bellatrix nienawidziła bezczynności.
zachowywała się jak zwierzę w klatce. chodziła w kółko. od tygodnia nic się nie działo, a to tylko potęgowało jej frustrację.
chciał jej pomóc, ale sam był bezużyteczny. siedział i myślał. czasami nawet się uśmiechał jak wtedy gdy do malfoy manor trafił rabastan. podobnie jak oni zagubiony, ale cały i zdrowy.
rudolf czuł się dobrze, mimo tego że groziło mu spędzenie życia w azkabanie nie narzekał.
była tu jego rodzina.
uśmiechał się jak głupi sam do siebie momentami, bo pokochał tą wolność. lucjusz przyrzekł, że nie pójdą do więzienia.
bellę denerwowała bezczynność i to zgubiło ich wszystkich.