Rozdział 2.

1.3K 72 8
                                    

Don't let me go. Harry Styles

Włączcie, podczas czytania rozdziału;***

#################

Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam! Łzy spływały w dół moich policzków, moje serce było złamane po każdym słowie które wypowiedział.

Nienawidzę go każdym centymetrem mojego ciała.... Ale najgorszą częścią tego wszystkiego jest to, że nie mogę go nienawidzić bo jestem w nim zakochana....

********

Postanowiłam coś zrobić. Chciałam z nim porozmawiać, lecz nie miało to sensu. Ona... Ona.. Mogła być w pobliżu.

Mam pomysł, mimo wszystko.... Mimo, że nasze życie się tak potoczyło muszę się pożegnać. Harry jest miłością mojego życia, a cząstkę jego nosze pod swoim sercem.

******

Nie zauważyłam samochodu loczka, więc bez strachu weszłam na posejsę zespołu,  by po chwili zapukać do drzwi.

- O heeey... Add?! - zapytał zaskoczony Liam.

- Tak... A co?

- Nic, nic.. tylko... wiesz...

- Nie ma go prawda?

- Nie, on jest z nią, Adelia... Tak mi przykro...

- Nie przyszłam tu po to, by z nim rozmawiać Liam. Chciałabym tylko byś przekazał mu ten list. - Wskazałam na kopertę którą trzymałam w dłoni.

- Przekażę, na pewno. Wejdziesz? - zapytał.

- Przepraszam, ale nie. Ja...ja nie mogę...

- Ale..

- Nie Liam. Muszę zapomnieć.

* Harry *

Odwiozłem Emilię pod dom i miałem już do niej iść, kiedy nagle dostałem sms-a, od Liama.

Była u nas Adelia. Zostawiła dla ciebie list HarryNawet nie masz pojęcia co zrobiłeś z jej życiem. Ona.... Nie ważne, to i tak cię nie obchodzi prawda?

-  Cholera!!!! - Uderzyłem pięścią w kierownicę.  Spojrzała na mnie wystraszona Emilia.

- Wejdziesz kochanie do domu?

- Nie dzisiaj. Muszę jechać.

- Ale...

- Po prostu, wysiądź z samochodu. - Była zła, ale nie obchodziło mnie to w tym momencie. Ona jest dla mnie nikim. Ona nie ma znaczenia.

Gdy, tylko opuściła pojazd, wyjechałem z piaskiem opon z jej podwórka, by po kilku minutach znaleźć się w domu.

Z początku, nie zauważyłem pozostawionego listu, jednak po chwili mój wzrok utknął na białym papierze, leżącym na stoliku w salonie.

Otworzyłem delikatnie kopertę, by wyjąć list.

Harry zaczął czytać pozostawioną przez Adelię notkę. Na jego twarzy wymalowało się zdumienie, złość, ból i smutek. Żałował, wiedział co zrobił, nie potrafił sobie wybaczyć. Usiadł na kanapie i zaczął płakać. Zastanawiał się dlaczego jej po prostu nie wysłuchał. Nie byłoby teraz takiej sytuacji.
Związku zaaranżowanego przez Modest, cierpiącej Add, cierpiącego siebię.
Uświadomił sobie, że stracił Adelię.
A dlaczego?
Ponieważ podpisał kontrakt.
Miał oczerniać swoją miłość, zniszczyć . Zastanawiacie się pewnie, co się stanie jeśli tego nie zrobi? Dlaczego musi to robić?

Last attempt. | H.S | ( Lost hope sequel )Where stories live. Discover now