NiChu.
Tutaj będę mieć więcej do powiedzenia niż w poprzednim rozdziale.
Dlatego zacznijmy.
Anime:
Chiny nazywa Japonię swoim bratem ponieważ go wychował, jednak Japonia się do tego nie przyznaję.
Można więc stwierdzić, że jak już to Japonia miałby łatwiej być w związku z Chinami niż sam Yao.
Jednakże wiemy jak Japonia zachowuje się w relacjach międzyludzkich więc pewnie nawet jakby chciał wyznać swoją miłość do Chin, to pewnie jego nieśmiałość przejęłaby nad nim kontrolę. Jeszcze niestety muszę dodać fakt, że kiedyś Japonia zaatakował Chiny.
Przynajmniej teraz utrzymują w miarę dobre kontakty.
Historia:
Tu też można sporo opowiedzieć.
Japonia walczyła o swoją niepodległość z Chinami, z tego co się nie mylę to jeszcze coś było podczas drugiej wojny światowej i zimnej wojny.
Niestety, nie koniecznie były to "przyjacielskie" boje.
Wnioski:
Ship jest skomplikowany, ma sens to fakt jednak dalej historia tych dwóch państw potrafiła się zmienić a anime zaskoczyć.
Ja sama niesamowitą fanką nie jestem, nie przypadł mi do gustu.
Ogólnie zauważyłam, że naprawdę jakoś nie przepadam za ship'ami z Japonią, no może poza GiriPan'em.
Widzę ich bardziej jako braci, niż partnerów.
Ocena według mangi/anime: 5/10
Ocena według historii i polityki: 3/10
Moja ocena: 3,5/10