Dead men tell no tales

By user382736882475

495 24 0

Do grupy najemników - Revy, Dutcha, Benny'ego i Rocka, dołącza Masahiro. Jaką przeszłość ukrywa nowy? Jak będ... More

01 - Nowy rekrut
02 - Masahiro
03 Rocko, trzymaj się!
04. Rock odbity z rąk Rosjan
05. Odwiedziny
06. Plan odebrania płyty z FBI
07. Myśli Masahira
08. Przesłuchanie
09. Tajna misja
10. Spotkanie z szefową
11. Spisek
12. Współpraca z FBI
14. Wyścig z czasem
Epilog

13. Rozpracowanie planu razem z FBI

14 1 0
By user382736882475

Masahiro siedział przy swoim biurku i surfował po Internecie, czy Rosyjski Konsulat został zaatakowany. Żadnej informacji nie było na ten temat. Może CNN jeszcze nie podało? Możliwe też, że jeszcze wstrzymali się z atakiem? Spojrzał na ścienny zegarek. Była za kwadrans ósma. „Znowu ten czas... im dłużej zwlekamy tym bardziej jesteśmy w tyle". – pomyślał Masahiro. Czas jak na razie upływał na ich nie korzyść. Po chwili podeszła do niego zaskoczona Suzan.
- Dlaczego tu jeszcze siedzisz? – spytała, marszcząc brwi – siedzimy w konferencyjnej i czekamy na ciebie.
Spojrzał na swoją koleżankę.
- To chodźmy – wstał z krzesła. – Na pierwszy raz ciężko to ogarnąć – uśmiechnął się blado.
- Początki są trudne – zgodziła się – przyzwyczaisz się.
Weszli do sali konferencyjnej. Ściany były koloru granatowego. W rogu sufitu była kamera, a parę metrów dalej czujniki ruchów. Znajdowało się duże, brązowe biurko i dziesięć krzeseł tego samego koloru. Na przeciw biurka wisiał czarny, pięćdziesięcio-pięcio calowy telewizor.
Swoje krzesła zajęli: Suzan, Harry Looks, Masahiro, John Davis, Margaret Farewell, Spancer Washington, Caroline Grant, William Truman, Shella Maxwell i Ridge Adams.
Looks rozejrzał się po towarzyszach.
- Widzę, że jesteśmy wszyscy w komplecie – tu spojrzał na Masahira, karcącym wzrokiem. – Jak wiemy grupa najemników chce zaatakować Konsulat Rosyjski.
Na ekranie pojawiła się fotografia kobiety z tatuażem przedstawiającym smoka na lewym ramieniu, długich rudych włosach, które były rozpuszczone, oczach koloru zielonego. Potem pojawiła się druga fotografia mężczyzny o ciemnej karnacji, ściętego na jeża o piwnych oczach, kolejna fotografia przedstawiała faceta o długich czarnych włosach, spiętych w kucyk, noszącego okulary i na końcu pojawiła się ostatnie zdjęcie mężczyzny w krótkich, czarnych ściętych włosach z brązowymi oczami.
- Oto najemnicy. Są bezwzględni w swoich sprawach. Nie oszczędzą nikogo. Musimy brać pod uwagę ich możliwości i uzbrojenie. To są profesjonaliści. – spojrzał na pracowników. – Nie chciałbym stracić kolejnego agenta w tej akcji.
John podniósł rękę do góry.
- Dobra, bierzemy pod uwagę, że są uzbrojeni – zaczął – ale my mamy ich plan ataku. Po drugie ostrzegliśmy wojsko i wzmocniliśmy ochronę Konsula. Mamy ich w szachu. – uśmiechnął się.
- Nie rozumiesz – wtrącił się Masahiro – dla nich to nie problem posłanie kulki kolejnej osobie. Im więcej rozlewu krwi...tym lepiej dla nich. Dojdą do celu, choćby po trupach.
- Zgadzam się – powiedział Looks. – Ale jest kolejna rzecz. Na pewno nie pójdą tam tylko w cztery osoby. Musimy wziąć kolejną osobę pod uwagę. Snipera, a ściśle mówiąc sniperkę.
Nacisnął przycisk na pilocie i na ekranie pojawiła się fotografia kobiety o długich blond lokach i piwnych oczach.
- Szefową – szepnął w zamyśleniu Masahiro.
- Słucham? – spytał Harry.
- Nic, nic – bąknął Masahiro.
Harry kontynuował dalej.
- Właśnie ona może osłaniać ich tyły. Więc jak mówiłem wcześniej trzeba wziąć wszystko pod uwagę. Jakieś pytania?
Margaret podniosła rękę do góry.
- Jak ma ta akcja wyglądać? Kto ją w ogóle będzie prowadził? Wątpię, żeby ktoś z nas – tu wskazała na agentów. - My ich w ogóle nie znamy.
Masahiro wstał z krzesła.
- Ja to zrobię – zasznurował usta.
Agenci spojrzeli na Masahira.
- Nie byłem z nimi dość długo – zaczął – ale wiem do czego są zdolni – kręcąc głową – dlatego musimy ich powstrzymać.
- Przecież wiedzą, gdzie są obstawieni ludzie i Konsul! – ryknęła Grant.
Masahiro uśmiechnął się.
- Owszem – zgodził się. – Ale jak my się wtrącimy do akcji to raczej coś nie będzie zgadzało się w ich planie. Mylę się?
Caroline zamilkła, analizując w głowie słowa Masahira.
- Dobra, wszystko pięknie – wtrącił się Spencer – ale gdzie chcesz nas ustawić na tym planie?
Masahiro uśmiechnął się.

                                                                 ***

Revy, Dutch i Benny zaczęli przygotowywać bronie. Tym razem ich asortyment się zwiększył. Po chichu załatwili sobie pistolety takie jak: Walthera PPQ M2, 4mm, Glock 19, 9mm, Smith&Wesson, 9mm. Kolejnym narzędziem były: nóż myśliwski, granaty hukowe, błyskające i dymne.
- Uzbrojenie jest – powiedziała Revy
Usiadła na łóżko i zapaliła papierosa.
- Wszystko wiemy, co i jak? – spytała
Pozostali skinęli głowami.
- Rocko ty zostajesz – powiedział Benny. – Będziesz nas oglądał na żywo. – Wskazał palcem jaki przycisk ma nacisnąć na klawiaturze.
Ich przyjaciel westchnął ze smutkiem.
- Przykro nam – wtrącił Dutch.
Revy wypuściła dym.
- Zsynchronizujcie zegarki – powiedziała – Jest godzina 9.00 czasu lokalnego. Naszą akcję rozpoczynamy za 10 godzin.

                                                              ***

Masahiro poprosił Looksa o wydrukowanie planu ataku na Konsulat. Po chwili Harry przyniósł już to wydrukowane.
- Ile S.W.A.T. będzie potrzebował czasu na dojazd na miejsce? – spytał.
- Niecałe pięć minut – odparła Suzan.
Spojrzał na ekran.
- Jak dobrze wiecie wóz musi być ukryty, żeby nie rzucał się w oczy – wyjaśnił – bo wtedy jest dupa.
- 20 metrów od drogi można zostawić wóz i resztę przejść pieszo – wtrącił się Spence.
Masahiro skinął głową.
- To mogłoby by wyjść – przyznał.
- Jak chcesz obstawić budynek? – spytała Grant.
Masahiro zamilkł i podszedł do ekranu. Położył na nim końcówkę długopisu, zastanawiając się.
- Według tego planu ochroniarze są obstawieni tak – pokazał długopisem na ekranie krzyżyki. - Gdybyśmy obstawili te pomieszczenia to nic byśmy nie zdziałali.
- Wątpię, żebyśmy wzięli ich żywcem – przyznała Farewell.
- Tego nawet nie bierzmy pod uwagę – wtrącił się Harry.
Masahiro jeszcze raz spojrzał na plan.
- Żeby wszystko poszło zgodnie z planem musimy ich wpuścić do środka – przyznał – wiem, że wam się to nie podoba, ale muszą myśleć, że wszystko idzie zgodnie z planem.
- Mamy dopuścić do jatki?! – ryknął John.
Masahiro spojrzał na niego.
- Tak – odparł. – Potem my zajmujemy te miejsca – pokazał na planie i ściągamy cicho każdego po kolei. Nie możemy dopuścić, żeby któryś dostał się do Konsula.
- Okay, a co ze sniperką? – spytała Maxwell – Może być tak, że ona będzie miała czysty strzał, żeby trafić Konsula.
Masahiro uśmiechnął się.
- Szefowa nigdy nie wchodzi do gry – wyjaśnił – ona oczekuje rezultatów. Jeśli zginą jej najemnicy to już jest spalona, rozumiecie?
- To ją będziemy potem szukać? – wtrącił się Truman.
- Prędzej ona znajdzie mnie. – odparł Masahiro - i potem możecie zrobić z nią co tylko chcecie. Jakieś pytania?
- Jedno – odparł Adams - Gdzie mają być obstawiona grupa specjalna?
O tym nie pomyślał. Wszystko ustalił wewnątrz.
- Myślę, żeby wysłać zwiadowcę – powiedział Adams.
Masahiro spojrzał na niego i przetarł zmęczone oczy.
- Odpada. Wtedy się domyślą.
Milczeli przez chwilę.
- Niech Bravo A ukryje się gdzieś dalej, żeby nie byli w zasięgu wzroku, a Bravo B na tył Konsulatu.
Suzan skinęła głową.
- Nikogo nie ściągamy, mimo czystego strzału – odparł Masahiro – zrozumieliście?
Agenci skinęli głowami.
- To wszystko, dziękuję – powiedział.
Masahiro wyszedł przed FBI i zapalił papierosa. Ustalili co i jak. Miał nadzieję, że ten plan wypali. Wiedział, że teraz to nie gra, tylko prawdziwe naboje, prawdziwe bronie. Po chwili wyszła Suzan. Spojrzał na nią.
- Jak już będzie po wszystkim? – spytał – wyskoczymy na randkę?
- Chętnie – odparła z uśmiechem na twarzy – byłoby mi bardzo miło.
Rzucił niedopałek na chodnik i wrócił do budynku, zostawiając koleżankę, zapalającą papierosa. 

Continue Reading

You'll Also Like

71.5K 5K 54
Shubish oneshots because why not. Mainly fluff with a little angst on the side. Ps- I wanted to write like a long story but I lack a good main plot a...
28.5K 3.7K 25
sᴏ ʜᴇʀᴇ ɪ ᴄᴏᴍᴇ ᴡɪᴛʜ sᴇᴀsᴏɴ 𝟸 ᴏғ ᴛʜᴇ ᴍᴏsᴛ ᴅᴇᴍᴀɴᴅᴇᴅ ɪᴛᴠ sᴇʀɪᴀʟ ᴍᴀᴅᴅᴀᴍ sɪʀ❤️..ʜᴇʀᴇ ʏᴏᴜ ɢᴜʏs ɢᴏᴛ ᴡɪᴛɴᴇss ᴏғ ᴛʜᴇ ɴᴇᴡ ᴊᴏᴜʀɴᴇʏ ᴏғ ᴍᴘᴛ ᴍᴇᴍʙᴇʀs ᴀғᴛᴇʀ ᴛʜᴇ ʙᴏ...
75.4K 3.7K 70
Well, this is my first attempt of trying short stories. It is the collection of love stories.
144K 5.9K 70
➽Just short love stories...❤ ⇝❤️. ⇝🖤. ⇝♥️. ⇝💙. ⇝🩷. ⇝🤍. ➽💛Going on. ➽🩵Coming up [Ignore grammatical mistakes. I will improve my writing gradual...