Niespełnione marzenia. (Zawie...

By Caroline_9903

2.7K 52 8

Rose jest z natury wesołą dziewczyną , nie dającą sobie wejść za skórę. Przeprowadza się do Los Angeles i ta... More

/1\ - Nowa szkoła,nowa ja.
/2\ - Lizuska
/3\ - Formułka
/39\ -Kłopot
/40\ -Pułapka

/4\ - 50:50

88 11 1
By Caroline_9903


Po męczącym dniu w szkole wreszcie wróciłam do domu. Przywitałam się z bratem i opowiedziałam mu ze szczegółami cały dzień.

-No to nieźle. Uważaj na niego. Po tym co mi powiedziałaś,mogę stwierdzić ,że nie jest dla ciebie. - powiedział Kendall

-No przecież wiem,nie będę i tak się wiązać w nastęone związki. Sam wiesz jak było z Maxem. - Max to mój były chłopak. Byłam z nim w związku od początku liceum. Jego dotyk był czuły i delikatny ,do czasu,gdy przyłapałam go na zdradzie, zdradzie z moją najlepszą przyjaciółką -Tiffany. Wtedy już wiedziałam,że to były tylko kłamstwa. Owinął mnie wokół palca przez..dotyk. Nie chcę tego powtarzać,dlatego jestem taka wrażliwa,gdy jakiś chłopak przez przypadek mnie dotkie. Ponadto dowiedziałam się ,że to wszystko trwało rok oraz nie zdradzał mnie tylko z jedną dziewczyną.

-No mam nadzieję,bo inaczej zorbie z nim to co z tym skurwielem. - oh tak,Kendall zaraz po tym jak się tego dowiedział,chociaż wymusił to ode mnie po trzech miesiącach od tego zajścia, od razu pojechał do Maxa i dał mu taki wpierdol ,że biedny trafił do szpitala.

Po obiedzie weszłam do pokoju ,przebrałam się w wygodny strój sportowy oraz poprawiłam swoje włosy. Postanowiłam trochę się poruszać i iść biegać. Jako ,iż mieszkamy bardzo blisko plaży postanowiłam tam pobiec i poobserwować zachód słońca. Ubrałam buty oraz wyszłam z domu uprzednio biorąc portfel,słuchawki oraz telefon. Bez tych trzech rzeczy nigdy nie ruszam się z domu.

Podłączyłam moje słuchawki do telefonu,założyłam je oraz puściłam moją ulubioną piosenkę- Charlie Puth-Attention. Kocham to. Mogę jej słuchać zawsze i wszędzie. Nigdy mi się nie znudzi. W sumie to mój ulubiony wykonawca,więc nie ma mowy,żebym nie kochała jego piosenek. Są po prostu idealne.

Gdy byłam w mniej więcej połowie drogi zorientowałam się,że nie wzięłam wody z domu. Postanowiłam zajść do najbliższego sklepu,jednak żadnego nie było w pobliżu. Przypomniałam sobie,że nieopodal plaży był mały bufet. Zapłacę dwa razy drożej ale cóż. Takie życie.

Gdy dobiegłam na plażę była godzina 17:51. Idealnie. Mam 9 minut do zamknięcia. Zaczęłam się rozglądać,bo dostrzec bufet. Po kilkunastu sekunach wreszcie go zauważyłam ,więc zaczęłam iść szybkim krokiem,żeby odrobinę ustabilizować oddech. Już miałam wchodzić do bufetu ,jednak poczułam na sobie coś twardego. Znowu. Czyżby Rooter?

-Uważaj jak cho..-nie dokończył i mi się zaczął przyglądać. -przepraszam. Nie chciałem znów w ciebie wejść - O matko. Czy on mnie właśnie przeprosił. No nie wierze.

-Em hej? Przepuścisz mnie?

-Nie. Mamy parę rzeczy nie wyjaśnionych.-serio? Teraz będzie o tym chciał gadać? Nie ma mowy.

-Nie mam na razie ochoty,przepraszam. - warknęłam i z całej siły popchnęłam go na bok.

Weszłam do środka i kupiłam wodę. Kosztowała mnie 2,5$. No nie powiem,nie jest najgorzej. Wychodząc z bufetu poczułam kogoś rękę na swoim ramienu. Boże naprawde on na mnie czeka?

-Rooter! Puść mnie w tej chwili,już ci mówiłam ,że nie mam na razie ochoty rozmawiać. Czego ty ode mnie chcesz? Dopiero minął jeden dzień szkoły a ty się już uczepiłeś..

-Nie uczepiłem. Chcę wiedzieć po prostu o co ci chodzi.

-Już ci mówi...-nie dokończyłam,ponieważ Alex złapał mój telefon,wyrwał mi go z ręki i zaczął biec w stronę wody. -Rooter,kurwa!-Chyba oszalał. Jak coś mi z nim zrobi to pożałuje. Będę już miała trzecią osobę na liście do zabicia. Oczywiście na pierwszym miejscu jest Max a na drugim Tiffany.

Zaczęłam za nim biec z prędkością światła.Ten idiota zatrzymał się zaraz przy wodzie. Jak zrobi coś,cokolwiek,że mój telefon będzie w wodzie to pożałuję. Oj obiecuje. Gdy wreszcie do niego dopiegłam cała zdyszana nie potrafiłam wypowiedzieć żadnego słowa. Nagle Alex mnie wyręczył.

-Tak,wiem jestem skurwielem,ale chciałem,żebyś się troche poruszała bo inaczej być ze mną nie porozmawiała,a skoro mam twój telefon to nie masz wyboru. - tak,mam z nim rozmawiać przy zachodzie słońca. Mhm.

-Od..daj.. mi ten... tele...fon. - powiedziałam co chwile biorąc oddech.

-Przebiegłaś tak którki dystans i się zmęczyłaś? Naprawdę? - no przykro mi ale bieganie w pisasku nie nalaży do najłatwiejszych.

Po kilku minutach mojego milczenia i uspokajania oddechu wreszcie pokiwałam głową i machnęłam do niego ręką w stronę ławki obok bufetu. Brunet po kilku chwilach zaczął iść za mna nie odzywając się żadnym słowem. Po dojściu na ławkę ,chciałam zacząć,lecz on mi nie pozwolił.

-Od kogo się niby dowiedziałaś ,jaki jestem?

-Nie interesuj się takimi rzeczami. Jak coś już chcesz wiedzieć to wymyśl coś innego.

-To w takim razie,nie masz pewności jaki jestem. Nie wiesz,czy serio chce mieć każdą,czy szukam miłości.-Na ostatnie słowa popatrzył się na mnie oczami pełnymi..błagającymi o zaufanie? Czy on chce..żebym mu zaufała? Znamy się dopiero jeden dzień,ludzie.

-Uznajmy ,że jest 50:50. Jeszcze jakieś pytania?

-Czemu jesteś taka..- w tym momencie przez chwilę się zastanawiał- bez uczuć? - złapał mnie delikatnie za ramię.

-Może kiedyś się dowiesz, ale nie dotykaj mnie proszę.- na jego dotyk lekko zadrżałam.

-No niech ci będzie, odwieźć cię do domu?

-Wiesz,mam blisko,dzięki.

-I tak nalegam,jestu już po zachodzie,ciemno. -Czy on się o mnie martwi? Naprawdę?

-Jezu,no dobra.

Po chwili byliśmy już przy jego samochodzie. BMW i8. Tak,teraz mogę stwierdzić,że jest bogaty. Otworzył mi drzwi jak prawdziwy gentelman. Trochę w myślach się zaśmiałam. Po chwili odpalił silnik. Była godzina 19:12. Co się dzieje z tym czasem?

-To gdzie mieszkasz?

-Jedź na 616 Sappire. -Alex włączył nawigację,wyszukał podaną ulicę oraz zaczęlismy jechać.

Rooker nie odezwał się ani słowem. Bylam trochę zdzwiona. Wyglądał ,jakby o czymś myślał cały czas. Postanowiłam włączyć radio. Od razu ułyszałam boski głos. Tak,w radiu leciał Charlie Puth-One call away. Ja,jako ja,zaczęłam śpiewać. Alex nie mógł powstrztmać śmiechu. Aż tak źle śpiewam?

-Lubisz go prawda?-rzucił nagle Rooker.

-Nawet nie wiesz jak bardzo. Ja go wręcz kocham!

W dalszej części podróży Rooker się nie odzywał a ja cały czas śpiewałam. Znam bardzo dużo piosenek. Gdy dojechaliśmy na miejsce już miałam wysiadać ,lecz za mną usłyszłam głos Alexa.

-Dzięki za miłą podróż. Tylko więcej nie śpiewaj,błagam. - po ostatnich jego słowach otworzyłam szeroko usta i walnęłam go z całej siły w ramię,jednak zabolało mnie bardziej,niż jego. Tak,teraz wiem,że napewno jest umięśniony.

Zaraz po wejściu do domu poszłam pod przysznic. Od razu po zmyłam makijaż i założyłam swoją piżamkę-koszulkę z kwiatkami i różowe spodenki w białe paski. Po prysznicu zeszłam na dół i zjadłam kolację. Zrobiłam sobie kanapkę i herbate. Po kolacji poszłam do swojego pokoju oraz spakowałam się i wyciągnęłam sobie ubrania na jutro. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości na mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz.

Nieznany numer:

Dobranoc Rosalie,nie wiem czy już jestem znajomym,by mówić na ciebie Rose więc wolę uniknąć twojej formułki,widzimy się jutro.

Zgaduje,że Rooter. Pewnie jak zabrał mi telefon to od razu zapisał mój numer. Ma przynajmniej szczęście,że napisał Rosalie a nie Rose. Jeszcze nie mogę go nazwać znajomym.Minął jeden dzień. Spojrzałam na wyświetlacz po raz kolejny. Była godzina 21 26. Nie byłam bardzo śpiąca,więc postanowiłam obejrzeć sobie nastęny odcinek mojego ulubionego serialu- Friends.

Po kilku odcinkach była już 23:30. Zamknęłam laptopa,nastawiłam sobie budzik i odpłynęłam w głeboki sen.


*

*

*

Następny rozdział za nami,jeden z dłuższych. Od dzisiejszej częsci,postanowiłam,że będę pisać 1000-1300 słów. Tak nie za dużo,nie za mało. Trochę ten dzień się przeciągnął bo miał aż 3 rozdziały,ale od następnego będzie inaczej.

Pozdrawiam-Karolina




Continue Reading

You'll Also Like

861K 1.7K 2
[Okładkę wykonała @Stokrotka_222_11] Czy jedna noc może zmienić wszystko? W życiu poukładanej Amber Solezio na pewno, dziewczyna nigdy nie łamała za...
207K 6.2K 36
18- letnia Layla Davies wyjeżdża do swojego starszego brata na studia, nie wie jednak, że z jej bratem mieszka jego najlepszy przyjaciel - Anton Aris...
96.4K 6.3K 31
*Uwaga! Opowiadanie zawiera wątki homoseksualne, niewolnictwa oraz uprzedmiotowienia człowieka. Nie lubisz, nie czytaj* Theo od kilku lat przebywa w...
41.8K 4.4K 16
Lea Prescott to siedemnastoletnia uczennica elitarnej szkoły w LA, świetnie prosperująca modelka i przyszła studentka college'u we Francji. Przynajmn...