Memories | n.h

By adrenalineinveins

16.2K 918 55

17- letnia Nina przyjeżdża do Fleetwood, aby spędzić tam całe wakacje. Nie była tam od dwóch lat. Przypadkow... More

Memories | n.h
Prolog
Rozdział 1.
Rozdział 2.
Rozdział 3.
Rozdział 4.
Rozdział 6.
Rozdział 7.
Rozdział 8.
Rozdział 9.
Rozdział 10.
Rozdział 11.
Rozdział 12.
Rozdział 13.
Rozdział 14.
Rozdział 15.
Rozdział 16.
Rozdział 17.
Rozdział 18.
Epilog.
Druga część!

Rozdział 5.

801 55 3
By adrenalineinveins

Kolejnego dnia, rodzice wrócili bardzo wcześnie. Nie spodziewałam się ich, mianowicie byli już w domu o godzinie szóstej rano. Co najgorsze, nie zdążyłam posprzątać domu, a ja miałam potwornego kaca. Wszędzie były butelki po piwie i wódce, gdzieniegdzie leżały ubrania i nie miałam pojęcia co one tu robią. Może po prostu komuś zrobiło się gorąco… Ta, już sama nie wierzę swoim myślom.

Ale najlepsze ze wszystkiego była reakcja moich rodziców po wejściu do domu. Usłyszałam rano ich samochód, więc szybko weszłam do salonu, ale moi rodzice już tam stali. Mieli zdziwione miny, ale nie dlatego, że było brudno. Jak mi matka powiedziała „jak się cieszę, że jednak zaprosiłaś przyjaciół”. Oni nigdy nie będą normalni. Oczywiście kazali mi posprzątać cały bałagan. Wszystkie śmieci wywaliłam i pozbierałam ubrania. To były tylko bluzy, więc miałam rację. Jedną bluzę rozpoznałam, że należy do Nialla.

Bardzo długo sprzątałam. Zajęło mi to do godziny dziewiątej, więc już nie opłacało się kłaść spać. Zjadłam śniadanie i obejrzałam kolejny jakiś głupi program śniadaniowy.

Około godziny dziesiątej trzydzieści przyszli po mnie znajomi i powiedzieli, że idziemy się kąpać. Wzięłam tylko ze sobą ręcznik, gdyż nie było opcji o pływaniu w jeziorze. Dostałam okres, a na dodatek byłam zbyt śpiąca na pływanie. Spałam zaledwie dwie godziny. Impreza skończyła się o czwartej nad ranem, a o szóstej obudził mnie samochód rodziców.

Niall znowu nie pływał i musiałam spytać o jego umiejętności pływania.

- Niall, nadal nie umiesz pływać?

Leżałam na brzuchu, żeby opalić plecy, ale głowę miałam skierowaną na niego. Niall leżał podparty na łokciach.

- Co? – zapytał

Przecież dobrze wiem, że mnie usłyszałeś, dupku.

- Nie mów, że nadal nie nauczyłeś się pływać – zaśmiałam się.

- Bądź cicho! Chcesz żeby wszyscy się dowiedzieli? – zatkał mi buzię swoją dłonią.

Ugryzłam go w palec.

- Auć! Głupia jesteś?

- Jesteś niemożliwy. Tyle razy uczyłam cię pływać… Po prostu się boisz!

- Hej, ja niczego się nie boję! A co z tobą, huh? Czemu nie pływasz?

- Bo jestem zbyt zmęczona, moi rodzice wrócili o szóstej rano.

Niall zrobił wielkie oczy.

- Żartujesz? – zapytał a ja kiwnęłam głową, że nie – I nie zabili cię? Moi dziadkowie prawdopodobnie by to zrobili.

Zaśmiałam się.

- Co?

- Pamiętam, jak kiedyś twoja babcia na ciebie nakrzyczała, bo wróciliśmy później od Tiny i Chrisa.

Niall zaczął udawać swoją babcię.

- Na drugi raz nie pozwolę ci tam iść! Aby to był ostatni raz, bo inaczej zadzwonię do twojego ojca!

Nie mogłam wytrzymać ze śmiechu, bo Niall idealnie udawał swoją babcię. Szybko przestałam, kiedy zobaczyłam jego minę. Wspomniał o ojcu. Musiało go zaboleć.

- Chcesz pogadać? – zapytałam, siadając.

- Nie – wstał i poszedł na pomost.

Nie chciałam iść za nim. Musiał pobyć sam.

Po kilku minutach wrócił i oznajmił, że wraca do domku. Powiedział mi też, że jestem zaproszona na obiad u niego, ponieważ jego babcia stęskniła się za mną i chce porozmawiać.

Szkoda, że nie on.

Bo ja tęskniłam.

Podczas, gdy u niego tyle się działo.

Podziękowałam Niallowi i powiedziałam, że będę na czas pod jego drzwiami. Do obiadu zostały trzy godziny.

Postanowiłam, że wykorzystam ten czas i zdrzemnę się. Dlatego wróciłam do swojego pokoju i ustawiłam alarm na 13:30, tak aby wyrobić się w pół godziny.

Alarm zadzwonił, a ja wypoczęta wstałam, aby wybrać jakieś w miarę ładnie wyglądające ubrania. Ubrałam zwykłe jeansy i bluzkę bez rękawków. Tak było okej, przynajmniej ja tak twierdziłam. Nałożyłam tusz na rzęsy i pomalowałam usta czerwoną szminką. Gotowa na obiad z Niallem. I jego dziadkami, nie zapomnijmy o tym. To oni mnie zaprosili. Nie on. To oni będą ze mną rozmawiać. Nie on.

Dotarcie pod ich drzwi zajęło mi chwilę. Właściwie drzwi były otwarte cały czas, więc po prostu weszłam, zatrzymując się, aby zapukać w próg. To byłoby niegrzeczne wejść do czyjegoś domu jakby było się u siebie.

Niall przywitał mnie z uśmiechem i lekko przytulił.

Przytulił mnie! Nigdy tego wcześniej nie zrobił.

- Dobrze, że już jesteś, moja babcia już nie może się doczekać. – uśmiechnął się. Widać, humor mu się poprawił.

Usiadłam na wyznaczonym mi miejscu, tuż obok Nialla i naprzeciwko pani Horan. Dziadek Nialla siedział naprzeciw chłopaka.

Każdy zaczął nakładać na swój talerz, więc zrobiłam to co inni. Rozmowę zaczęła babcia Nialla.

- Więc, czemu cię nie było rok temu?

- Um, moi dziadkowie spędzali tutaj wakacje – powiedziałam.

Niall dziwnie chrząknął.

- Ah, tak, przecież ciągle chodziliśmy do nich.

- I dlatego miałem wolną chatę – powiedział cicho Niall, tak że tylko ja go usłyszałam.

- Dużo się zmieniłaś, jesteś wyższa i malujesz się! – zarumieniłam się na jej słowa. Kiedyś wszyscy byliśmy mali, każdy się zmienił!

- Czy straciłaś już swoje dziewictwo? – zakrztusiłam się. CO. Proszę pani, o takie rzeczy nikt mnie nie pytał! Nawet moi rodzice! Choć w sumie to ich to nie obchodzi.

Niall się śmiał, a pani Horan oczekiwała odpowiedzi. Kopnęłam pod stołem Nialla, aby mi pomógł. Zrozumiał o co mi chodzi.

- Babciu! Ona ma 17 lat i na pewno nie… Nieważne. O czym był ostatni odcinek Doctora House’a? – zadziałało, bo pani Horan zaczęła opowiadać odcinek.

Oh, Niall, żebyś tylko wiedział, że się mylisz… Chyba nie znasz mnie aż tak dobrze.

Obiad skończyliśmy godzinę później bez zbędnych pytań o seks i inne wstydliwe sprawy. Babcia Nialla nie dała mi tak szybko wyjść z ich domu. Pociągnęła mnie na kanapę, abyśmy wspólnie obejrzeli kolejny odcinek jej ulubionego serialu. Nie miałam innego wyjścia, jak zostać na kanapie i oglądać razem z rodziną Nialla. Niestety, moja drzemka widocznie była za krótka, bo czułam jak zasypiam.

Obudziłam się, gdy leciały napisy końcowe z głową na ramieniu Nialla. Taka pozycja nie była wygodna. Zauważyłam, że było już ciemno.

- Która godzina? – zapytałam chłopaka.

- 18:30.

- Nie wiedziałam, że te odcinki są takie długie.

- Obejrzeliśmy dwa, a właściwie tylko babcia – prychnął.

Wstałam z kanapy, aby pożegnać się z dziadkami Nialla. Po raz kolejny mi się nie udało. Pani Horan zatrzymała mnie w jej domu swoją szarlotką. Chwilę zastanawiałam się czy mogę zjeść, bo naprawdę chciałam trzymać się swojej diety, ale szarlotka pani Horan jest najlepsza na świecie. Zjadłam dwa kawałki, a na dworze było już zupełnie ciemno.

Tym razem naprawdę pożegnałam się z państwem Horan i wyszłam. Za mną wyszedł Niall i okrył moje ramiona swoją bluzą, którą właściwie dzisiaj mu ją oddałam po imprezie.

- Odprowadzę cię – uśmiechnął się, a ja odwzajemniłam.

Szliśmy w ciszy, ale nie było niezręcznie. Po kilku minutach Niall odezwał się.

- Nina, mogę cię o coś zapytać, a ty szczerze odpowiesz?

- Tylko wtedy, kiedy ja będę mogła zrobić to samo.

- Uh, jasne – przeczesał włosy dłonią – Czemu wtedy, no wiesz, wyjechałaś bez słowa? – zapytał, a moje serce zabolało. Tyle czasu miałam wyrzuty sumienia, tyle czasu płakałam po nocach, że nie mogłam się z nim pożegnać.

- Ja- Niall. Moi rodzice, oni. – westchnęłam – Powiedzieli mi tego samego dnia, kiedy wyjeżdżaliśmy i był poranek, nie pozwolili mi nawet pobiec do ciebie i się pożegnać.

- Czekałem na ciebie.

Błagam, nie zabijaj mnie.

- Twoja kolej – powiedział

- Huh?

- Zadaj mi pytanie, a ja szczerze odpowiem.

Przez dłuższą chwilę się zastanawiałam, bo do cholery mogę mu zadać pytanie, a on powie mi zgodnie z prawdą i uh, kurde, nie wiem o co zapytać.

- Czy ty… Czy ty tęskniłeś za mną? – głupszego pytania nie mogłam wymyślić. Mogłam mu zadać dosłownie każde pytanie, a zadałam te, z którego mnie wyśmieje.

- Oczywiście, że tęskniłem, Ni. Byłaś moją najlepszą przyjaciółką.

Oh. Byłam. Powinnam się cieszyć, ale nie jestem szczęśliwa. Bo oczywiście, że teraz nią nie jestem. Wszystko spieprzyłam. 

______________________________________

Mam ochotę napisać "wielki powrót" nie wiem czemu!

Dobra, może mało tych wyświetleń, a gwiazdek jeszcze mniej, o komentarzach nie wspominam, ale mnie naprawdę cieszy nawet jedno wejście więcej.

Wyobraźcie sobie, jak muszę być szczęśliwa jedną gwiazdkę więcej.

Gwiazdkujcie, komentujcie i czekajcie na kolejny :) 

Continue Reading

You'll Also Like

190K 4.4K 52
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯ જ⁀➴ 𝐅𝐄𝐄𝐋𝐒 𝐋𝐈𝐊𝐄 .ᐟ ❛ & i need you sometimes, we'll be alright. ❜ IN WHICH; kate martin's crush on the basketball photographer is...
961K 16.5K 42
What if Aaron Warner's sunshine daughter fell for Kenji Kishimoto's grumpy son? - This fanfic takes place almost 20 years after Believe me. Aaron and...
241K 10.2K 60
╰┈➤ *⋆❝ 𝐢'𝐝 𝐫𝐚𝐭𝐡𝐞𝐫 𝐧𝐨𝐭 𝐥𝐨𝐬𝐞 𝐦𝐲 𝐜𝐨𝐟𝐟𝐞𝐞 𝐭𝐚𝐛𝐥𝐞 𝐚𝐬 𝐚 𝐫𝐞𝐬𝐮𝐥𝐭 𝐨𝐟 𝐲𝐨𝐮 𝐩𝐢𝐬𝐬𝐢𝐧𝐠 𝐨𝐟𝐟 𝐭𝐡𝐚𝐭 𝐭𝐢𝐦𝐞-𝐛...
16.2M 545K 35
Down-on-her-luck Aubrey gets the job offer of a lifetime, with one catch: her ex-husband is her new boss. *** Aubrey...