Geralt : Udaje, że jest mu to obojętne, jednak kiedy już nie nie może wytrzymać, podchodzi i odciąga cię od adoratora jakąś słabą wymówką.
Jaskier : Podchodzi do ciebie oraz całuje w szyję. Najczęściej dołącza do rozmowy, która o dziwo szybko się kończy.
Eskel : Oplata cię rękami w tali, następnie całuje w główkę, mając na celowniku osobę, która się do ciebie przystawiała. Według jego planu obiekt zagrożenia odchodzi, a on ma cię tylko dla siebie.
Lambert : Najczęściej ma ataki złości. Jeśli "napastnik" tylko na ciebie zalotnie spogląda, próbuje cię jedynie ukryć przed łapczywym wzrokiem, ale już kiedy zagada z jego ust najczęściej padają słowa : "Drzwi są tam. Sam wyjdziesz czy ci pomóc?"
Zoltan : Stara się być opanowany, ale czasem mu to nie wychodzi i zagrożenie dostaje w brzuch, a w jego głowie jest wyeliminowany.
Olgierd : Podobnie jak Lambert bardzo się denerwuje. Zaczyna on oglądać swoją szablę, dając do zrozumienia człowiekowi prowadzącemu z tobą konwersację, że zaraz może wprawić w ruch szlachetną broń.
Roche : On jak jest zazdro... HAHAHAHAHAHAHA... Dalej w to wierzysz? On jest zazdrosny tylko o Temerię.
Triss : Podkreśla morderczym wzrokiem, że jesteś jej.
Yennefer : Staje się agresywna i bardzo uszczypliwa. Wprost targa cię za ubrania, aby odciągnąć cię od niepożądanej osoby.
Ciri : Całuje cię w policzek i mocno przytula, badając tego człowieka niezbyt przyjemnym spojrzeniem.
---------------------------------
Takk...Roche nigdy się nie zmieni. Nie liczcie na to.
Ja lecę powtórzyć jeszcze do szkółki!
Serwus kochani! :33