjaciel spojrzał na mnie.

-Oh, przepraszam cię baaardzo. Musiałem załatwić ważna sprawę. Baardzo cie przepraszam, Katy.

-Nie ma sprawy, ale następnym razem, proszę, poinformuj mnie o tym, że po mnie nie przyjedziesz. Prawie się spóźniłam.

- Mała, w zamian za to stawiam ci lunch. - Zaśmiałam się.

- Skoro tego tak bardzo chcesz. - Wytknęłam język, a Toby przewrócił oczami. - Lepiej już chodźmy, dzwonek dzwonił kilka minut temu.

Przyjaciel odpowiedział tylko "okej" i ruszyliśmy na pierwszą lekcję, którą była biologia.

***
- Więc co chcesz zjeść? - Zapytał mnie chłopak, kiedy byliśmy już w porze lunchu.

Za nami mieliśmy już biologię, wf, angielski, literaturę i hiszpański, z którego dostałam 5 za poprawne odpowiedzi.

- Kanapka z serem i szynką i do tego może jakiś sok. - Postanowiłam i uśmiechnęłam się do przyjaciela.

W międzyczasie, kiedy brał dla nas lunch rozglądnęłam się po placu na którym znajdowała się masa uczniów jedząca już swoje posiłki. Między lekcjami zauważyłam, że dużo osób rozmawia o jakimś nowym uczniu. Podobno przeprowadził się tutaj niedawno z Mullingar i niedługo ma zacząć uczęszczać do naszej szkoły.

- Oh, patrzcie kogo moje piękne oczy widzą. - Moje myśli przerwała osoba, która uprzykrzała mi życie już od początku szkoły. Nie rozumiem, nic dosłownie nic jej nie zrobiłam, żeby miała powód, żeby mnie gnębić. - Gdzie się podział twój przyjaciel, który tak zawsze cie broni, huh?

- Cz-czego ode mnie chcesz Maddie? -Zająkałam się.

- Niczego od ciebie nie chcę, skarbie. Zresztą i tak nie masz nic do zaoferowania. Po prostu wkurzają mnie tym, że zawsze udajesz taką pomocną, szczęśliwą, jakbyś faktycznie taka była. - prychnęła.

Co ona powiedziała?

- Niczego i nikogo nie udaje, ja..

- O co ci znowu chodzi, plastiku? - Odwróciłam się i zobaczyłam mojego ukochanego przyjaciela.

- Do mnie mówisz? - Przyłożyła teatralnie rękę do klatki piersiowej.

- Nie ma w tej szkole innego plastika. Jesteś tylko ty, skarbie. - Maddie oburzyła się.

- Cóż, Katy, masz dzisiaj szczęście, że twój przydupas cie obronił. To jeszcze nie koniec. - Ostatnie słowa ciszej.

- Oh, tak? Jednak mi wydaje się, że koniec. - Maddie zrobiła minę i odeszła. - Nie przejmuj się, Katy, tak długo jak tu jestem, ta suka nic ci nie zrobi. - Pocieszył mnie przyjaciel.

- Oby.. - Westchnęłam i uśmiechnęłam się do przyjaciela.

Cześć! Witam w pierwszym rozdziale This Town. Mam nadzieję, że spodoba wam się to ff i będziecie go czytać. :)

This town. | n.h.Where stories live. Discover now