Podróżując samotnie przez kraje południa, jak najdalej od rzeki Światła, od zalanych krwiom pól bitewnych i wspomnień, Dara był niczym duch. Żywy martwy wśród ludzi, który tylko plątał im się pod nogami. Nigdzie nie mógł zagrzać miejsca, dręczony wizjami tego co było. I tak jak wtedy, gdy naiwnie modlił się do Itery, tak i teraz szukał znaku. Gdzie jego nogi miały go zaprowadzić? SERIA KSIĘŻYCOWE KRONIKI: Świat zaczął się zmieniać. Midern był potężny jak nigdy. Na przestrzeni lat dopuścił się wielu okropnych rzeczy. Szedł do celu po trupach, wykorzystując każdą szansę, którą dawał mu los. Zethar rządził nim twardo i stabilnie, a jego kapłani znaleźli sposób na niemalże wieczne życie, chociaż nie należeli do żadnego z Czterech Księżycowych Zakonów. Ludzie mówili, że nadejdą dni, gdy Księżycowa Fortisa ukarze ich za pychę, a Midern podzieli los dawnego cesarstwa. Lata jednak mijały. Na świecie nie pojawiła się dusza, co mogłaby uczynić tak wielką rzecz. Chociaż... kto wie. _________________________________________________ bohaterowie: Dara; Jehan; Lien; Hessa; #kku (księżycowe kroniki universum) kasanderpisze 2022/w trakcie (tworzone od 2018)