Zapomnieni [The maze runner]

By Wlotycz

2.7K 275 68

Pamiętam, że pamiętałam.[...] Uczucia. Emocje. Zupełnie jakbym miała w głowie półki opatrzone etykietą dla ws... More

Prolog
Dwa
Trzy
Nominacje/Trochę o mnie
Cztery
Pięć
Sześć
Siedem

Jeden

378 39 7
By Wlotycz

Powoli otworzyłam oczy, ale jedyne co byłam w stanie zobaczyć, to drażniące czerwone światło, które zdawało się na przemian oddalać i przybliżać.

Całą sobą czułam zmęczenie, a moją głowę co chwilę przeszywał promieniejący ból.

Skrzywiłam się, dotykając miejsca, które najbardziej bolało i dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że leżę.

Odczekałam chwilę, ignorując zawroty głowy i już po chwili siedziałam, opierając się plecami o zimną powierzchnię. Zauważyłam, że miejsce, w którym przed chwilą oparłam dłonie było nienaturalnie śliskie. Zmarszczyłam nos, kiedy chwilę później dotarł do mnie mdlący, metaliczny zapach i od razu w mojej głowie pojawiła się myśl, że właśnie siedziałam w kałuży jeszcze ciepłej krwi.

Zaklęłam siarczyście, starając się odgonić czarne plamy przed oczami i szybko mrugając, rozejrzałam się po niewielkim pomieszczeniu.

Wszystko co mogłam tutaj zobaczyć, to tylko sterta poukładanych pudeł i brud, którym zdąrzyłam już doszczętnie przesiąknąć.

Skuliłam się jeszcze bardziej, coraz szybciej oddychając, ale przecież nie mogło być tak źle, prawda?

Jedyne co mi nie pasowało w tej chorej sytuacji, to fakt, że nic nie pamiętałam, siedziałam zamknięta w jakiejś klatce, która w dodatku się poruszała, miałam mdłości z powodu urazu głowy i w żadnym miejscu nie widziałam wyjścia.

Kurwa.

Przyłożyłam drżące dłonie do czoła, opierając głowę o stalową powierzchnię. Przez chwile próbowałam unormować oddech, ale bardzo szybko dałam sobie z tym spokój i po prostu siedziałam, drżąc z zimna i wsłuchując się w okropne dźwięki poruszającej się klatki.

Nie mam pojęcia ile czasu tak zmarnowałam, próbując wygrzebać ze swojej głowy strzępki wspomnień.

Jedyne co udało mi się przypomnieć, to moje imię i ogólny zarys świata.

Znałam zapach róż, pamiętałam dotyk piasku, wygląd zeszytów, ale za nic nie mogłam doszukać się w swojej pamięci nazwiska czy też imion rodziców.

Poczułam jak winda gwałtowanie zwalnia, a migoczące światła gasną.

Momentalnie oderwałam się od wszystkich myśli. Oparłam się na jednym z dużych pudeł i na chwiejących się nogach wstałam, starając się nie hałasować.

Wstrzymywane w płucach powietrze zaczynało mnie już powoli drażnić, ale nie chciałam wydać z siebie najmniejszego dźwięku. Czułam jak z każdą sekundą serce przyspiesza swoje bicie, ale mimo to nie oddychałam.

Przez chwile panowała całkowita ciemność, którą chwilę później zastąpiło rażące światło, wydobywające się z otwartego sufitu.

~~~

Rozdział poprawiony!
24.07.19

Jeżeli ktoś jakimś cudem przeczytał, to bardzo Cię proszę o zostawienie swojej opini w komentarzach.

Do zobaczenia!

Continue Reading

You'll Also Like

26.8K 4.4K 48
Dzielili razem przeszłość, a marzenia sprawiły że ich drogi dość prędko się rozeszły po wejściu we wspólną relację. Po latach ponownie się spotykają...
26K 1K 26
„ink brought us together"
41.3K 2.2K 62
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
34.6K 1.7K 104
To miały być szybkie badania socjologiczne, chciałam tylko poznać powody i skutki aplikacji randkowych. Nie miałam zamiaru poznawać nikogo nowego, b...