Jesteś w stanie mnie pokochać...

By Miliaia

2.8K 258 5

Historia, gdzie dwie przyjaciółki przeprowadziły się do Seulu aby spełnić swoje życiowe marzenie, jednak ktoś... More

W głównych rolach:
.Pogoń za marzeniami.
.Moja melodia.
.Po między piętrami.
.Śladami moich kroków.
.Drogą wersów.
.Twój głos.
.Za przyjaźń!.
.Szklane miasto.
.W objęciach losu.
.Szept ścian.
.W nie twoich oczach.
.Upływ myśli.
.Odpowiedzialność.
.Pomyłka.
.Zapłata.
.Chuj ci w dupę.
🔞Popieprzyło, dosłownie🔞
.Oddech.
.Światło gwiazdy.
.Gdziekolwiek.
.Jedność.
.Zawiść.
.Dzień.
.Piekło.

.Zmiany.

87 10 0
By Miliaia

Kiedy się obudziłam poczułam czyjąś rękę przeplecioną przez moją talie. Odwróciłam się i dostrzegłam jej właściciela. Jungkook. Poczułam jak moja twarz się czerwieni, a na ustach powstał mimowolny uśmiech. Szybko wróciłam do poprzedniej pozycji i próbowałam uspokoić przyśpieszone palpitacje serca. Niestety nie udało mi się ponieważ brunet jeszcze mocniej mnie przytulił, a z jego gardła wydobyło się ciche jęknięcie. Od razu poczułam dziwne łaskotanie w podbrzuszu. Jeszcze przez chwilę tak leżałam w ciszy, ale nagle mój towarzysz zaczął coś szeptać przez sen. Zaciekawiona zaczęłam nasłuchiwać.

-Reyun... -Powiedział to bardzo cichutko.

-Rayun...-Poczułam jak napinają się jego mięśnie. Wiedziałam, że pewnie śni mu się coś złego więc postanowiłam ukrócić jego katusze.

-Jungguk-Powiedziałam cicho, po czym położyłam ręce na jego policzku. Pogłaskałam go i dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że Jeon już nie śpi tylko przygląda się mi swoimi kakaowymi oczami.

-Dzień dobry-Powiedział z pogodnym uśmiechem na twarzy.

-Dzień dobry-Szybko zdjęłam rękę z jego policzka i odwróciłam wzrok na co chłopak mruknął niezadowolony.

-Mogłaś jej nie zdejmować... -Nie mogłam dopuścić do siebie tego komentarza. 

Po niezręcznej chwili chłopak złapał moją dłoń i przysunął ją do ust po czym ją pocałował, a bomba która tykała wcześniej w moim podbrzuszu eksplodowała.

Nie wiedząc dla czego miałam ochotę pocałować mojego przyjaciela, na całe szczęście się powstrzymałam...

-Muszę pójść do kuchni, leż zaraz wrócę -Poinformowałam chłopaka po czym opuściłam pokój. W salonie wraz z Dayun i Taehyungiem siedziała cała reszta BTS oraz Chabin, do którego postanowiłam się nie zbliżać aby dotrzyma mojej obietnicy.

-I jak z nim? -Zapytał przejęty Tae.

-Lepiej -Uśmiechnęłam się i zauważyłam jak cała dziewiątka oddycha w ulgą.

-Całe szczęście nie wiem co byśmy bez niego zrobili... -Powiedział smutno Suga.

-Hej przecież nie  umarłby... -Próbowałam jakoś uspokoić chłopaków. Cała ta atmosfera była i tak już za bardzo toksyczna.

Podeszłam do części kuchennej i przygotowałam herbaty dla całego towarzystwa. 

Nagle podszedł do mnie Chabin z miłym śmiechem wymalowanym na twarzy.

-Reyun możemy zamienić słowo? -Spytał wesoło. 

-Jasne, mów -Powiedziałam nerwowo się uśmiechając w jego stronę. 

Nagle chłopak się zbliżał i zbliżał, a ja ciągle się cofałam i cofałam. Nagle na mną pojawiła się ściana i nie miałam gdzie uciec. Nerwowo rozejrzałam się dookoła, ale nie miałam żadnej drogi ucieczki. Nagle Bin był już tak blisko, że cała trzęsłam się z przerażenia co on ma w planie zrobić. Jeszcze nigdy nie był tak pewny siebie przy mnie. I chyba coś do mnie właśnie dotarło.

Rumienienie się w mojej obecności.

Nieśmiałość.

Ciągła chęć pomocy.

Słodkie słówka wplątane w zdania.

Czyżby Si Chabin darzył mnie uczuciem?

-Bin, proszę odsuń się.

-Jeśli Ci teraz nie powiem nie zrobię tego nigdy.

-Bin, proszę -Mój głos wydał z siebie piszczący dźwięk.

-Chabin masz jej nie dotykać! -Nagle w kuchni pojawił się mój wybawca Jungkook. Nie wiedziałam co mam myśleć teraz o Chabinie, był fajnym kolegą, ale tylko kolegą...

Nagle Kooki złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie, a wzrok każdego spoczął na naszej trójce.  

-Masz jej już nigdy nie dotknąć Si -Powiedział stanowczo brunet.

-Widzę, że nie tylko ja straciłem dla niej głowę -Powiedział pewny siebie Bin. Co się z nim stało?! Nie podoba mi się nowa wersja pewnego siebie  Chabina...

-Przestań! Mam cię dość,zachowujesz się ... inaczej, nie mam zamiaru gadać z tobą jeśli masz się tak zachowywać ! -Krzyczałam, a do moich oczu zaczęły napływać łzy. Wyrwałam się z objęcia Junggooka i pobiegłam do wyjścia. Założyłam szybko buty i mimo nawoływania przyjaciół wybiegłam z domu.

                                                                            ***

Krople deszczu spływały po mojej czerwonej twarzy. Byłam cała rozgrzana, więc przynajmniej ten deszcz dawał mi ochłodzenie. Szłam przez uliczki Seulu i zastanawiałam się nad zmianą zachowania mojego przyjaciela, oczywiście jeżeli mogę go tak w teraźniejszej sytuacji tak nazwać. 

Po pięćdziesięciu minutach bezcelowego chodzenia po mieście stanęłam przed budynkiem gdzie znajdowały się różne sklepy. Mój wzrok jednak stanął na salonie fryzjerskim... Zaczęłam powoli iść ku jego drzwiom wejściowym. Sprawdzając kieszenie kurki znalazłam kilka tysięcy wonów więc na fryzjera powinno starczyć. Powinnam coś zmienić w swoim życiu, więc czemu nie zacząć od wyglądu?

Weszłam do salonu i podeszłam do recepcji gdzie od razu pojawiła się młoda kobieta i przyjęła mnie.

Po dobrej godzinie wyszłam z nową fryzurą. Postanowiłam zaszaleć i obcięłam moje długie włosy, które teraz sięgały mi do ramion. Kolor również zmieniłam z czerwonego na brąz.

Trochę się uspokoiłam przez ostanie godziny i postanowiłam wrócić do domu.

                                                            ***

Otworzyłam drzwi i weszłam do przedsionka gdzie zdjęłam buty i  kurtkę. Wchodząc do salonu dostrzegłam zaniepokojonych przyjaciół. Jednak nie było z nimi ani Chabina, ani Jungkooka. Kiedy weszłam w głąb pokoju wzrok każdego już był zwrócony w moją stronę. 

-Reyun !-Krzyknęła zaskoczona Dayun. Ale nie wiedziałam czy jest zaskoczona moją zmianą, czy moim pojawieniem się w domu.

-Wróciłam -Powiedziałam dość cicho.

Przyjaciółka od razu rzuciła mi się na szyje i zaczęła cicho szlochać.

-Idiotko myślałam, że coś ci się stało! -Skarciła mnie roztrzęsiona dziewczyna.

-Jungkook poszedł cię szukać ! My się niecierpliwiliśmy ! Co ci wpadło do głowy żeby uciekać?!

-Jungkook poszedł mnie szukać? A co Binem ?-Zapytałam

-Bin... poszedł sobie, nic nie powiedział na ten temat więcej... -Powiedział smutno Dayun.

-Przepraszam was, nie wiem co we mnie wstąpiło. Po prostu to co się stało ... to było za dużo. -Dziewczyna mocniej mnie przytuliła.

-Wiem... Usiądźmy zrobię nam herbaty -Zrobiłam tak jak powiedziała dziewczyna i zajęłam miejsce obok Hoseoka i Jimina.

-Nieźle nas nastraszyłaś. Dobrze, że wróciłaś -Powiedział wesoło J-hope.

-Reyun woow~ dobrze ci w nowej fryzurze -Pochwalił mnie Jimin. Dziwnę, że byli tacy weseli, ale lepiej żeby byli tacy niż smutni.

Gdy Dayun przyniosła herbaty zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym.


Po pół godziny usłyszałam trzask drzwi, a gdy popatrzyłam w ich stronę zobaczyłam jeszcze nierozebranego Kooka. Przez długą chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, ale wstałam i podeszłam kilka kroków w jego stronę. Nagle chłopak ruszył szybko w moją stronę i przyciągnął mnie zamykając w mocny uścisku.

-Martwiłem się... -Szepnął mi do ucha.

-Przepraszam...-Pogłębiłam uścisk, ale kiedy dostrzegłam jak chłopak wzdryga się na ten gest, zdałam sobie sprawę, że jest po pobiciu i od razu się od niego odsunęłam.

-Do łóżka! Jesteś  nadal ranny! -Powiedziałam stanowczo wskazując na mój pokój.

On nie odpowiedział tylko rozebrał się i udał się w wyznaczone przeze mnie miejsce. Poszłam za nim żeby sprawdzić czy na pewno się położył.

Weszłam do pokoju, a zaraz potem znalazł się przy mnie brunet i zamknął drzwi. Oparł się o nie po czym mnie zilustrował.

-Zmieniłaś fryzurę... -Mimowolnie przeczesałam palcami włosy.

-Nie podobają ci się? -Po moim pytaniu chłopak znalazł się bliżej, po czym oparł swoje czoło o moje.

-Zawsze będziesz mi się podobać -Powiedział z lekkim uśmieszkiem. Poczułam jak na moich policzkach pojawia się wyraźny rumieniec.

-Do łóżka !! 















Continue Reading

You'll Also Like

278K 8.2K 93
Daphne Bridgerton might have been the 1813 debutant diamond, but she wasn't the only miss to stand out that season. Behind her was a close second, he...
415K 25K 84
Y/N L/N is an enigma. Winner of the Ascension Project, a secret project designed by the JFU to forge the best forwards in the world. Someone who is...
211K 7.4K 97
Ahsoka Velaryon. Unlike her brothers Jacaerys, Lucaerys, and Joffery. Ahsoka was born with stark white hair that was incredibly thick and coarse, eye...
140K 6.5K 36
"I can never see you as my wife. This marriage is merely a formality, a sham, a marriage on paper only." . . . . . . She was 10 years younger than hi...