Rozdział 1.

1.4K 79 14
                                    

Harry jest ojcem, a co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Nie chcę wychowywać naszego dziecka sama, ale nie mam innego wyjścia. Nawet, jeślibym mu powiedziała o ciąży, napewno by mnie wyzwał... Nie dziwię się mu, wiem co widział. Mam jedynie do niego żal, o to że nie chciał mnie wysłuchać.

Weszłam do sklepu razem z Julią, która od tygodnia nie odstępowała ode mnie na krok. Nawet zamieszkałyśmy razem w moim mieszkaniu. Narazie nie powiedziałam jej, o mojej przyszłości, lecz wiem że domyśla się iż moje życie nie było za kolorowe.

Stałam przed półką z alkoholem, chciałam sięgnąć po butelkę, kiedy coś mnie powstrzymało, a raczej świadomość, że nosze w sobie najpiękniejszą rzecz na świecie. Dotknęłam dłonią swojego brzucha i delikatnie pogładziłam.

- Obiecuje, że nic nam się nie stanie, damy radę, kocham cię skarbie.

Szeptałam to do maluszka, chociaż wiedziałam, że i tak mnie nie usłyszy.

Zrobiłam zakupy, kupiłam dużo warzyw i oczywiście lody.

Wróciłam do mieszkania bez Julii. Wzięła moją zmianę w pracy, na co byłam jej ogromnie wdzięczna.

Przygotowałam sobie posiłek i zjadłam go w całości. Zaparzyłam herbatę i z kubkiem gorącej cieczy w ręku, usiadłam na balkonie.

Ciepły sweter ogrzewał moje ciało, a wiatr delikatnie rozwiewał moje włosy. Patrzyłam na zachodzące słońce i oddawałam się chwili. Zapytacie co z chłopcami?

Nie wiem, nie mam kontaktu z nikim, nie mam kontaktu z tamtym życiem. Zmieniłam numer telefonu, odcięłam się, starałam się zapomnieć o Harry'm.

Nadal go kocham, ale świadomość tego, że już nigdy nie poczuje jego dotyku zabija moje wnętrze. Cały czas widzę przed oczami jego ostatnią wiadomość.

Jak mogłaś?
Jak mogłaś mnie zdradzić?
Ty pierdolona dziwko!
Zabierając swoje kurewskie łachy z mojego trawnika i wypierdalaj!

Wypierdalaj....

Wypierdalaj....

Wypierdalaj....

Te słowa najbardziej odbijały się o moje serce.

Dopijając ostatni łyk herbaty, wróciłam do pokoju. Zamknęłam okno balkonowe, umyłam naczynia i poszłam pod prysznic. Dokładnie umyłam swoje ciało i owinięta ręcznikiem, wróciłam po piżamę.

Ubrałam koszulkę, spodenki i stanęłam przed lustrem. Podwinęłam bluzkę do góry i przyglądałam się swojemu brzuchu. Był trochę większy, ale wcześniej tego nie zauważyłam. Położyłam się i przykryłam kołdrą.

Włączyłam telewizję, by obejrzeć jakiś film. Nie zasnę. Nie dzisiaj. Nie teraz kiedy myślę o Harry'm.

*******

Była reklama w czasie filmu Zmierzch, więc zaczęłam przeskakiwać między kanałami, kiedy nagle zauważyłam wywiad...

Chłopaków.

Miałam już przełączyć, kiedy nagle usłyszałam swoje imię w wywiadzie.

- Harry czy to prawda, że mimo iż zakończyłeś niedawno swój związek z Adelią Ragnes masz już nową dziewczynę?

- Że co?!!!!! Jaką dziewczynę?

- Tak to prawda. Związek z Adelią, to była pomyłka. Teraz jestem naprawdę szczęśliwy.

- Bardzo się cieszę. A masz może jakieś ostatnie słowo do swojej byłej dziewczyny? - Zapytała dziennikarka.

- Nie raczej nie... Chociaż wiesz co? Mam.

Cieszę się, że to tak szybko się zakończyło. Dziękuję ci Add, teraz jestem szczęśliwy.

Szczęśliwy z Emilią.

Wyłączyłam telewizor, głośno płacząc. Jak on mógł? Noszę pod sercem, nasze dziecko!!!

A on znajduje sobie jakąś lafiryndę po dwóch miesiącach?!!!

Czekaj...

Cholera. No kurwa to nie może być prawda.

Emilię....

Włączam komputer, by po chwili wpisać w google Harry Styles i Emilia Michalska.

Nagle, moim oczom ukazuje się zdjęcie tej oto pary. Całujących się z uczuciem.

Ona przecież chciała mnie zabić!


Jak mogłeś Harry...

########

Chcieliście nexta;) Więc proszę;***

Opinie????

Last attempt. | H.S | ( Lost hope sequel )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz