Heaven [Destiel]

By kingerspisze

12K 1.2K 663

Dean został wychowany na łowcę i twardego mężczyznę, co odwiecznie wiązało się u niego z byciem hetero. Kiedy... More

1
2
3
4
6
7
8
9
10
11
12
13

5

981 110 43
By kingerspisze

Odkąd położył się na łóżku, minęło kilka dobrych godzin, w trakcie których Dean modlił się jeszcze kilka razy, ale za każdym razem bezskutecznie. Dopiero po dwóch kolejnych godzinach bezczynnego leżenia, usłyszał znajomy trzepot skrzydeł. Otworzył oczy i w świetle nocnego księżyca dojrzał sylwetkę Castiela.

- Jednak się pojawiłeś - parsknął.

- Chciałeś rozmawiać.

- Prosiłem o to cztery godziny temu! - krzyknął. - Mógłbym w tym czasie umrzeć, a ty byś się nie pojawił?! - szybko zrozumiał, że przesadził. - Przepraszam, Cas. Nie chciałem na ciebie nakrzyczeć.

- Jesteś zły, Dean. Wiem to, czuję to - powiedział anioł spokojnym tonem.

- Ale nie na ciebie. Ani na ojca. Jestem zły na siebie, Cas.

Castiel zmarszczył brwi i przechylił głowę na bok w ten charakterystyczny dla siebie sposób.

- Czemu miałbyś być zły na siebie, Dean?

- Bo całe życie bardziej dbałem o to, aby ojciec był ze mnie dumny, niż żebym był szczęśliwy. Nawet kiedy umarł, wciąż robiłem wszystko tak, aby był ze mnie dumny. 

- I co w tym złego? - nie rozumiał. - Byłem taki sam. Szukałem go, chciałem, żeby był ze mnie dumny... a on nie zrobił niczego, nawet się nie pokazał. Nie jestem nawet pewien czy to on mnie wskrzesił...

- Ale odpuściłeś - przerwał mu. - Ja odpuszczam dopiero teraz, po rozmowie z nim. bo zrozumiałem, że się myliłem.

- W sprawie czego?

- W sprawie możliwości bycia szczęśliwym. 

- Więc co zamierzasz?

- Na początek poproszę cię, abyś usiadł obok - poklepał miejsce na materacu, obok siebie. 

Castiel niepewnie i powoli usiadł obok niego.

- To, że rozmawiamy po ciemku przypomina mi nasze pierwsze rozmowy - zaczął Dean. - Zawsze nocą. Zawsze po ciemku. Najczęściej w motelach lub w kuchni Bobby'ego...

- Stare dzieje. Byłem naiwny, ufałem Michałowi...

- Ale zbuntowałeś się - zauważył, ujmując dłonie Castiela w swoje. 

Anioł spojrzał na ich dłonie, potem na twarz Deana, potem znowu na dłonie. Łowca nigdy nie dotykał go w ten sposób.

- Dean, co robisz?

- Pamiętam nasze pierwsze spotkanie - zaczął. - Bałem się, ale jednocześnie szybko poczułem, że mogę ci ufać. Nie wiem czemu. Szybko stałeś się dla mnie wtedy bliższy niż Sam, który wszędzie chodził z Ruby... Wiedziałem, że mnie nie skrzywdzisz. I udowodniłeś to więcej niż raz. Wiem, że nadal nie chcesz mnie skrzywdzić. A ja chcę, abyś znowu był dla mnie bliższy niż Sam. Nie chcę już uciekać...

Cas spojrzał na niego zdezorientowany i znowu przechylił głowę.

- Nie rozumiem.

- Wspomniałem o pierwszych spotkaniach nie tylko dlatego, że siedzimy po ciemku, ale też dlatego, że już wtedy chciałem zrobić to, co zrobię teraz. Wtedy się bałem, uważałem to za nie właściwe. Teraz wiem, że to jest to, w jaki sposób powinna się zakończyć nasza historia, Cas.

Cas usłyszał słowo zakończyć i zaczął się bać, że Dean za chwilę raz na zawsze się z nim pożegna, ale wtedy łowca przysunął się bliżej niego, powodując u niego kompletną dezorientację. Nie rozumiał tego, co się działo.

- Dean, co ty robisz?

- To co powinienem był zrobić dawno temu - odparł, po czym delikatnie złączył ich wargi.

Cas nie rozumiał tego, co się dzieje. 

Marzył o tym, aby ten moment nastąpił odkąd zobaczył duszę Deana w Piekle, ale wiedział, że nie ma szans na to, aby Dean czuł to samo co on. A przynajmniej tak zawsze uważał. Czyżby jednak się pomylił? 

Po chwili, w której otrząsnął się z szoku, oddał pocałunek. Dean uśmiechnął się lekko, bo na to właśnie czekał. Pogłębił pocałunek, delikatnie wkradając się językiem do ust Castiela, który po chwili spróbował tego samego. Dean wplótł dłoń we włosy anioła i przyciągnął go bliżej siebie. Po chwili dłoń Casa wylądowała na policzku Winchestera.

Dean czuł się jak ostatni kretyn - obawiał się, że po tym pocałunku zmieni zdanie jeśli chodzi o swoje uczucie względem Casa, a tymczasem okazało się, że to najlepszy pocałunek w jego dotychczasowym życiu. Nigdy nie czuł czegoś aż tak dobrego, tak mocnego, kiedy się z kimś całował.

Po chwili odsunęli się od siebie i spojrzeli sobie w oczy.

- Kocham cię, Cas - zaczął Dean. - Kocham cię odkąd mnie uratowałeś. Ta blizna w kształcie dłoni, która wtedy powstała? Moim zdaniem to był znak, że już wtedy byłem twój. Bo chcę być twój, Cas. Chcę być twoim chłopakiem. Chcę o ciebie dbać. Chcę się z tobą całować, przytulać się... w przyszłości uprawiać seks. Bałem się tego przyznać, bo ojciec wychował mnie na żołnierza. Byłem pewien, że to kłóci się z wizją bycia z tobą. Ale kiedy dzisiaj zobaczyłem tatę z Williamem... - pokręcił głową. - Dotarło do mnie jakim kretynem byłem. Odrzucałem to wszystko latami, aby dzisiaj zrozumieć, że krzywdziłem tym nas obu. Nie chcę już dłużej nas krzywdzić. Nie chcę krzywdzić ciebie, Cas. Chcę cię uszczęśliwiać.

Cas patrzył na Deana przez dobrą minutę, zanim dotarło do niego co właśnie się stało.

- Chcesz żebyśmy byli razem? - spytał zdezorientowany. 

- Tak.

- Jako para?

- Tak.

- Jak ty i Lisa pięć lat temu?

- Tak.

Castiel uśmiechnął się i pogładził kciukiem policzek Deana. Winchester wtulił się ufnie w jego dłoń.

- Musisz dać mi czas i być cierpliwy - zaczął Dean. - Nigdy nie byłem z mężczyzną. Nie wiem jak to wygląda w praktyce. Nie wiem jak to wygląda w łóżku, ale chcę dać nam szansę, Cas. Uciekałem przed tym siedem lat. Nie chcę już dłużej uciekać.

- Nie będziesz musiał - zapewnił go. - Też cię kocham, Dean. Ale niczego nie mówiłem, bo bałem się, że mnie odrzucisz.

- Wiem - Dean spojrzał mu w oczy. - Wiem o tym, Cas. I wiem o tym, że upadłeś przez miłość do mnie.

- Skąd o tym wiesz? - spytał zdezorientowany.

- Po pierwsze: wiedząc, że mnie kochasz łatwo się o tym domyślić. Po drugie: czytałem książki Chucka. Tam jest napisane co do siebie czujemy. Gdyby nie to, w życiu bym się nie odważył cię pocałować.

- Szkoda, że zniknął. Chciałbym mu podziękować.

Dean uśmiechnął się słabo.

- Może kiedyś go spotkamy.

- Jeśli żyje - westchnął Cas. - Odkąd zniknął są nowi prorocy. Kevin, Donatello...

- Wiem - Dean również westchnął. - Nie myślmy o tym teraz, proszę. Wolę myśleć o nas.

Cas uśmiechnął się i tym razem to on złączył ich wargi w pocałunku, który Dean bez zawahania odwzajemnił. Już uwielbiał te pocałunki i wiedział, że nigdy nie będzie miał ich dość.

- Powinieneś iść spać - stwierdził Castiel, kiedy się od siebie odsunęli. - Jest druga rano. Musimy pracować nad sprawą.

- A zostaniesz tu ze mną? - spytał prosząco Dean. 

- Jeśli tylko zechcesz.

- Zdejmij trencz i marynarkę i połóż się na łóżku - poprosił, muskając delikatnie jego wargi, po czym rozebrał się do koszulki i bokserek. Cas zdjął trencz, marynarkę i krawat, ostrożnie wieszając swoje rzeczy na krześle. 

Dean podszedł do drzwi przekręcić zamek, aby mogli go obudzić, gdy będą się zbierać, po czym położył się na łóżku, czekając aż Cas zrobi to samo. Zrobił to po chwili. Dean od razu przysunął się blisko anioła, naciągnął na nich kołdrę i położył głowę na klatce piersiowej Castiela, który niemal od razu objął go ramieniem. Dean mimowolnie się na to uśmiechnął i przymknął oczy.

- Dobranoc, Cas.

- Dobranoc, Dean.

Kiedy Dean zasnął, Cas wpatrywał się w niego z uśmiechem. To było jak sen, z którego nie chciał się budzić. Czuł, że odnalazł swoje Niebo. I nie było ono wśród aniołów. Jego Niebo było przy Deanie.

N/A

Jak myślicie - Dean nadal będzie chciał pracować nad sprawą w duecie z Johnem czy jednak wybierze współpracę u boku Casa? A może Sama, aby Cas mógł poznać przyszłego teścia?🤔

Do następnego!

Continue Reading

You'll Also Like

157K 11.4K 29
OPOWIADANIE NIE NALEŻY DO MNIE - zostało znalezione na chomikuj.pl i przeniesione tutaj, by łatwiej się czytało :) Autor: Perfica Tłumaczenie: cariet...
10.9K 893 7
Gdzie Harry niemal ślini ławki na widok nowego nauczyciela francuskiego, Draco nie może oprzeć się zielonym oczom swojego ucznia, Fabian wzdycha po...
178K 9.2K 17
Autor: Paimpont Tytuł oryginału: Twist in Time Link do oryginału: s/6021134/1/A-Twist-in-Time Parring: Tomarry (Tom Riddle/Harry Potter Długość: 14 r...
71.7K 1.6K 44
Co by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?