Star Wars: To Mój Wybór || Ky...

By AnabellRisingham28

68K 4.1K 419

Na pewno każdy fan Star Wars lub ktoś, kto oglądał "Ostatniego Jedi" zna Amilyn Holdo, która oddała życie rat... More

Prolog
Rozdział I
Rozdział II
Rozdział III
Rozdział IV
Rozdział V
Rozdział VI
Rozdział VII
Rozdział VIII
Rozdział IX
Rozdział X
Rozdział XI
Rozdział XII
Rozdział XIII
Rozdział XIV
Rozdział XV
Rozdział XVI
Rozdział XVII
Rozdział XVIII
Rozdział XIX
Rozdział XX
Rozdział XXI
Rozdział XXII
Rozdział XXIII
Rozdział XXIV
Rozdział XXV
Rozdział XXVI
Rozdział XXVII
Rozdział XXVIII
Rozdział XXIX
Rozdział XXX
Rozdział XXXI
Rozdział XXXII
Rozdział XXXIII
Rozdział XXXIV
Rozdział XXXV
Rozdział XXXVI
Rozdział XXXVII
Rozdział XXXVIII
Rozdzia XXXIX
Rozdział XL
Rozdział XLI
Rozdział XLII
Rozdział XLIII
Rozdział XLIV
Rozdział XLV
Rozdział XLVI
Rozdział XLVII
Rozdział XLVIII
Rozdział XLIX
Rozdział L
Rozdział LI
Rozdział LII
Rozdział LIII
Rozdział LIV
Rozdział LV
Rozdział LVI
Rozdział LVII
Rozdział LIX
Rozdział LX
Rozdział LXI
Rozdział LXII
Epilog

Rozdział LVIII

583 32 4
By AnabellRisingham28

 – Aliss... – Rey weszła do mojego pokoju tak cicho, że podskoczyłam, gdy stanęła obok mnie. Odkąd Kylo cierpi, potrafię myśleć tylko o nim i nie zauważam wielu ludzi i rzeczy.
Rey usiadła obok mnie na łóżku. Zobaczyłam jej podkrążone oczy i zrozumiałam, że niedawno płakała. Zrobiło mi się jakoś cieplej na sercu na myśl o tym, że ktoś współodczuwa mój ból. Spróbowałam się do niej uśmiechnąć. Wyszło blado.

– Aliss, ja... ja chciałam... – widać było, że mówienie przychodzi jej z wielkim trudem. Westchnęła i podjęła na nowo:
– Bardzo cię przepraszam za to, co zrobiłam z... – ostatnie słowa ledwie dosłyszałem. Rey nie była w stanie powiedzieć nic więcej.
– W porządku – szepnęłam, chociaż nic nie było w porządku. – To nie była twoja wina...
– Aliss, czy... – zaczęła znowu Ray – ...czy... kiedy Kylo... Czy będę mogła ci pomóc w wychowaniu Anakina?
Zobaczyłam nowe łzy w jej oczach. Skinęłam głową.

Drzwi skrzypnęły i weszła przez nie Larissa. Na widok Rey rzuciła mi pytające spojrzenie. Uspokoiłam ją ruchem ręki.
– Aliss, pozwól no na chwilkę – powiedziała dziwnie niskim głosem. Zrozumiałam, że ma mi coś ważnego do przekazania. „Dlaczego wszystkie zbiegły się akurat teraz?" – przeszło mi przez myśl.
Larissa odciągnęła mnie na bok i spojrzała mi prosto w oczy. W jej zwężonych źrenicach i myślach widocznych jak na dłoni pobrzmiewał niepokój. Niepokój o mnie.
– Aliss, miałam... widzenie – zaczęła ostrożnie, szukając na mojej twarzy jakiejkolwiek reakcji. Dałam jej do zrozumienia, że ma kontynuować. – Objawiła mi się Presentia, Przedwieczna Lady Sithów – dodała. – Mówiła, że podczas waszego... ostatniego spotkania – w jej głosie usłyszałam niedowierzanie – bez twojej wiedzy przekazała ci ważny dar. Dar uratowania czyjegoś życia.

Złapałam ją za rękę – chyba zbyt mocno, bo krzyknęła. Rozluźniłam chwyt, nie spuszczając wzroku z jej twarzy. Nie stworzyła w umyśle żadnych barier. Mówiła prawdę.
Zanim jednak to do mnie dotarło i zanim ogarnęła mnie bezbrzeżna radość, Larissa mówiła już dalej:
– Ale jest jeden warunek: osobie, którą uratujesz, przekażesz swoje własne życie. Kiedy ona wyzdrowieje, ty umrzesz.
– Chcę uratować Bena – odpowiedziałam.
– Aliss, przemyśl to, nie wiem, czy warto ryzykować. Wszyscy cię potrzebujemy. Twój syn, Anakin, potrzebuje cię najbardziej...

W tej samej chwili do pokoju wpadła Dayala z płaczącym Anim na rękach. Podeszłam do niej, żeby utulić dziecko, ale zaprzeczyła ruchem głowy. Nie o to jej chodziło.
– Kylo umiera – wyrzuciła z siebie jednym tchem i wybiegła na korytarz. Nie oglądając się, popędziłam za nią. Mój świat na kilkadziesiąt sekund ograniczył się do jej oddalających się pleców, płaczu mojego dziecka i zdziwienia na twarzach tych wszystkich ludzi, których bez zwalniania odpychałyśmy na boki. Kilku bez zastanowienia odrzuciłam Mocą. Potem był już tylko Ben.

Mój mąż leżał w swoim łóżku, cały blady. Wstrząsały nim drgawki. Z trudem łapał oddech. Widać było, że gorączka potężniejsza od płomieni pożera ostatnie cząstki jego życia.
– Ben... – uklęknęłam przy nim, łapiąc go za rękę. Nawet na mnie nie spojrzał. – Ben! – krzyknęłam, czując łzy spływające po mojej twarzy. Nic z tego. Nie poznawał mnie.
Wokół zbierali się nasi przyjaciele – Hux, Dick, Ed, Dayala z wciąż łkającym Anim. Potem przyszła także Larissa.
– Aliss... – zabrzmiało to jak pytanie. Podeszła do mnie, kładąc mi rękę na ramieniu. Uczyniła to trochę niepewnie, jakby bała się, że ją odepchnę.
– Zrób to! Teraz! – rozkazałam jej. – Chcę uratować mojego męża! Pomóż mi! Proszę, zrób to!

Larissa po raz ostatni rzuciła okiem na moją twarz, a widząc, że nie zmienię zdania, zamknęła oczy. W głębokim transie mówiła jakieś słowa w nieznanym mi języku. Działały kojąco... uspokajająco... usypiająco...
Poczułam nagły odpływ mocy ze swojego ciała. Cała moja witalność i energia przepływały do rozpalonej dłoni Bena, która zaczęła powoli się ochładzać. Odszukałam jego umysł i przekazałam mu, jaka jestem z nim szczęśliwa, że cieszę się z tego, iż byliśmy razem, jestem dumna z naszego syna i przykro mi, że nie zobaczę, jak dorasta... Moje powieki stawały się coraz cięższe, serce biło wolniej i wolniej... W końcu, wyczerpana, osunęłam się na podłogę. Słyszałam rozmyte dźwięki, płacz dziecka... „Mojego dziecka, Anakina..." – pomyślałam i była to jedna z moich ostatnich myśli. Ktoś przy mnie klęknął. Ben.
– Kocham cię... – szepnęłam, po czym pochłonęła mnie ciemność.


***

Kochani, dzisiejszy rozdział powstał we współpracy ze ShirRhai, której serdecznie dziękuję za pomoc ❤

Continue Reading

You'll Also Like

25.6K 1.2K 28
𝐒𝐎𝐅𝐈 𝐊𝐈𝐌𝐏𝐓𝐎𝐍 ❞MUSZĘ WIEDZIEĆ CO SIĘ DZIEJE U MOJEGO RYWALA❝ Dziewczyna po roku nieobecności w Avonlea postanawia wrócić. Wraz z powrotem w...
63.8K 2.1K 122
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
3.7K 296 19
"- Stworzyłeś coś czego nigdy nie powinieneś Aleksandrze - wyszeptała cicho i zbliżyła się zaledwie dwa kroki - Stworzyłeś coś to stało się dla mnie...
54.5K 2K 47
"Miłość i nienawiść tworzyły cienką granice" Więc czym jest miłość Huncwota? W życiu Isabelli Euphemi Potter siostrze bliźniaczce Jamesa, która n...