-Ri! Możesz się uspokoić i normalnie mówić? -Nie Jimin. Nie mogę. Ta rozmowa coraz bardziej nie ma sensu! -To chociaż mnie posłuchaj. - Mam ci to przeliterować?! N.I.E!!! - Ksiezniczko ja jestem Jimin. Park Jimin. Mnie się nie odmawia. -Mam to w dupie lalusiu! Chwile po tej rozmowie wydarzyła się rzecz która z jednej strony była okropna a z drugiej mi się podobała - Nie Jimin. Dość! Nie całuj mnie nigdy więcej!!! -Dlaczego? Boisz się czegoś? - T-tak- powiedziałam - Czego się boisz królewno? - Że się w tobie zakocham!