Znamy się nie od wczoraj, pamiętam jak ta przepiękna szesnastolatka jeszcze dziesięć lat temu biegała przede mną , w samych majtkach a ja głupi trzynastoletni popapraniec polewałem ją lodowatą wodą. Na jej malutkim łebku był wtedy busz nieswornych loków a ciemne oczka szukały tylko pola do popisu. Jeszcze wtedy była słodziutkim pączusiem a ja tak cholernie bardzo jej nienawidziłem. Dzisiaj widzę ją jako piękną ,zgrabną, długonogą, opaloną siostrę mojgo kumpla. Widzę ją jako dziewczynę,która prosi się o coś więcej niż tylko podziwianie. Widzę ją jako cel który muszę zdobyć, w innym wypadku moje ułożone życie legnie w gruzach. Ja Harry Styles, muszę ją mieć.